W średniowieczu jedną z tortur była „kropla wody”. Polegała ona na tym, że osobę torturowaną unieruchamiano, a nad jej czołem, na pewnej wysokości, umieszczano naczynie, z którego sączyły się krople wody. Te krople, w regularnym tempie spadały na czoło osoby torturowanej. Niby nic takiego, jednak po kilku dniach, osoba torturowana odchodziła od zmysłów!
Pomyślisz sobie przecież to nic takiego! Co to jest jedna kropla wody? Jak można oszaleć od kropli wody? Otóż można! Ale do czego zmierzam?
W Anglii zostały przeprowadzone badania psychologiczne. Pewna grupa małżeństw biorąca udział w badaniu, zgodziła się na nagranie audio ich normalnego tygodnia. Po tygodniu nagrania zostały zebrane i dokładnie przeanalizowane. I co się okazało? Otóż kobieta przeciętnie używała 12 oskarżeń tygodniowo w stosunku do swojego męża, typu: „Jesteś taki/siaki/owaki/”, a mężczyzna w stosunku do kobiety używał przeciętnie tego typu określeń 4 razy.
Przekalkulujmy: odejmując cztery od dwunastu i tak pozostaje jeszcze osiem oskarżeń na tydzień. Tyle przeciętna kobieta, żyjąca w związku z mężczyzną wypowiada w stosunku do swojego partnera!
Oczywiście wierzę, że Ty jesteś inna.;) Pamiętaj jednak, że to, co dla Ciebie wydaje się „kroplą wody”, dla mężczyzny z czasem może stać się torturą nie do zniesienia!
Z czasem kobieta ciągle oskarżająca, (która nigdy nie chwali) może nie tylko wzbudzić w mężczyźnie niepohamowaną agresję, ale nierzadko doprowadzić mężczyznę do obłędu! Co więcej, często kobieta taka może mówić do mężczyzny tak: „Ależ Ty jesteś agresywny! Jak Ty na jedną drobną uwagę tak reagujesz?! Zaczynam się ciebie bać! Nie sądziłam, że jesteś tak nieobliczalny(agresywny)!” Itd.
I znowu nie tak jak powinno być! Zupełnie nie tak!
Kobieta musi nauczyć się odpowiednio wpływać na mężczyznę, wywoływać w nim pozytywne emocje, a wszystko to w zgodzie z podstawowymi potrzebami męskiej psychiki.
Posty
