niedziela, 30 grudnia 2018

6 POTRZEB LUDZKICH

Znalezione obrazy dla zapytania 6 POTRZEB LUDZKICH


Według Robbinsa istnieje sześć potrzeb, którymi kierujemy się w życiu. Sprawdź, w jaki sposób Ty postrzegasz swoje:

1. Potrzeba pewności i komfortu (jedzenie, schronienie)
Przez całe życie poszukujemy pewności. Niezależnie od kontekstu. Chcemy mieć pewność, że nasze życie będzie wyglądało cudownie, że nasze dzieci będą miały fantastyczną przyszłość. Każdy z nas chce być czegoś pewien. Jak to mówi Tony Robbins:

"Bóg ma na tyle poczucia humoru, że dał nam też potrzebę niepewności".


2. Potrzeba niepewności
To kolejna z potrzeb, bo pomyśl, co byś czuł, gdybyś był wszystkiego pewien?Wiedziałbyś co się wydarzy każdego ranka.Co byś czuł? NUDĘ!

Tutaj przypomina mi się film „Dzień Świstaka" — każdego dnia to samo, bohater dokładnie wiedział, co się wydarzy i jak się wydarzy. On miał jednak możliwość wpływania na rzeczywistość. Brał lekcję z każdego dnia, który był identyczny, i po kilku jednakowych porankach wreszcie uświadomił sobie, że może coś pozmieniać. Nie pozwolić przewrócić się starszej pani, udaremnić kradzież w sklepie itd. Skorzystał z trzeciej potrzeby:

3. Potrzeba różnorodności
Wszyscy mamy to głęboko zaprogramowane w naszych umysłach. Szukamy czegoś nowego. Chęć zmiany jest pierwszym krokiem, który doprowadza nas do źródła radości.Mówimy o pozytywnej zmianie. Każdy z nas lubi niespodzianki. Jeśli ich nie lubisz — nazywasz je problemami! W każdym razie — pewne rzeczy się nudzą i robimy wtedy miejsce na nowe, inne, lepsze. Gdyby tak nie było, nadal siedzielibyśmy przed czarno-białym telewizorem i czekali, kiedy się wreszcie rozgrzeje kineskop! A dzisiaj siedzimy przed plazmowymi, olbrzymimi ekranami, które cieszą oko nasze i naszych gości.No właśnie — i tutaj mamy do czynienie z kolejną potrzebą:

4. Potrzeba bycia ważnym
Jest to bardzo interesująca potrzeba, która często ma swoje odbicie w związkach. Pomyśl, kto jest dla Ciebie najważniejszy? Jeśli Ty jesteś tą osobą — świetnie. Widzisz, to coś w rodzaju przeramowania pewnych rzeczy.

Lecąc samolotem słuchamy dokładnie, co ma do powiedzenia stewardessa. Kiedy mówi o zmianie ciśnienia w kabinie, wspomina o najistotniejszej rzeczy. Jeśli podróżujesz z dzieckiem — najpierw włóż maskę sobie, potem dziecku. Szczerze mówiąc dla każdej matki najważniejszą osobą na świecie jest jej dziecko i zrobi wszystko dla niego.Zrozumiałam coś naprawdę istotnego. Jeśli coś mi się stanie — nie będę miała możliwości pomóc mojemu dziecku. Istota ważności ma tutaj wiele płaszczyzn.

Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy są dla mnie ważniejsi nawet ode mnie, ale jeśli ja nie będę obecna przy nich — nic nie będzie miało sensu. To, co robię każdego dnia, to poprawiam jakość mojego życia, by potem pomóc tym, na których mi najbardziej zależy. Uznaję siebie za osobę naprawdę ważną dla mnie samej, co sprawia, że robię coraz więcej dla nich. I czuję się potrzebna i ważna.

Oczywiście są też ludzie, którzy inaczej dochodzą swojej potrzeby bycia ważnym. Rób, co robisz najlepiej, a przede wszystkim DOCENIAJ innych za to, co zrobili. Wystarczy zmienić kierunek skupienia.Zauważaj to, co robią dobrze inni, a doceniając ich za to, będziesz doceniany i usłyszysz to z ich ust. To jest spełnienie potrzeby ważności bez walki. To piękne, bo kiedy jesteś atakowany, a odpowiadasz milczeniem — stajesz się silny w oczach otoczenia. Stajesz się silny we własnych oczach! Każdy jest ważny i potrzebny. Egzekwowanie tego na siłę jest ślepym zaułkiem, który prowadzi donikąd. Koncentrując się na tym, kto jest „naj", tracisz szansę na spełnienie

Potrzeba numer 5. Potrzeba miłości i więzi.
Kiedy po raz pierwszy pod Twoje powieki wpadło światło. Kiedy po raz pierwszy usłyszałeś głos swojej matki i ojca. Kiedy po raz pierwszy poczułeś ich ciepło, gdy brali Cię na ręce — dałeś im i sobie więź. To moim zdaniem jedna z najważniejszych potrzeb ludzkich. Wtedy właśnie narodziła się w tobie potrzeba miłości. Dlatego wyciągałeś ręce w ich kierunku, gdy chciałeś poczuć się bezpiecznie.

Ostatnia potrzeba to potrzeba duchowa. Twoja własna, wewnętrzna, która prowadzi dalej niż inne.




piątek, 28 grudnia 2018

Mężczyźni są inni niż kobiety.




Znalezione obrazy dla zapytania Mężczyźni są inni niż kobiety.

Wiem, brzmi to jak banał, ale tak jest. Pewnie wiesz o tym, że różnimy się do siebie pod wieloma względami, ale ile kobiet tak naprawdę wyciąga z tego jakieś wnioski?


Wiecie np. że mężczyźni mają skórę kilkukrotnie grubszą niż kobiety, przez co ich zmysł dotyku jest znacznie słabszy niż u kobiet? Wiecie może, że mężczyzna nie chce być przytulany, a dotykany (nic związanego z seksem)?

No właśnie...

Mężczyźni inaczej myślą, inaczej czują, inaczej odbierają różne bodźce, nawet inne znaczenie mają dla nich poszczególne słowa (np. Kocham Cię). Ich skóra jest siedmiokrotnie grubsza niż kobiet.  Myślą obrazami a kobiety kierują się uczuciami. Kobiety uwodzi to, co słyszą - mężczyzn to, co widzą. Do kobiet przemawia muzyka, odpowiedni głos, wiersz...- to tak w dużym skrócie.

Większość kobiet czerpie swoją wiedzę o mężczyznach od... KOBIET. Tak dokładnie nie wiedząc, jak wyciągnąć wiedzę o mężczyznach od samych mężczyzn, kobiety radzą się innych kobiet.

Nie jest to błędem, bo sporo z tych rad się przydaje jednak nie można przemilczeć faktu, że większość z nich, to raczej sztuczki niż prawdziwe rady o tym jak być sobą (jak być kobietą) i rozumieć mężczyzn.

Wcale nie musisz udawać kogoś, kim nie jesteś, żeby uwodzić i rozumieć mężczyzn.




czwartek, 27 grudnia 2018

Szczekający terapeuta

Znalezione obrazy dla zapytania SzczekajÄ…cy terapeuta


Dogoterapia to metoda wykorzystująca odpowiednio przygotowane psy w rehabilitacji osób niepełnosprawnych, jak również dająca wspaniałe efekty w terapii osób samotnych i starszych. 

Jest jedną z form zooterapii, którą stosuje się w wielu krajach, głównie w USA. Została zapoczątkowana w 1964 roku przez amerykańskiego psychiatrę dziecięcego Borisa Levisona. U nas dogoterapia stosowana jest od niedawna, ale już cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

Badania wykazują znakomity wpływ kontaktu z psem na zdrowie i psychikę człowieka. Pomaga również osobom starszym czy zagubionym w zachowaniu lub wręcz nawiązaniu kontaktów ze światem zewnętrznym. Bezpośredni kontakt z psem pomaga osobom chorym w kształtowaniu umiejętności okazywania emocji oraz rozwija spontaniczną aktywność ruchową.

Szczekającymi terapeutami mogą być psy różnych ras, ale najczęściej są to labradory retrievery, golden retrievery, alaskany malamute, syberian husky, samojedy i nowofundlandy. Psy muszą być odpowiednio przeszkolone, posłuszne, łagodne, zdrowe (systematyczna kontrola weterynaryjna), czyste, tolerancyjne, pewne siebie, akceptujące obcych, a także muszą lubić pieszczoty i chętnie współpracować.

Dogoterapia korzystnie oddziałuje na sferę psycho- i socjofizyczną osób chorych. Pomaga otworzyć się na świat zewnętrzny, przełamać lęki związane z nawiązaniem bezpośredniego kontaktu z ludźmi oraz stymuluje rozwój zmysłów.

W zależności od stopnia niepełnosprawności, diagnozy i zaleceń lekarskich zajęcia są indywidualnie dopasowywane do konkretnych osób. Zajęcia z dogoterapii polegają m.in. na poznawaniu budowy ciała psa, kształtowaniu orientacji w schemacie własnego ciała, doskonaleniu sprawności ruchowej, ćwiczeniu koncentracji uwagi, wyzwalaniu spontanicznej aktywność dziecka w zabawie z psem, nauce troski o higienę własną i psa – mycie rąk, czesanie, karmienie, okazywaniu emocji i uczuć związanych z kontaktem ze zwierzętami, naśladowaniu ruchu poprzez obserwowanie czynności wykonywanych przez psa i ich naśladowaniu ich, nauce samodzielności – samodzielne wykonywanie zadań z udziałem psa (chodzenie na smyczy, czesanie, elementy tresury), ćwiczeniach relaksacyjnych.

System ćwiczeń i zabaw z psami wspomaga rehabilitację ruchową oraz umysłową dzieci i dorosłych m.in. z autyzmem, porażeniem mózgowym, upośledzeniem umysłowym, niedowładem kończyn. Poprzez terapię kontaktową, czyli zabawy, przytulanie i głaskanie psa, osoby dotknięte niepełnosprawnością dużo szybciej i dokładniej próbują wykonać ćwiczenia. Obserwując czynności wykonywane przez zwierzę, osoby chore naśladują ruchy całego ciała i poszczególne gesty psa. Zabawa z psem wzbogaca umiejętności werbalne pacjentów - poszerzony zostaje zasób słownictwa biernego i czynnego związanego z psem.

Dogoterapia przynosi też efekty w pracy z dziećmi mającymi zaburzenia emocjonalne. Wyzwala spontaniczną aktywność dziecka wobec psa, wpływa na przełamanie lęku i pogłębienie kontaktu z otoczeniem, uczy wyrażania emocji.

Prowadzenie zajęć z udziałem psa ma na celu między innymi - przełamanie bariery lęku przed kontaktem z psem, akceptowanie obecności psa w bliskim otoczeniu, kształtowanie pozytywnych emocji dziecka, pobudzanie zmysłów: wzroku, słuchu, dotyku i węchu, koncentrację uwagi, podejmowanie różnych form działań ruchowych w obecności psa i w kontakcie z nim, naukę relaksacji w obecności psa, uczenie zasad bezpiecznego postępowania z psem, itp.

Korzyści z dogoterapii są wielostronne zarówno dla zdrowia jak i rozwoju osób jej poddawanych. Dogoterapia przynosi radość i wywołuje uśmiech, pozwala rozwijać kontakty społeczne, pozwala myśleć o czymś innym niż własna osoba, wiek, choroba, stymuluje ruch i aktywność, samodzielność i odpowiedzialność. Daje możliwość okazania uczuć, rozwija funkcje poznawcze, koncentrację uwagi, orientację przestrzenną, uczy samoakceptacji. Obecność psa na zajęciach terapeutycznych stanowi doskonałą motywację do podejmowania działań, wprowadza do terapii spontaniczność, radość i daje poczucie bezpieczeństwa. Pies akceptuje nas takimi, jacy jesteśmy, nie ocenia po wyglądzie i sposobie wysławiania, nie wyznacza norm, kocha nas za to, że jesteśmy. 

Zadaniem dogoterapii jest pomoc w przywróceniu ludziom zdrowia, uśmiechu i wiary we własne siły.


poniedziałek, 24 grudnia 2018

Cholestaza ciężarnych

Znalezione obrazy dla zapytania Cholestaza ciężarnych

Najczęstszym schorzeniem wątroby, występującym jedynie w ciąży jest wewnątrzwątrobowa cholestaza ciężarnych (WCC), czyli wewnątrzwątrobowy zastój żółci, objawiający się uporczywym świądem skóry. Towarzyszą mu podwyższenie stężenia kwasów żółciowych w surowicy krwi, wzrost aktywności transaminaz (ASPAT i ALAT) oraz stężenia bilirubiny i poziomu fosfatazy alkalicznej.


Powstawanie tej choroby nie jest do końca wyjaśnione, choć badacze skłaniają się do twierdzenia, że WCC ma podłoże genetyczne, ale znaczenie mogą mieć także czynniki środowiskowe. Najwyższy odsetek WCC notuje się pośród plemion Indian zamieszkujących Andy – aż 24 proc., w Chile 14 proc., a w krajach skandynawskich tylko 1-2 proc. W Polsce częstość tego schorzenia określa się na 1-4 procent.

Bezpośrednią przyczyną WCC jest wrodzona nadwrażliwość na hormony płciowe – estrogeny i progesteron, wytwarzane w dużych ilościach w czasie ciąży. Ponieważ maksymalne stężenie estrogenów występuje w III trymestrze ciąży, dlatego u 80 proc. pacjentek objawy cholestazy występują około 30-tego tygodnia ciąży, chociaż zdarzają się przypadki choroby nawet przed 25-tym tygodniem.

Podstawowym objawem WCC jest świąd skóry, który zaczyna się od dłoni i stóp, rozszerza na kończyny i tułów, a w bardziej zaawansowanych przypadkach obejmuje szyję, twarz, uszy. Z reguły objawy nasilają się wieczorem i nocą, co prowadzi do bezsenności. U około 20 proc. chorych występuje żółtaczka o nieznacznym nasileniu, a czasami mdłości, wymioty i utrata łaknienia. Często pod koniec ciąży nasilenie objawów zmniejsza się (bo obniża się poziom estrogenów), a całkowicie ustępują w kilka dni po porodzie. U około 70 proc. kobiet obserwuje się nawrót schorzenia w następnych ciążach.

Cholestaza wewnątrzwątrobowa jest przeciwwskazaniem do stosowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych, ponieważ mogą wywoływać podobne objawy.

Diagnostyka WCC wymaga wykluczenia innych przyczyn świądu, żółtaczki oraz nieprawidłowych testów funkcji wątroby, ale powinno to odbywać się już w oddziale patologii ciąży.

Schorzenie nie powoduje trwałego uszkodzenia wątroby, ale podnosi ryzyko krwotoku porodowego. Skłonność do krwawień spowodowana jest gorszym wchłanianiem witaminy K, która jest niezbędna do prawidłowej syntezy w wątrobie czynników krzepnięcia.

WCC jest przede wszystkim zagrożeniem dla płodu. U ciężarnych z cholestazą znacznie częściej występuje poród przedwczesny (niektórzy autorzy podają nawet odsetek 40 proc.) oraz zdarzają się wewnątrzmaciczne obumarcia płodu.

Mechanizm tych powikłań nie jest dokładnie znany, ale uważa się, że są spowodowane działaniem kwasów żółciowych, które zwiększają pasaż smółki w jelitach płodu oraz stymulują wydzielanie prostaglandyn, które są odpowiedzialne za wzrost ilości porodów przedwczesnych. Smółka obecna w wodach płodowych może obkurczać naczynia łożyskowe oraz szczególnie żyłę pępowinową, co prowadzi do ostrej redukcji przepływu pępowinowego i zgonu płodu.

Inni autorzy sugerują, że wewnątrzmaciczne obumarcie płodu w przypadku WCC może być skutkiem zaburzeń funkcji komórek mięśnia sercowego, pod wpływem kwasów żółciowych, prowadzących do dysrytmii i nagłego zatrzymania krążenia.

Kobiety z rozpoznaną cholestazą powinny być hospitalizowane. W leczeniu stosuje się farmakoterapię (preparaty antyhistaminowe, kroplówki z glukozą, kwas ursodezoksycholowy, cholestyraminę, deksametazon, witaminę K) oraz działanie wspierające: dietę niskotłuszczową, odpoczynek fizyczny i psychiczny.

Główny nacisk trzeba położyć na monitorowanie stanu płodu - liczenie ruchów płodu, badanie NST, KTG, test Maninga, amnioskopię. Konieczna jest również kontrola funkcji wątroby ciężarnej (ASPAT, ALAT, fosfataza alkaliczna).

W przypadku podejrzenia niedotlenienia płodu, narastającego świądu lub żółtaczki albo istotnego pogorszenia funkcji wątroby w badaniach laboratoryjnych, mimo leczenia konieczne jest rozwiązanie ciąży niezależnie od jej donoszenia.


niedziela, 23 grudnia 2018

Powikłania cukrzycy

Znalezione obrazy dla zapytania Powikłania cukrzycy 2008-04-23


Główną przyczyną przewlekłych powikłań cukrzycy jest utrzymujący się przez długi czas zbyt wysoki poziom glukozy we krwi (hiperglikemia) oraz zbyt wysoki poziom HbA1c. Ponadto na ich rozwój wpływają uwarunkowania genetyczne, nadciśnienie, hiperinsulinizm, palenie tytoniu i zaburzenia lipidowe.


Powikłania dzielimy na dwie kategorie:

Mikroangiopatia – przyczyną tych powikłań jest uszkodzenie małych naczyń krwionośnych

Makroangiopatia – przyczyną tych powikłań jest uszkodzenie duży naczyń krwionośnych

Do przewlekłych powikłań powstałych na wskutek uszkodzenia małych naczyń krwionośnych zalicza się: retinopatia, nefropatia oraz neuropatia.

Retinopatia (uszkodzenie siatkówki) - to uszkodzenie narządu wzroku związane ze zmianami w siatkówce, która jest odpowiedzialna za odbieranie bodźców wzrokowych. Jej uszkodzenie powoduje upośledzenie widzenia. Badanie dna oka powinno się wykonywać przynajmniej raz na rok. Ma to na celu zapobieganie rozwojowi lub progresji retinopatii.

Nefropatia (uszkodzenie nerek) – to uszkodzenie kłębuszków nerkowych, odpowiedzialnych za filtrowanie krwi i usuwanie z organizmu zbędnych i szkodliwych produktów przemiany materii. Nefropatia cukrzycowa prowadzi do niewydolności nerek.

Na początku obserwuje się zwiększone wydalanie albumin w moczu (mikroalbuminuria). Następnie wydalane są większe ilości białka w moczu. Zwykle w tym stadium pojawia się nadciśnienie tętnicze. W kolejnym etapie następuje stopniowy wzrost stężeń mocznika i kreatyniny we krwi. W najbardziej zaawansowanych stadiach nefropatii konieczne jest przeprowadzanie dializ. Istnieje także możliwość przeszczepienia nerki (transplantacji).

Neuropatia (uszkodzenie nerwów) – objawy neuropatii mogą być różnorodne i zależą od tego, które nerwy są uszkodzone. Najczęściej występuje polineuropatia obwodowa, która objawia się bardzo charakterystycznie uczuciem palenia i pieczenia stóp i dłoni, głównie w godzinach nocnych. U chorych z neuropatią częściej dochodzi do powstania stopy cukrzycowej.

Do przewlekłych powikłań powstałych na wskutek uszkodzenia dużych naczyń krwionośnych zalicza się: chorobę wieńcową, niedokrwienie kończyn dolnych oraz chorobę naczyń mózgu.

Choroba wieńcowa (choroba niedokrwienna serca) - jest spowodowana zwężeniem tętnic wieńcowych odpowiedzialnych za ukrwienie serca. Może doprowadzić do zawału serca. Jej objawy są charakterystyczne - palące, piekące bóle za mostkiem, początkowo po wysiłku fizycznym. Niektórzy diabetycy mogą nie odczuwać żadnych dolegliwości wskazujących na tę chorobę.

Choroba niedokrwienna kończyn dolnych - wywołana jest miażdżycą tętnic. Początkowo objawia się bólami nóg w czasie chodzenia. W przypadku bardziej nasilonych zmian miażdżycowych może dochodzić do martwicy części stopy - palców, pięty.

Choroba naczyń mózgowych - jest spowodowana zaburzeniami ukrwienia mózgu. Może doprowadzać do przejściowych niedowładów (przemijające ataki niedokrwienne) oraz do udaru mózgu. Przy udarze mózgu występują niedowłady i porażenia (np. kończyn). 

Choroba ta występuje częściej u chorych na cukrzycę, niż u osób zdrowych


sobota, 22 grudnia 2018

Cholesterol

Znalezione obrazy dla zapytania Cholesterol




Wokół cholesterolu narosło tyle mitów i legend, że koniecznie trzeba je zweryfikować i ustalić właściwe podejście to tego związku chemicznego.

1. Nigdzie, w żadnej poważnej książce ani publikacji naukowej nie przeczytałam informacji, że cholesterol krążący we krwi jest PRZYCZYNĄ miażdżycy.

Poważne źródła podają owszem, że poziom cholesterolu jest SKORELOWANY z miażdżycą. Zapominają jednak dodać, że jest skorelowany słabo. Mało kto z czytających potrafi niestety taką informację właściwie zinterpretować. Ściślej, wielu nie wie, czym się różni ZWIĄZEK PRZYCZYNOWO-SKUTKOWY od KORELACJI STATYSTYCZNEJ.

Z reguły różnicę tę tłumaczy się w następujący sposób:
Jeśli na dworze jest mróz, to statystyk zauważy bardzo silną korelację statystyczną (czyli współwystępowanie) pomiędzy grubością lodu na jeziorze a grubością odzieży na ludziach sobie nad tym jeziorem spacerujących. Jednak jeśli ludzie się rozbiorą z odzieży, to lód się nie roztopi, Dlaczego? Ponieważ nie ma między tymi zjawiskami związku przyczynowo-skutkowego.
Owszem jest wspólna przyczyna obu zjawisk - niska temperatura i stąd korelacja.

Podobnie jest z cholesterolem. Sam w sobie nie jest on przyczyną miażdżycy. Miażdżyca to znacznie bardziej złożony proces, by sprowadzać go tylko i wyłącznie do poziomu cholesterolu.
Słaba korelacja między poziomem cholesterolu a miażdżycą może być z niejakim przybliżeniem interpretowana następująco:
Osoby bez miażdżycy miały w badaniu cholesterol pomiędzy 150 a 350mg%, natomiast osoby z miażdżycą - pomiędzy 160 a 360mg%. Co więc należy rzetelnie powiedzieć osobie, która ma cholesterol np. 300mg%? Należy jej powiedzieć, że jest nieznacznie większe prawdopodobieństwo, że ją dotknie miażdżyca, niż gdyby miała cholesterol np. 200mg%.

To wszystko - nieznacznie większe prawdopodobieństwo.

Nieco silniej od poziomu całkowitego cholesterolu skorelowany jest poziom cholesterolu we frakcji LDL, jeszcze trochę silniej, tyle że w drugą stronę skorelowany jest poziom tzw. dobrego cholesterolu czyli z frakcji HDL. Najsilniej skorelowany jest natomiast poziom trójglicerydów. Jednak nawet skrajnie wysokie trójglicerydy rzędu 20 000 mg% pojawiające się w pewnych zaburzeniach genetycznych (norma to ok. 150mg%) nie powodują rozwijania się miażdżycy u tych osób. Dlaczego? Gdyż trójglicerydy, podobnie jak cholesterol, nie są przyczyną miażdżycy.

2. Dlaczego cholesterol kumuluje się w organizmie?
a) po pierwsze dlatego, że jego synteza kosztuje. W warunkach ewolucji człowiek częściej głodował niż był syty, więc musiał wykształcić mechanizmy oszczędzania tego, co jest drogie. Odkładanie cholesterolu w tętnicach to więc w pewnym sensie odkładanie go na zapas, na okres niedostatku pożywienia.
b) jedyną drogą usuwania cholesterolu z organizmu jest wydalanie z żółcią głównie w postaci soli kwasów żółciowych. Wydalić tą drogą można dziennie zaledwie ok. 1g cholesterolu.

3. Skąd się bierze cholesterol w organizmie?
"Biochemia Harpera" podaje wyraźnie - z pożywienia i z wewnętrznej syntezy.
Z pożywienia organizm może wchłonąć jedynie ok. do 1 g niezależnie od ilości spożytej.
Wewnętrzna synteza może być natomiast źródłem syntezy nawet 3-4g cholesterolu dziennie.
Bilans jest wyjątkowo prosty - po 1000 dniach możemy mieć w tętnicach nawet 1 kilogram cholesterolu.

4. Z czego powstaje cholesterol w organizmie?
Harper podaje odpowiedź na to pytanie bardzo wyraźnie - z CUKRU, pod wpływem INSULINY.
Najprostszą drogą do wyhamowania syntezy cholesterolu jest więc ograniczenie spożycia cukrów, a szczególnie cukrów prostych.

Na pierwszy ogień w odstawkę muszą iść zawsze cukier z cukierniczki oraz mąka.


środa, 19 grudnia 2018

Homeopatia

Znalezione obrazy dla zapytania Homeopatia


Dzisiaj parę słów na temat homeopatii. 

Jest to metoda leczenia, która wiekowo również jest starsza niż medycyna akademicka, choć nie aż tak bardzo jak Tradycyjna Medycyna Chińska. Homeopatia liczy sobie bowiem ok. 200 lat.
W odróżnieniu od innych metod leczenia została ona jednak stworzona przez jednego człowieka - dr. Samuela Hannemana.

Wydawać by się mogło, że leczenie lekami, których stężenia są rzędu 1 cząsteczki na ocean nie ma kompletnie sensu...

Czy jednak na pewno?

Odpowiedź na pytanie - jak działa homeopatia jest już, przynajmniej w ogólnej idei znana. Aby dać odpowiedź na to pytanie odwołam się do podręczników dla studentów medycyny, jak również podręcznika z fizyki dla szkoły średniej.

Ogólnie wiadomo, że im bardziej rozcieńczony lek homeopatyczny tym głębsze jest jego działanie. Oznaczać by to musiało, że w miarę zmniejszania się stężenia substancji rozpuszczonej wzrasta stężenie czynnika leczącego...
I tak jest w istocie. Czynnikiem leczącym bowiem jest woda, a substancja rozpuszczona potrzebna jest jedynie do nadania jej określonej formy ciekłokrystalicznej. Im mniej jest cząsteczek rozpuszczonych, tym więcej może istnieć klastrów wody o określonej strukturze ciekłokrystalicznej, czyli posiadającej określone częstotliwości rezonansowe w zakresie energii rotacyjnych i/lub oscylacyjnych tych klastrów.

Skąd wiadomo, że woda w temperaturze pokojowej ma strukturę klastrów (czyli mini-grudek lodu) i jakie duże są te klastry?

1. W SZKOLE ŚREDNIEJ uczymy się, że woda ma największą gęstość w temperaturze 4 st.C, a nie w temperaturze zera. W temperaturze powyżej 4 stopni zależność między gęstością a temperaturą jest natomiast bardziej parabolą niż linią prostą, jak to ma miejsce dla większości substancji. Jest to dowód na to, że w wodzie w temperaturze powyżej zera muszą istnieć struktury podobne do lodu, które prowadzą do zwiększania się objętości wody w miarę jej ochładzania. Jest to również dowód na to, że struktury te rosną w miarę obniżania się temperatury.
2. W elementarnym podręczniku dla studentów medycyny pt. Biochemia Harpera można znaleźć informację, że w temperaturze pokojowej średnia liczba wiązań wodorowych w wodzie wynosi 3.5 (podczas gdy w lodzie wynosi ona 4). Oznacza to, że tylko 1/8 (12.5%) wiązań wodorowych tworzących strukturę lodu uległa rozpadowi po ogrzaniu do temperatury pokojowej. Reszta ciągle tworzy mini-grudki lodu.
3. Stosując nieco uproszczony model struktury krystalicznej lodu mozna obliczyc - jaki duży musiałby być klaster lodu, by średnia liczba wiązań wodorowych wynosiła 3.5. Rozmiar, który wyszedłby to 500 +- 200 cząsteczek.
4. Dr Wolfgang Ludwig - stosując obliczania oparte na termodynamice wyliczył, że średni rozmiar klastra powinien wynosić ok. 400 cząsteczek.

Skąd wiadomo, jaką strukturę krystaliczną mają klastry lodu?

Do tego potrzebna jest informacja, którą można znaleźć w większości podręczników z fizyki czy chemii, mówiąca, że kąt między wodorami w cząsteczce wody ma ok. 105 stopni. Co z tego wynika?
To mianowicie, że taki kąt nijak nie pasuje do jakiejś jednej regularnej struktury krystalicznej. A skoro tak jest, to muszą istnieć najróżniejsze formy krystaliczne - każda inna - tak jak każdy płatek śniegu jest odmienny od pozostałych.
Mini-domieszki różnych substancji będą więc działać jako czynniki wyzwalające pojawianie się określonej konformacji przestrzennej wody.

No dobrze. Ale skąd wiadomo, że klastry te są na tyle trwałe, że nie ulegają samoistnemu przechodzeniu z jednych form w inne?

1. W książce "Woda i homeopatia" dr Wolfganga Ludwiga prezentowana jest informacja, że siła wiązań wodorowych łączących cząsteczki wody wewnątrz klastra może ulec wzmocnieniu wskutek synchronizacji drgań energii rotacyjnych ok.20-krotnie, zgodnie z zależnością k=pierwiastek(N), gdzie k to wzmocnienie, a N - rozmiar klastra.
Klastry zyskują wtedy na tyle dużą stabilność, że przy braku dostarczania energii z zewnątrz nie zmieniają swojego kształtu. Można je rozerwać poprzez wstrząsanie, naświetlanie promieniowanie UV, rentgenowskim czy laserowym.

W każdym podręczniku homeopatii pisze się wyraźnie, że do wyprodukowania leku homeopatycznego NIEZBĘDNE jest silne wstrząsanie próbki pomiędzy każdym kolejnym 10-cio lub 100-krotnym rozcieńczeniem ...

2. Każdy, kto zetknął się z problemem mieszania spirytusu z wodą wie, że bezpośrednio po wymieszaniu zapach roztworu to ciągle zapach spirytusu a nie wódki. Trzeba dopiero spirytus porządnie powstrząsać lub pozostawić na drugi dzień, aby się "przegryzł", dopiero wtedy traci zapach spirytusu a zyskuje zapach wódki. To najprostszy namacalny dowód na to, że klastry mogą być na tyle stabilne, by utrzymywać się jeszcze przez wiele godzin w stanie sprzed wymieszania. Dopiero dostarczenie energii z zewnątrz umożliwia zmianę konformacji przestrzennej klastrów.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka przyrodnicza związana z homeopatią.

Wiadomym jest w środowiskach homeopatycznych, że często używa się jako nośnika informacji 30% roztworu alkoholu etylowego. Jeśli ktoś z Państwa jest na tyle biegły w chemii by wyliczyć sobie, ile cząsteczek wody przypada na jedną cząsteczkę alkoholu przy tym stężeniu, łatwo wyliczy, że 6. Dokładnie tyle, ile jest atomów wodoru w cząsteczce alkoholu. Przy tej proporcji może się więc tworzyć znacznie bardziej regularna struktura ciekłokrystaliczna.
Taka proporcja umożliwia prawdopodobnie zaistnienie trwalszych konformacji przestrzennych klastrów wodno-alkoholowych. 

Warto zwrócić uwagę na fakt, że Hanneman zastosował to stężenie ponad 200 lat temu, kiedy jeszcze nikt nie miał pojęcia ile wodorów jest w cząsteczce alkoholu... 

Przypadek to czy geniusz Hannemana?




poniedziałek, 17 grudnia 2018

Zmartwienia To Twój Wróg!

Znalezione obrazy dla zapytania Zmartwienia To Twój Wróg!


Tak jak z porażki można zrobić bardzo duży użytek ze zmartwień nie. 

Aby osiągnąć sukces musisz nauczyć się radzić sobie ze zmartwieniami. Czy wiesz, że połowa łóżek w szpitalach psychiatrycznych jest zajęta przez pacjentów, których choroby zostały wywołane przez zmartwienia?

Słyszałeś kiedyś o podświadomości? Jest to część ludzkiego umysłu, nad, którą człowiek nie ma bezpośrednio kontroli. Jednak można nią w pewien sposób sterować. Przynosi to skutki pozytywne i negatywne. Jeśli mówisz ,,Już jestem bankrutem,,,nie dam sobie rady",,To nie może się udać" podświadomość człowieka odbiera je jako rozkaz, jako polecenie do działania. Wtedy zaczyna działać, aby te słowa, które wypowiadasz zostały wykonane.

Jeśli martwisz się czymś to te zmartwienia mogą przeobrazić się w prawdziwe piekło. Dale Karnegie w swojej książce,,Jak przestać się martwić i zacząć żyć" pisze, że zmartwienia są nawet przyczyną chorób serca, mogą powodować wysokie ciśnienie krwi, reumatyzm i choroby żołądka. Jednym słowem zmartwienia mogą odciąć Cię od sukcesu na zawsze albo nawet w szczególnych przypadkach doprowadzić do śmierci. Dlatego warto mieć sposób na pokonywanie zmartwień.

,,Ci, którzy nie potrafią walczyć ze zmartwieniami, umierają młodo" dr Alexis Carrel




niedziela, 16 grudnia 2018

Hipnoza

Znalezione obrazy dla zapytania hipnoza

HIPNOZA POGŁĘBIA JASNOŚĆ UMYSŁU I ZDOLNOŚĆ KONCENTRACJI bardziej niż inne znane obecnie metody.

Trans hipnotyczny jest to bardzo głęboki stan relaksacji, w którym ciało i umysł jest rozluźnione, a człowiek skoncentrowany.

W 1958 roku hipnoza ZOSTAŁA UZNANA przez Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne (American Medical Association) za PEŁNOPRAWNE NARZĘDZIE TERAPEUTYCZNE i tym samym HIPNOZĘ WŁĄCZONO DO PROGRAMU SZKOLEŃ MEDYCZNYCH.
Kilka lat później to samo zrobiło Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne.

Obecnie Hipnoza stosowana jest na co dzień przez:
BIZNESMENÓW, HANDLOWCÓW, POLITYKÓW, LEKARZY, STUDENTÓW i ludzi, którzy pragną podnieść swoje umiejętności i jakość swojego życia.


sobota, 15 grudnia 2018

Mandala

Znalezione obrazy dla zapytania mandala

Słowo "mandala" w sanskrycie oznacza koło, święty krąg, łuk, tarczę słoneczną. 

Ma zazwyczaj kształt zamkniętego koła i kwadratu, tworząc przy tym harmonijną całość. Koło jest symbolem nieba, zewnętrzności i nieskończoności, zaś kwadrat przedstawia sferę wnętrza, jest elementem związanym z człowiekiem i ziemią. Obie figury łączy punkt centralny, który jest zarówno początkiem jak i końcem całego układu. Dlatego też na Wschodzie powiada się, że "mandala jest kwadraturą koła". W ten sposób mandala odzwierciedla budowę wszechświata. W najszerszym znaczeniu mandale są diagramami pokazującymi, w jaki sposób chaos przybiera harmonijną formę. Najstarsze tego typu wizerunki sięgają epoki paleolitu. Można je zauważyć na planach budowli starożytnego Egiptu i Babilonu

Mandale mogą być rysowane i malowane na tkaninach lub papierze, rzeźbione w drewnie lub kamieniu. Technika ich wykonania może być również symboliczna, np.: mogą być usypywane z ryżu czy też kolorowego piasku i mogą przybierać bardzo różnorodne formy, a nawet układy taneczne.

Mandala działa w sposób nieracjonalny, promieniuje kształtem i kolorem napełniając wszystko wokół swoją energią, jej moc wpływa do naszej podświadomości, która we wspaniały sposób ją gospodaruje. Kształt lub forma postrzegana jest poprzez naszą lewą półkulą mózgową, która wiąże się z logicznym myśleniem i zdolnością rozumowania. Natomiast kolor postrzegany jest z kolei przez naszą drugą półkulę mózgową - prawą, która wspaniale odbiera emocje i przeczucia, związana jest z kreatywnością i intuicją. Ta półkula odpowiada za instynktowne reakcje oraz naszą wewnętrzną wiedzę.

Mandala jako obraz energetyczny działa na różne obszary naszego ciała oraz dziedziny życia. Może być pomocna dla wszystkich, którzy chcą osiągnąć to, czego im potrzeba:

- uzyskać szybciej oczekiwane rzeczy,

- wzmocnić swoje wybrane cechy osobowości,

- dążyć konsekwentnie do wybranego celu,

- uchronić się przed stratą, niebezpieczeństwem, chorobą, poprawić zdrowie

- wzmocnić pozytywną energię albo przezwyciężyć negatywne nastawienie do życia,

- poprawić sytuację finansową,

- poprawić relacje partnerskie, znaleźć prawdziwą miłość,

- odzyskać wewnętrzną równowagę i spokój, odnaleźć siebie,

Aby mandala zadziałała powinno się z nią często obcować, mieć ją w swoim otoczeniu i często na nią spoglądać.



piątek, 14 grudnia 2018

Zmień stres w relaksującą energię.

Znalezione obrazy dla zapytania Zmień stres w relaksującą energię.


W Polsce utrzymuje się bardzo silna zależność pomiędzy częstością chorób układu krążenia a stopniem urbanizacji, uprzemysłowienia i gęstością zaludnienia regionu. 

Zarówno mężczyźni, jak i kobiety o wiele częściej zapadają na choroby układu krążenia w miastach w porównaniu z mieszkańcami wsi.Istnieją także dane wskazujące na zależności pomiędzy częstością występowania choroby niedokrwiennej serca (choroba wieńcowa lub zawał serca) a przynależnością do grup społecznych i zawodowych. Pracownicy umysłowi, szczególnie zajmujący kierownicze stanowiska, w porównaniu z pracownikami fizycznymi o wiele częściej zapadają na tę chorobę.

90% chorób serca spowodowanych jest przez stres.


czwartek, 13 grudnia 2018

Tradycyjna Medycyna Chińska

Znalezione obrazy dla zapytania Tradycyjna Medycyna Chińska


Tradycyjna Medycyna Chińska (TMC) to nauka, która rozwija się od ponad 6 tysięcy lat.

Medycyna Współczesna to nauka, która rozwija się od 160 lat. (Jako początek rozwoju medycyny współczesnej przyjmuje się odkrycie znieczulenia w 1846 r., które zapoczątkowało rozwój nowoczesnej chirurgii).

Historia rozwoju TMC jest więc ok. 40-krotnie dłuższa!!!

Tradycyjna Medycyna Chińska (TMC) nie przystaje do dzisiejszego pojmowania pojęcia NAUKI, czyli ścisłego, precyzyjnego definiowania pojęć. Nie przystaje do stosowania jedynie tych metod terapeutycznych, które zostały przebadane ze wszech stron i co do których nie ma wątpliwości, że wiadomo jak działają, choćby nawet było to działanie nikłe w swoje skuteczności.

W TMC używa się pojęć, którym daleko do dzisiejszych pojęć z podręczników fizjologii, czy biochemii i tylko z tych powodów odrzuca się wspaniały dorobek dziesiątek pokoleń mędrców, którzy cały ten system stworzyli.

Pojęcia te (np. energia Qi, energie Yin i Yang, teoria 5 elementów: ziemi, ognia, wody, powietrza i metalu), jakkolwiek brzmiące nieco dziwnie w dzisiejszych czasach, zostały jednak stworzone poprzez bardzo uważną obserwację otaczającego świata a przede wszystkim obserwację sposobu chorowania ludzi. Pojęcia te są próbą interpretacji i opisania obserwowanych zjawisk przy pomocy pojęć, jakie współczesnym w tamtych czasach były dostępne.

Są 2 argumenty, które powinny każdemu kazać się zastanowić, jak wysoko jest właściwie rozwinięta TMC?

1. Czas studiów.
W Starożytnych Chinach Medycynę studiowało się 10 lat, to o 66% więcej niż się poświęca czasu na studia medyczne obecnie w ramach medycyny współczesnej. Można z tego wywnioskować, że ilość informacji, które musieli sobie przyswoić adepci medycyny była przynajmniej o połowę większa...(?)

2. System opieki zdrowotnej w Chinach.
Pacjent płaci swojemu lekarzowi (nazwijmy go - Rodzinnemu) gdy jest zdrowy, gdy zaczyna chorować - przestaje płacić. System ten więc jest zdecydowanie silniej niż u nas - motywuje lekarzy do zgłębiania wiedzy i podnoszenia kwalifikacji.

Nie twierdzę, że TMC jest lepsza od medycyny współczesnej. Jednak z całą pewnością jest jej bezcennym uzupełnieniem, gdyż jej głównym punktem zainteresowania jest układ wegetatywny człowieka. A ten medycyna współczesna traktuje zdecydowanie po macoszemu. 

Wystarczy przyjrzeć się podręcznikom z neurologii - jaką objętość poświęca się na omawianie tych zagadnień - jest to z reguły mały rozdzialik na końcu podręcznika.


wtorek, 11 grudnia 2018

Sprawność umysłu

Znalezione obrazy dla zapytania Sprawność umysłu

Podobno człowiek się starzeje wtedy, kiedy nie chce się już niczego nowego uczyć. 

Uczenie się poprawia zdolności kojarzenia, lepiej potrafimy wyciągać wnioski z różnych ważnych dla nas sytuacji, uczenie się wpływa na poprawę pamięci, jest swoistą gimnastyką dla mózgu. W ostatnich latach masowo rozwijają się tak zwane Uniwersytety Trzeciego Wieku, w których studiują ludzie po pięćdziesiątym roku życia. Mają one tak wielkie powodzenie, że aby dostać się na Uniwersytet, należy dużo wcześniej rezerwować sobie na nim miejsce.

W procesie zapamiętywania bardzo ważną rolę odgrywa struktura mózgu o nazwie hipokamp. W trakcie uczenia się powstają tam nowe neurony. Można więc powiedzieć, że uczenie odmładza mózg.

Jednym z objawów depresji jest to, że człowiek zaprzestaje działania, poznawanie nowych rzeczy męczy go i nie sprawia radości.


poniedziałek, 10 grudnia 2018

Odporność na sytuacje wywołujące stres

Znalezione obrazy dla zapytania Odporność na sytuacje wywołujące stres

Uczenie się pozwala nam poznać siebie także pod innym względem, poznajemy nie tylko swoje talenty i mocne strony, mamy także możliwość przyjrzenia się temu, jak reagujemy w sytuacjach stresujących, jakimi są: zdawanie egzaminu, ustna odpowiedź czy wystąpienie publiczne na forum grupy. 

Takie sytuacje mogą nas nauczyć konstruktywnego radzenia sobie ze stresem, a każde tego typu doświadczenie, zakończone pomyślnie dla nas uodparnia nas na stres, który dotyka nas także poza szkołą.


środa, 5 grudnia 2018

Badania ujawniły, w jaki sposób hipnoza wpływa na mózg

Znalezione obrazy dla zapytania Badania ujawniły, w jaki sposób hipnoza wpływa na mózg

Hipnoza wpływa na aktywność tego obszaru mózgu, który jest związany z podejmowaniem decyzji i planowaniem - zaobserwowali naukowcy brytyjscy. 


Zdaniem autorów badań, ich wyniki nie tylko dostarczają dowodów na to, że hipnoza faktycznie działa, ale mogą też pomóc w wyjaśnieniu, dlaczego niektóre osoby są na nią bardziej podatne niż inne.

Naukowcy z Imperial College w Londynie przeprowadzili badania mózgu w grupie 24 osób, z których połowa została zaklasyfikowana jako "łatwo poddająca się hipnozie", a druga połowa jako "oporna na nią". Okazało się, że u osób podatnych hipnoza zwiększała w mózgu aktywność struktury o nazwie przedni zakręt obręczy oraz kory czołowej lewej półkuli. Obszary te są odpowiedzialne za zdolność planowania swojej aktywności, krytycznej oceny sytuacji, w której się aktualnie znajdujemy i czynności, które wykonujemy.

Zdaniem prowadzącego badania, dr. Johna Gruzeliera z Imperial College w Londynie, zmiany w aktywności tych obszarów mogą tłumaczyć podatność osób, pozostających w transie, na sugestie hipnotyzera. 

Jak spekuluje badacz, osoby poddające się hipnozie mogą ogólnie łatwiej ulegać sugestiom i szybciej pozbywać się wszelkich zahamowań.



Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne