poniedziałek, 16 maja 2016

Zwalczanie stresu

Co to jest stres?

Stres można określić jako reakcję organizmu na wszelkie stawiane mu zadania. Takim zadaniem może być zarówno próba zdobycia pracy, jak również przystosowanie się organizmu do funkcjonowania w warunkach zewnętrznych np. w hałasie.

Czy stres zawsze jest zły? Stres jest naturalną, nieuniknioną częścią naszego życia, dlatego towarzyszy każdemu z nas. Jest reakcją na codzienne wyzwania i życiowe zmiany - nie tylko negatywne, ale i pozytywne. Stresujący może być egzamin na studia, ale również pierwsze spotkanie z sympatią.

Pewien optymalny poziom stresu jest niezbędny dla efektywnego funkcjonowania człowieka, ponieważ działa na nas mobilizująco. Zbyt niski poziom stresu powoduje spadek motywacji, apatię i znudzenie. Lecz zbyt wysoki napięcie, trudności z koncentracją, lęk i fizyczne zmęczenie.

To nie sam stres jest niebezpieczny dla człowieka, ale to jak na niego reagujemy.

Nietrudno przywołać w pamięci stresujące wydarzenia. Prawdopodobnie byliśmy przerażeni, często agresywni, trudno nam było zebrać myśli, sądziliśmy, że to się nigdy nie skończy.

Stres prowadzi często także do zmian w zachowaniu takich jak m.in.:
· objadanie się, czy odwrotnie brak apetytu,
· palenie papierosów,
· nadużywanie alkoholu,
· obgryzanie paznokci,
· zaburzenia snu,
· łatwe wpadanie w gniew,
· unikanie kontaktów z ludźmi.

Wszystkie te czynniki mają negatywny wpływ nie tylko na nasze zdrowie i życie, ale także na życie naszych bliskich.

Jak sprawdzić, czy potrafisz kontrolować stres?

Jednym ze wskaźników jest poziom zmęczenia, jaki osiągnęliśmy. Odpowiedz sobie na pytanie: czy jesteś w stanie zregenerować swoje siły w ciągu doby? Jeśli tak, potrafisz trzymać stres na smyczy. Jeśli potrzebujesz więcej czasu - oznacza to, że zaczyna on tobą rządzić.

Czy zatem ze stresem można walczyć?

Często wobec własnego stresu i stanu psychiki przyjmujemy postawę bezradności. Natomiast psychika człowieka jest mechanizmem zdolnym do samonaprawy i regeneracji.

Niezwykle ważne jest poznanie naszych indywidualnych reakcji na sytuacje stresujące. Pozwoli nam to na natychmiastowe zadziałanie, zanim poziom stresu dojdzie do poziomu, który przerośnie nasze możliwości poradzenia sobie z nim.

Od czego zacząć?

- Niezwykle ważne jest abyś zdał sobie sprawę, że jesteś odpowiedzialny za swój własny poziom stresu.
- Warto również zastanowić się skąd stres się bierze, i jakie czynniki go wywołują?

Jednym ze źródeł stresu są niewątpliwie wszelkie zmiany życiowe. Czy mamy zatem unikać zmian? Oczywiście, że nie. Musimy jednak być świadomi tego jak one wpłyną na nas.

Nierzadko w sytuacjach stresujących pomaga pozytywne myślenie, nastawienie, przypominanie sobie pomyślnych sytuacji i osiągnięć, sposób w jakim myślisz o wydarzeniu czy świecie. Można we własnej głowie zredukować wagę wydarzenia, niepewność, a tym samym zmniejszyć poziom stresu. Pomocne bywa też kontrolowanie oddechu czy relaksacja mięśniowa.Przy radzeniu sobie ze stresem najlepsza i najskuteczniejsza jest profilaktyka.

Już teraz spróbuj wyciszyć swój umysł. Pomogą ci w tym poniższe porady:
1. Rozładuj nagromadzone emocje przez kontakt z naturą.
2. Zajmij się czymś, co sprawia Ci przyjemność - idź na spacer, posłuchaj relaksującej muzyki.
3. Stosuj techniki relaksacyjne - spróbuj medytacji lub kontrolowania oddechu.
4. Uprawiaj sport - przecież w "zdrowym ciele - zdrowy duch".
5. Zdrowo się odżywiaj i unikaj używek, które często pogłębiają stres.
6. Śmiej się! Śmiech burzy napięcie, rozjaśnia Twoją twarz,rozluźnia mięśnie, przywraca obiektywizm i ożywia nadzieję.
7. Zadbaj o sposób życia - śpij odpowiednio długo, zaplanuj czas na rozrywkę, unikaj hałasu.
8. Nie bierz za dużo spraw na swoje barki. Stawiaj sobie realistyczne cele - ustal co chcesz osiągnąć i w jakim czasie. Sporządź plan działań, ale nie bądź dla siebie zbyt wymagający.
9. Naucz się lepiej gospodarować czasem - sporządzaj plan dnia,a nawet tygodnia, spis rzeczy, które masz do załatwienia bardzo pilnie i takich, które mogą jeszcze zaczekać. Zorganizuj dobrze miejsce pracy.
10. Nie zapominaj o odpoczynku. Nie mieszaj tego czasu z innymi zajęciami.
11. Zaakceptuj siebie ze wszystkimi zaletami i wadami. Pamiętaj, że nikt nie jest doskonały! (Choć doskonalenie jest wskazane).Nie staraj się być perfekcjonistą - każdy popełnia błędy. Bądź dla siebie tolerancyjny.
12. Oczekuj najlepszego. Nawet jeżeli spotka Cię rozczarowanie, czas przed nim przeżyjesz bez stresu.
13. Naucz się mówić "nie"!


piątek, 13 maja 2016

Uzdrawiający sen


Jak nauczyć się śnić sny, które uzdrowią Twoje ciało, umysł, przywrócą Ci energię i dobre samopoczucie?


Uzdrawiające sny są wspaniałym, wyzwalającym przeżyciem, którego każdy powinien doświadczyć. Uwalniają od długotrwałych napięć fizycznych i psychicznych. Poprawiają samopoczucie psychiczne i fizyczne. Poprawiają stan zdrowia prowadząc do wyleczenia z wielu dolegliwości. Poprawiają funkcjonowanie umysłu, czyniąc go jasnym i spokojnym. Wzmacniają ciało i umysł. Poprawiają funkcjonowanie na jawie, zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Jakie korzyści da mi umiejętność śnienia uzdrawiających snów?

Poprzez uzdrawiające sny możesz uwolnić się od chronicznego zmęczenia, spadku energii, rozkojarzenia, otępienia i nerwowości, możesz uwolnić się od chronicznych bólów mięśni i stawów, sprawić, że Twój umysł stanie się jasny i klarowny.

Dzięki uzdrawiającym snom możesz się budzić w doskonałym nastroju, wypoczęty, spokojny, pełen doskonałego samopoczucia, doświadczając pełnego komfortu fizycznego i psychicznego.
Dzięki uzdrawiającym snom możesz przekonać się, że sen może być cudownym, odświeżającym doświadczeniem, zmieniającym Twój sposób funkcjonowania na jawie - czyniąc go wolnym od stresu oraz napięć, i sprawiając, że życie staje się przyjemne, twórcze i radosne. 

Uzdrawiające sny mogą zmienić Twoje życie łatwiej niż myślisz i w dużo większym stopniu, niż sobie wyobrażasz.




poniedziałek, 9 maja 2016

Sposoby na chandrę.


Są takie dni, że czujesz się zdołowana/zdołowany. Nic Ci się nie chce robić. Nie chce Ci się spać, jeść, pić czy porozmawiać z kimkolwiek. Jesteś naładowana/naładowany negatywnie i reagujesz gwałtownie na otaczający Cię świat. Cóż po prostu takie dni się zdarzają. To naturalne. 

Ale, gdy takich dni w tygodniu jest coraz więcej, warto spróbować z nimi powalczyć! Wytocz więc swoje działa i powiedz chandrze zdecydowane NIE! Oto kilka porad, które powinny Ci pomóc w tej walce:

1. Idź na spacer.

Nie ma nic lepszego, by zrelaksować się po ciężkim dniu, jak długi spacer. Pospaceruj więc po parku czy lesie. Popatrz na harmonię otaczającej Cię przyrody. Powdychaj świeżego leśnego powietrza. Pomyśl o czymś miłym, a dobre samopoczucie wróci szybciej niż powiewający wiaterek.

2. Wyśpij się.

Masz na głowie tonę problemów lub dwie tony kłopotów? Przestań myśleć o nich! Wypij uspokajające zioła. Połóż się wcześnie do łóżka i zaśnij. Nie ma nic bardziej kojącego skołatane nerwy, jak głęboki długi sen. Spróbuj, to działa!

3. Posłuchaj muzyki.

Muzyka uspokaja. Usiądź więc wygodnie w fotelu i włącz swoją ulubioną płytę! Nie ważne, czy będzie to łagodna muzyka poważna, czy też ostry rock, ważne byś posłuchał swojej ulubionej muzyki.

4. Pobiegaj lub pojeździj na rowerze.

Każdy rodzaj czynnego wypoczynku pozwoli Ci zapomnieć o problemach dnia codziennego. Ubierz się więc w dres – przebiegnij kilka kilometrów lub zrób sobie forsowną wycieczkę rowerową! Idź na basen... czyli zrób coś byś przestał myśleć o troskach, a zaczął myśleć o swoim ciele, które po dużym wysiłku nie pozwoli Ci o sobie zapomnieć.

5. Idź na zakupy.

Tak, zrób sobie jakąś małą przyjemność. Rusz się z domu i pobiegaj po sklepach. Kup sobie coś o czym od dawna marzyłaś/marzyłeś! Nie musi to być żaden drogi zakup, wystarczy drobiazg, która spowoduje uśmiech na Twojej twarzy...

6. Pomyśl, że innym ludziom może być gorzej.

Myślisz, że jesteś najnieszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi? Chyba żartujesz! Miliony osób na świecie są w gorszej od Ciebie sytuacji! Tysiące osób nie ma dachu nad głową, nie ma co do garnka włożyć, jest nieuleczalnie chorych itd. Można tak wymieniać i wymieniać! Usiądź więc i spokojnie pomyśl, że w sumie chyba nie jest aż tak źle! Czyż nie?

7. Roześmiej się.

Śmiech to zdrowie! Uśmiechnij się sama/sam do siebie! Roześmiej się głośno! Jeszcze głośniej! Nie potrafisz? Pomyśl o jakiejś zabawnej sytuacji np.: jak wyglądałby Twój szef w czerwonych bokserkach w groszki, gumową kaczuszką w jednym ręku i wiaderkiem z piaskiem w drugim, w styczniowy, pochmurny dzień nad brzegiem morza. Nie pomaga? Przeczytaj głośno jakiś dowcip! Nie pomaga? Stań przed lustrem i zacznij robić głupie miny... Nie żartuj coś musi zadziałać...

8. Pooddychaj i pomedytuj.

Weź kilka głębokich wdechów i wydechów. Wciągaj powietrze szybko przez nos, a wypuszczaj powoli ustami. Możesz też usiąść na podłodze. Zamknąć oczy i głęboko oddychając starać się nie myśleć o niczym. Możesz pomyśleć o czymś bardzo miłym. O czymś tak miłym, że nie udało Ci się tego jeszcze zapomnieć. Spróbuj!

9. Pobazgraj po kartce papieru.

Weź ołówek lub kredki oraz kartkę papieru. Usiądź wygodnie przy stole i zacznij bazgrać! Tak, bazgrać! Rysuj co Ci przyjdzie do głowy. Zamazuj, kreśl, używaj różnych kolorów – wyżyj się po prostu na kartce papieru. Będzie lepiej...

10. Poczytaj książkę.

Nie czytałaś/czytałeś dawno nic innego niż jakieś nudne raporty czy codzienną prasę? Zmień to, znajdź czas, by przeczytać prawdziwą książkę! Usiądź wygodnie. Pozwól się porwać przedstawionemu w lekturze światu. Zapomnij o troskach i czytaj, czytaj, czytaj... aż naładujesz swoje wewnętrzne akumulatory nową energią...

11. Wypłacz się.

Płacz jest bardzo dobrą metodą na pozbycie się zbytniego napięcia nerwowego. Wypłacz się więc komuś w rękaw, a jeśli nie masz komu, zrób to w poduszkę. Kilka minut płaczu i wszystko wróci do normy, spojrzysz na świat przez różowe okulary. Nie zdejmuj ich nigdy więcej!

12. Zjedz coś smacznego.

Obeżryj się! Tak dobrze słyszysz, po prostu zjedz to co lubisz, to co swym smakiem wprawi Cię w błogi nastrój obżarstwa. Niech będzie to coś słodkiego, wielgachne lody, tona chipsów, a najlepiej wiadro bananów. Oczywiście nie stosuj tej metody zbyt często, bo potem będziesz się stresować, że jesteś grubaskiem.

Reasumując, możesz spróbować wszystkich z powyższych sposobów i wybrać ten, który odpręża Cię najbardziej. Możesz próbować poeksperymentować i znaleźć swój własny sposób na pozbycie się kiepskiego samopoczucia duchowego. Nie daj się zjeść stresowi i kiepskiemu humorowi! Walcz z nimi i wygrywaj! 

Wygrywającym możesz być tylko Ty – Bądź nim teraz!


środa, 4 maja 2016

Udany początek dnia


Wszystko idzie znacznie lepiej


Starochińskie powiedzenie mówi, że podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku. Udany dzień, zaczyna się od udanego początku dnia.Będziesz chciał zmieniać się na lepsze gdy będziesz miał na to energię i nastrój. Dobrze zaczęty dzień da Ci od razu energetycznego kopa i wrzuci Cię na wysokie obroty.

Wstań wcześnie

A po co? przecież tak wygodnie w wyrku. Oczy zalepione, może jeszcze śni się coś przyjemnego. Przerwanie wylegiwania w takim momencie wielu uważa za samobójstwo i to jeszcze z premedytacją.Dłuższe spanie przyzwyczaja jednak do jeszcze dłuższego spania – w efekcie masz mniej czasu w ciągu dnia. A że zaczynasz powoli to i powoli jedziesz. Takie podejście dodatkowo rozleniwia. Osoby które lubią sobie pofolgować i pospać dłużej, odpuszczają sobie również w innych tematach i ciężko im się zebrać do kupy.

Automatyczne wrzucanie drzemki, czy jak niektórzy mówią: wciąganie pempucha – to chyba jeszcze gorsze podejście: bo ani się śpi, ani nie budzi. Zupełnie nieefektywny wypoczynek. Ile razy zdarzyło Ci się zdziwić po ostatecznym wstaniu z łóżka, że to aż tyle czasu pękło i nawet nie zauważyłeś.

A tu prawidłowe odpowiedzi na pierwsze pytanie ‘a po co?’:najważniejsze: 
*będziesz mieć więcej czasu
*narzucisz sobie trochę dyscypliny i będziesz bardziej pewny tego, że jak sobie coś postanowisz to tego dokonasz
*będziesz mógł porobić parę wartościowych rzeczy przed kolejnymi zajęciami
*zdążysz naładować akumulatorki energii (to nie te same akumulatorki co przy przedłużającym się wylegiwaniu)
*po pewnym czasie będziesz czuł się duuuużo lepiej.

Medytacja

Jedyny wyjątek by nie wyrywać się z łóżka przy pierwszym sygnale budzika, to medytacja. Mózg tuż po przebudzeniu pracuje na falach alfa, czyli półsnu bądź głębokiego relaksu. Możesz to wykorzystać i uruchomić wizualizacje i swoje afirmacje: dobry dzień, realizacja celów, stawanie się lepszym czy rozwiązywanie problemów. Wiele osób podczas medytacji wpada na genialne pomysły. Sam zresztą wiesz najlepiej o czym chcesz medytować. Inna opcja zamiast medytacji to dla niektórych modlitwa.

Pozytywna muza

Umysł już pracuje na wysokich obrotach, teraz zabieramy się za akumulatorki pozytywnej energii. Zamień kawę na dobrą muzykę.Dobra muzyka to dla każdego może być coś innego: jedni będą woleli klasykę i ‘Poranek’ Griega bądź 9ta symfonia Beethovena, inni semitechnolski klasyk ‘Equador’ Sasha – to jest Twoja muzyka i sam zbuduj swoją składankę.Muzyka ma za zadanie wywołać szybsze bicie serca a na twarzy powinien się urodzić uśmiech – może być wirtualny, niekoniecznie widoczny – choć w lustrze zapewne lepiej wyglądasz gdy się uśmiechasz. Ważne byś czuł się lepiej.

Trochę ruchu

A teraz endorfinki. Wyrób w sobię zwyczaj codziennego porannego ćwiczenia. Najprostsze ćwiczenie to brzuszki – można nawet zamknąć oczy jeśli czujesz, że warto dać im jeszcze trochę ciemności.Basen to  bardzo fajny pomysł na ruch z rana. Zaleta ruchu w domu natomiast jest taka, że nie kosztuje zbyt wiele czasu. I nie można się wymigać złą pogodą. Mimo że jogging czy basen to znacznie bardziej kwalifikujące się do ‘ruchu’ zajęcia – zacznij od zwykłej gimnastyki. Celem jest zbudowanie w sobie nawyku porannego ruchu by odgonić resztki snu i wykrzesać energię w ciele.

Chwila dla siebie i rodzinki

Przejrzyj coś ciekawego –np. jakąś ciekawą gazetę lub zapomnianą książkę. Nie polecam prasy codziennej, bo te informacje spokojnie nadrobisz w ciągu dnia – ale jakiś tygodnik czy miesięcznik. Otwórz oczy na coś nowego. Co ciekawe takie zasilenie umysłu nowymi tematami zacznie procentować w ciągu dnia –bardzo możliwe, że doznasz czasami takiego sporadycznego wewnętrznego ‘eureka’ – i olśni Cię jakiś dojrzewający od rana pomysł. Jeszcze inny bonus : będziesz mógł zarzucić jakiś ciekawy temat w pracy. Gadanie o polityce czy o robocie z rana nie wnosi zbyt wiele.

Jeżeli jesteś w związku, spróbuj spędzić lepiej ten czas. Może wspólne śniadanko z partnerem/partnerką, zabawa z dzieckiem? Nie będziecie się przecież widzieć przez spory kawał dnia! Odrobina fun’u nakręci wszystkich i jeszcze wzmocni wasz związek.

Dobrze rozpoczęty dzień da Ci optymistycznego kopa energetycznego. Zauważysz też, że udziela się to otaczającym Cię ludziom i ogólnie łatwiej idzie się przez kolejne godziny. Pozytywna energia będzie robiła swoje – i zobaczysz pozytywne efekty. 

Zdobędziesz też potencjał na robienie rzeczy których przy rozleniwionym wstawaniu nie chciałeś się podjąć.


wtorek, 3 maja 2016

Więcej energii.


Jak mieć więcej energii? 


1. Sen- zoptymalizowana ilość snu. 
Zdrowa ilość to między 7 a 9 godzin. Ok. 6 godzin snu powinno  wystarczyć, ale trzeba trochę poeksperymentować ze swoim ciałem żeby wyczuć dokładnie ile jest potrzebne. Jest coś takiego jak „CORE sleep” czyli ilość, którą każdy z nas ma genetycznie uwarunkowaną – oznacza to wartość poniżej której nie zależy zejść, gdyż wtedy zacznie to działać negatywnie na nasze ciało (jeśli wystąpią: obniżona odporność, rozkojarzenie w ciągu dnia, zaburzenia myśli, widzenia, równowagi – oznacza to że przekroczyliśmy tę niewidzialną granicę)

Ważna jest stała pora wstawania i kładzenia sie spać. Jeśli chcemy uregulować te pory nasz organizm sie stopniowo dostosuje (np. temperaturą ciała) i będziemy sie budzić przed budzikiem. Nie należy się spodziewać rezultatów od razu – zazwyczaj trwa to od kilka tygodni. Wg różnych teorii (m.in. starożytna medycyna chińska) optymalna pora na kładzenie się spać jest między 21-22. Wtedy organizm się leczy. Często kiedy jesteśmy chorzy, lub ‘coś nas łapie’ już o 20 idziemy spać i śpimy do rana. Pora wstawania – między 4-6 rano jeśli przyzwyczaimy do tego organizm. Jest taka godzina rano kiedy po wstaniu od razu możemy ruszyć z miejsca, a obudzeni wcześniej jesteśmy nieprzytomni i dochodzimy do siebie jeszcze godzinę. Oznacza to że nasz organizm podwyższa swoją temperaturę później niż się obudziliśmy. Oczywiście można to przestawić (patrz poniżej). - jeśli chcemy zmienić porę lub długość snu trzeba organizm do tego przyzwyczajaćstopniowo (dobrym ćwiczeniem jest przestawianie się na czas letni – cofając porę snu o 15 minut codziennie przez tydzień).

Nie odsypianie w weekendy, lepsza taktyką jest drzemka w ciągu dnia, po powrocie z pracy, lub ćwiczenia oddechowe z jogi pranajamy.

Drzemka (maksymalnie 45 minut, żeby nie wpaść w fazę głębokiego snu) doskonale regeneruje. Oczywiście po drzemce możemy się czuć rozkojarzeni, dlatego ważne jest żeby od razu się ruszyć i zażyć jak największą dawkę światła, to nas powinno szybko ‘otrzeźwić’. Pora drzemki jest najlepsza wtedy kiedy nasz organizm ma naturalną skłonność do obniżenia temperatury (zazwyczaj 14-15) lub późnym po południem kiedy łapie nas pierwsza senność. Senność o 20tej nie koniecznie oznacza, że nasz organizm chce już spać, mógł chwilowo obniżyć temperaturę, można to wykorzystać na drzemkę, żeby potem mieć siłę jeszcze na coś do północy.

Jak najwięcej światła dziennego w ciągu dnia. czyli np. nie przesadzać z okularami słonecznymi, odkrywać ciało w słoneczne dni, dbać o dobre oświetlenie w domu, miejscu pracy (jak najwięcej dziennym a nie sztucznym światłem, gdyż ‘daje’ dużo więcej lumenów (jednostka miary intensywności światła). Zimą można się wspomagać lampami imitującymi światło dzienne (niektóre wyposażone są w opcję budzenia – imitując wschód słońca)

Eliminacja kofeiny z diety (kawa, czarna herbata, cola)

2. Ruch

Sport/gimnastyka 5-7 razy w tygodniu 30-minutowa najlepiej rano, daje energię na cały dzień. Nie potrzebne będą juz żadne wspomagacze (typu kawa, słodycze), żeby zachować przytomność w ciągu dnia. Pora wysiłku jest o tyle istotna, że podwyższa ciśnienie i poprawia krążenie na długi czasem, zatem nie należy przed snem kilka godzin ćwiczyć. Po wysiłku popołudniowym można sobie uciąć drzemkę.

3. Dieta
Węglowodany złożone (występują w niełuskanych zbożach)

Warzywa i owoce, z przewaga warzyw. Wg różnych źródeł w naszym klimacie nie można przyjąć ‘żywcem’ przeniesionej diety wegetariańskiej stamtąd skąd pochodzi (region Indii), gdyż u nas przeważnie jest zimniej. Co za tym idzie jedzenie posiłków na zimno oraz potraw, które medycyna ajurwerdyjska określa te jako zimne ochładzają nasz organizm. Należy też pamiętać że słodkie owoce powodują podobny efekt podobny do słodyczy, tzn. podwyższają energię krótkotrwale. Najlepsze są 'zielone' warzywa. Zmniejszają 'lepkość' krwi i zwiększają jej zdolność do transportu tlenu, co za tym idzie zwiększają energię.

Spożycie mięsa – ograniczona ilość i tylko niektóre rodzaje. Większość diet odradza czerwone mięso. Największe znaczenie ma jakość samego mięsa. Hodowlane krowy, kurczaki itd. mogą być różnej jakości.

Białka - zwierzęce czy to w postaci mięsa, czy przetworów mlecznych, nie powinno być spożywane w nadmiernej ilości w ciągu dnia. Staraj się  nie łączyć dużej ilości jednego z drugim, tak żeby nie mieć nadmiaru białka w dziennej diecie. Trzeba uważać na roślinne białka bazujące na tofu - obowiązuje pewien mit, że jest to zdrowa żywność. Wysoko przetworzone produkty w stylu 'pasztetu z tofu', czy ‘serek’ nie są koniecznie zdrowe. Wg chińskiej wiedzy tofu nie jest wartościowym pokarmem, tradycyjnie było używane raczej jako nawóz, lub pasza.

Woda - najlepiej średniozmineralizowana (piwniczanka, muszynianka, galicjanka) na zmianę z dobra źródlaną. Różnica polega na ilości minerałów - ‘średnia’ ma powyżej 1000mg/L, źródlana poniżej, ale też lepiej brać te które maja więcej minerałów np. mazowszanka, nałęczowianka) czyli większość ‘anek’. Przysłowiowe 8 szklanek lub 1,5l dziennie to jest kwestia indywidualna. Najlepszym miernikiem odpowiedniego nawodnienia jest kolor ... moczu. Powinien być słomkowy lub przezroczysty, nie ciemnożółty. Odwodnienie może skutkować oprócz brakiem energii także migreną. Dlatego jeśli boli Cię głowa, może to być skutkiem zbyt małego spożycia płynów. Odwodnienie ma też inne skutki zdrowotne, z pozoru nie mające związku np. rożnego typu bóle mięsni, stawów.

Jeść wolno i długo przeżuwając oraz nie popijać (bardzo ważne ze względu na różne zdrowotne
właściwości śliny),

Jeść do 7/10 sytości (wg Deepak Chopra). Przejadanie się jest niezdrowe, wiadomo. Ale żeby mieć więcej energii, trzeba jeść wolniej i nie najadać sie do pełna. Chodzi o to żeby nie obciążać za bardzo układu pokarmowego i krwioobiegu dużymi posiłkami.

4. Relaks

Różne formy relaksu bardzo regenerują. Są to proste rzeczy jak oddychanie, medytacja, modlitwa, muzyka, czytanie czegoś 'lekkiego'.

5. Oddychanie

Różne ćwiczenia oddechowe mogą znacznie poprawić stan energetyczny organizmu, zmniejszyć
zapotrzebowanie na sen, jedzenie. Ruch na powietrzu nawet wspomniany spacer rano lub wieczorem doskonale dotlenia. Oddychać nosem, wypuszczać ustami.

6. Odmiana stanu

Ostatnią rzeczą jest świadoma zmiana stanu własnego ciała i umysłu (ang. state change). Jeśli czujesz, że masz doła energetycznego – pomyśl – jak byś się czuł gdybyś go nie miał? Wyprostuj się, weź głębsze oddechy, uśmiechnij się. Muzyka też może Ci pomóc i zadziałać energetyzująco (zwłaszcza jakiś ulubiony kawałek, który można w głowie nucić np. podczas biegu czy sportu, kiedy chcemy wycisnąć z siebie jeszcze cos więcej). Ważne jest żeby we wszystkim zachować umiar i znaleźć to co komu najbardziej służy. Warto więc eksperymentować i wciąż poszukiwać nowych metod żeby poprawić swój stan zdrowia i witalności. 

Zatem – podkręćcie gałkę energii i do dzieła…




poniedziałek, 2 maja 2016

Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne