niedziela, 30 czerwca 2019

Światło jest w nas!





Medycyna chińska i Chińczycy mawiają, że nie ma chorób. 

Według nich, są tylko ludzie, którym brakuje właściwej energii zawartej w otoczeniu, a dolegliwości fizyczne pojawiające się u człowieka, to wołanie o pomoc.

Profesor Fritz Albert Popp wyjaśnia to tak: "Co minutę nasze organizmy muszą wymieniać blisko dziesięć milionów komórek. Jest oczywiste, że informacja wymagana do zrealizowania tak
olbrzymiego zadania może być przetwarzana tylko z szybkością światła. Najwyraźniej tak przytłaczająca ilość przepływu sygnałów i przetwarzania danych wewnątrz każdego żyjącego organizmu - ludzkiego, zwierzęcego, roślinnego - jest osiągana dzięki biofotonom i to z wysoką precyzją. Te najbardziej mikroskopijne, koherentne promienie światła są odpowiedzialne
za istnienie i działanie sieci informacji, łączące wszystkie żyjące komórki w naszym organizmie. 

Pozwalają tak samo na stałe, nieutrudnione i inteligentne uaktualnianie danych".





sobota, 29 czerwca 2019

FOTONY ŚWIATŁA!

Znalezione obrazy dla zapytania FOTONY ŚWIATŁA!

Z wiekiem nasz organizm osłabia wiele swoich funkcji m.in.: słabną funkcje wchłaniania skłaników z pożywienia, słabnie układ obronny organizmu, gorzej pracują zmęczone narządy, wytwarzamy coraz mniej cennych substancji takich jak np. enzym energii - koenzym Q10 itp. 

 To powoduje przyspieszenie procesów starzenia się organizmu. Im jesteśmy starsi, tym częściej zastanawiamy się nad tym co zrobić, aby zdrowie i młodość zachować jak najdłużej?

Dziś znanych jest wiele tajników spowalaniania procesów starzenia się organizmu, a o jednym z nich mówią nam najnowocześniejsze badania naukowe ... fizyka kwantowa - to FOTONY ŚWIATŁA!


czwartek, 27 czerwca 2019

Problemy osoby niepełnosprawnej - jestem sprawny w sposób niepełny

Znalezione obrazy dla zapytania Jestem sprawny w sposób niepełny - portret i problemy osoby niepełnosprawnej

Sposoby definiowania niepełnosprawności


Wyodrębnić można niepełnosprawność:
*układu ruchowego,
*układu nerwowego,
*narządów zmysłów
*narządów mowy
*wynikającą z uszkodzeń na skutek procesu leczenia (amputacje, transplantacje).
Osoba niepełnosprawna, to osoba, która jest sprawna w sposób niepełny z powodu ograniczeń w jednym lub kilku z wyżej wymienionych zakresów.

Niepełnosprawność definiować można w sposób obiektywny. Według modelu medycznego podstawą rozpoznania jest uszkodzenie organizmu, które utrudnia życie człowieka. Jest źródłem trudności w przystosowaniu jednostki do otoczenia. W modelu społecznym kryterium jest ograniczenie w spełnianiu wymagań społecznych. Niepełnosprawność to upośledzenie wynikające z utraty ważnych życiowo zdolności i umiejętności. Osoba pozbawiona jest szansy na pozycję społeczną, którą mogłaby osiągnąć, gdyby nie uszkodzenie organizmu.

Subiektywne kryterium diagnozy zakłada, że niepełnosprawnym jest każdy, który za takiego się uznaje. Człowiek z racji uszkodzenia organizmu nie jest w stanie poradzić sobie z normalnymi wymaganiami otoczenia, co sprawia, że określa siebie jako niepełnosprawnego. Opinia ta nie musi pokrywać się z opinią otoczenia. Kiedy osoba ma widoczne defekty cielesne bądź odbiegające od "normy" zachowania, niepełnosprawność może być stwierdzona przez otoczenie. Oczekuje ono, że człowiek będzie postępował zgodnie z "diagnozą". Niekiedy wręcz wymusza to, bardziej lub mniej subtelnie i bezpośrednio, i ostatecznie osoba zaczyna określać siebie jako niepełnosprawną. Wyżej omówiona rozbieżność jest źródłem problemów psychologicznych oraz społecznych. Dlatego subiektywne kryterium ma szczególne znaczenie z psychologicznego punktu widzenia.

W 1980 r. WHO przedstawiła następującą próbę systematyzacji:
*uszkodzenie (impairment): zaburzenie lub wada normalnej struktury lub czynności organizmu
*niepełnosprawność (disability): brak lub osłabienie zdolności funkcjonalnych lub / i aktywności życiowej
*upośledzenie (handicap): utrudnienia życiowe wywołane przez bariery środowiska fizycznego i społecznego (za Majewski, 1995)
Zgodnie z powyższym uszkodzenie organizmu powoduje, że osoba jest niepełnosprawna. Niepełna sprawność zaś prowadzi do upośledzenia (w różnym zakresie) społecznego.

Głównym problemem, z którym musi poradzić sobie osoba niepełnosprawna, jest akceptacja własnego kalectwa. Proces dostosowania do nowej sytuacji życiowej przebiega u wszystkich niepełnosprawnych, bez względu na rodzaj ograniczenia, w podobny sposób. 

Wyodrębnia się kolejno (Wolfensberger, 1967):
Kryzys nowości 
Pojawia się na samym początku, kiedy okazuje się, że niektóre z dążeń, celów życiowych, planów z powodu zaistniałej niepełnej sprawności są niemożliwe do zrealizowania. Szok emocjonalny charakterystyczny dla tego kryzysu powoduje, że chory w istotnym stopniu ogranicza swoją aktywność bądź zaczyna działać nieracjonalnie (pojawiają się nierealistyczne fantazje na własny temat, czy niekontrolowana agresja).

Kryzys osobistych wartości

Związany jest z doświadczeniem wewnętrznego konfliktu. Niepełnosprawny z jednej strony doświadcza swoich ograniczeń, z drugiej jednak nie chce, nie zamierza stracić dobrego mniemania o sobie. Najczęściej skutkuje to ambiwalentnym stosunkiem do siebie, bardzo obniżonym poczuciem własnej wartości.

Kryzys rzeczywisty

Pojawia się z powodu zmienionych warunków ekonomicznych oraz społecznych. Niepełnosprawny nie ma bądź ma mniejsze zarobki, dochodzą dodatkowe koszty rehabilitacji ponadto doświadcza trudności w przemieszczaniu się, braku akceptacji społecznej. Skutkuje to izolacją i osamotnieniem.
Ból towarzyszący uszkodzeniu organizmu prowadzi do tak silnego lęku, że uruchamia u chorego mechanizm zaprzeczania. Jest to typowy sposób reagowania wstępnego. Umożliwia utrzymywanie dotychczasowego wizerunku siebie. Chory nawet, jeśli posiada świadomość aktualnego stanu zdrowia, bagatelizuje znaczenie uszkodzenia ciała dla dalszego życia, bądź przyjmuje pogląd o jego tymczasowości. Mechanizm ten służy neutralizowaniu silnych negatywnych emocji. Umożliwia opóźnienie konfrontacji człowieka ze swoją niepełną sprawnością. Mechanizm ten niekiedy stosują także osoby bliskie. Jest to bardzo niekorzystne, gdyż pogłębia nierealistyczny obraz sytuacji życiowej niepełnosprawnego.

W procesie formowania się reakcji psychologicznych istotne znaczenie ma wiek życia. Uszkodzenie we wczesnym dzieciństwie utrudnia rozwój psychiczny, stwarza jednak dobre warunki do rozwijania sposobów kompensacji. Jest problem ograniczeń, utrudnień w przebiegu rozwoju, nie ma natomiast problemu straty. Nie występuje mechanizm zaprzeczania.

Inaczej jest u dorosłych, gdzie potencjał rozwojowy został zrealizowany, a kalectwa ogranicza lub uniemożliwia wykorzystanie go w nowej sytuacji. Człowiek traci szansę przekształcenia posiadanych osiągnięć rozwojowych w dalsze dokonania życiowe.

Niepełna sprawność jest mniej traumatyczna u osób w wieku starszym. Zwykle brakuje im także motywacji do rehabilitacji: "Czy warto jeszcze zabiegać o ograniczenie niepełnosprawności, jeśli zostało mi niewiele życia?". Sposób reakcji jest również indywidualnie zróżnicowany ze względu na rodzaj uszkodzenia. Każde z kalectw niesie z sobą inne, specyficzne problemy.

Proces rehabilitacji niepełnosprawnego

Rodzaj i zakres pomocy udzielanej niepełnosprawnym uzależniony jest w istotnym stopniu od sposobu rozumienia niepełnosprawności. Wyodrębnia się następujące rodzaje rehabilitacji:

kompensacyjną

Jej celem jest usuwanie bądź zmniejszanie braków fizycznych i funkcjonalnych wynikających z uszkodzenia organizmu. Istotną rolę odgrywają tutaj fizjoterapeuci, inżynierowie. Pacjent kompensuje niepełną sprawność poprzez protezy, wózki inwalidzkie, aparaty słuchowe, tablice Braille`a, itp.

adaptacyjną

Bierze pod uwagę negatywne skutki psychiczne wynikające z niepełnej sprawności. Polega na oddziaływaniu, które ma przygotować jednostkę do włączenia w normalne życia społeczne. To zadanie głównie psychologów, ale również pedagogów, pracowników socjalnych.

integracyjną

Zajmuje się zmianą stosunku społeczeństwa wobec niepełnosprawnych. Jest inicjatywą chorych.

środowiskową

Skupia się na wykorzystaniu walorów środowisk społecznych w celu stymulacji niepełnosprawnych do działania.

aktywną

Podkreśla znaczenie własnej aktywności (z inicjatywy niepełnosprawnego) w uzyskiwaniu niezależności życiowej. Osoby próbują opanować jak najwięcej umiejętności.

rozwojową

W tym podejściu eksponowana jest podmiotowość niepełnosprawnych, którzy rozwijają w sobie samostanowienie o własnym losie. Decydują jak powinna przebiega rehabilitacja, organizują grupy samopomocowe. Profesjonalni pomagający występują tutaj w roli partnerów, doradców, a nie decydentów.

Wyróżnić można dwa zasadnicze typy reakcji otoczenia wobec niepełnosprawnego:

troski

Polega przede wszystkim na przyjęciu postawy odpowiedzialności za osobę niepełnosprawną, również na deklarowaniu gotowości do niesienia bezinteresownej pomocy i współczucia.

odrzucenia

Polega na emocjonalnym dystansowaniu się w celu uniknięcia przykrych emocji, jak np.: wstyd, lęk, obrzydzenie, itp. Izolacja może przyjąć skrajną formę segregacji w specjalistycznych instytucjach: DPS, i in.
Bardzo często członkowie rodziny, znajomi początkowo okazują wiele troski, zainteresowania. Kiedy natrafiają z czasem na brak zmiany sytuacji, niechęć do aktywności chorego, bądź agresję lub postawę roszczeniową, dochodzi do konfliktów i odrzucenia. 

W polskim społeczeństwie przeważają reakcje odrzucenia. Z badań (Ostrowska, Sikorska, Sufin) wynika, iż niepełnosprawni mają w dalszym ciągu trudności ze znalezieniem zatrudnienia (36% mężczyzn i 29% kobiet bezskutecznie szukało pracy), zdobyciem wykształcenia (zaledwie 2,8% ma wyższe wykształcenie), znalezieniem partnera, założeniem rodziny.

Osoba niepełnosprawna to osoba, która ma uszkodzony organizm, co upośledza ją w pewnym stopniu społecznie. Szczególną rolę w procesie diagnozy odgrywa otoczenie. Może pomijać kalectwo bądź wręcz odwrotnie stwierdzać jego obecność. Niepełna sprawność wiąże się z doświadczaniem kryzysów. Pamiętać należy o mechanizmie zaprzeczenia, który z czasem ogranicza, a nawet odbiera możliwość znalezienia konstruktywnych rozwiązań. Obecność, pomoc otoczenia jest bardzo potrzebna w rehabilitacji. Jej skuteczność jest także uzależniona od poziomu własnej aktywności, inicjatywy niepełnosprawnego. 

Rodzina, znajomi, inni reagują na niepełną sprawność odrzuceniem bądź postawą troski.


środa, 26 czerwca 2019

O przemocy kobiet wobec mężczyzn - czyli moja żona mnie bije!


Znalezione obrazy dla zapytania Moja żona mnie bije - czyli o przemocy kobiet wobec mężczyzn

Prawda to, czy fałsz? Czy zdarzyło się wam coś takiego kiedyś usłyszeć?

Jest to temat coraz powszechniejszy. Liczba ofiar przemocy w rodzinie rośnie z roku na rok. Mimo, że sytuacji w której poszkodowanymi są mężczyźni jest nadal niewiele to liczba ta powolutku rośnie.
Sprawcami przemocy domowej są nadal w głównej mierze mężczyźni - jest ich dziesięciokrotnie więcej, ale sam fakt, że kobiety przejmują powoli tą niechlubną statystykę nie świadczy dobrze o kondycji społeczeństwa. Powiedzenie "damski bokser" jest bardzo oczywiste i każdy wie o co chodzi. Nie bardzo jednak wiadomo, jak to ująć odwrotnie. Zwykle w takich chwilach panowie myślą, że nikt im nie uwierzy i siedzą cicho. Cały problem polega na tym, że, aby im ktoś uwierzył, niestety muszą to zgłosić, muszą o tym powiedzieć. Bicie męża przez żonę to bardzo wstydliwy temat. To właśnie wstyd przed ośmieszeniem najczęściej hamuje wyjawienie prawdy.

Boimy się ujawniać przemoc we własnych czterech ścianach a już na pewno nie chcemy wtrącać się w czyjeś życie - a to błąd. Błąd, ponieważ przemoc w rodzinie jest przestępstwem a każdy ma prawo zapobiegać przestępstwu. Mamy prawo ingerować w czyjeś życie, jeśli wiemy, że komuś dzieje się krzywda. Przemoc bowiem rozwija się w izolacji od świata. Tą izolację trzeba przełamać. Jeśli ofiara nie ma odwagi, to trzeba jej pomóc. Najlepsza pomoc to rozmowa, zdobycie zaufania i propozycja kontaktu np. z "Niebieską Linią". Poza tym niech się nam nie wydaje, że to dotyczy innych, może mniej wykształconych czy stojących niżej na drabinie społecznej. Ten temat może dotyczyć każdego i zdarza się wszędzie.

Teraz to kobieta staje się silna. Płeć piękna to kobieta wyzwolona, samodzielna, pracująca. Doskonale łącząca rolę matki, żony i dobrego pracownika. Zaradna, taka która wie, że potrafi zająć się wszystkimi umie to udowodnić. Temat przemocy wobec mężczyzn znalazł nawet odzwierciedlenie w muzyce, dzięki niezależnemu teledyskowi, którego autorem jest Stanisław Majda. 

W animacji nadal prym wiedzie Lara Croft.Przemoc jest wywoływana czymś, jest tylko wypadkową różnych sytuacji. Brakiem komunikacji między ludźmi. Tym, że nie reagujemy na zadawane nam pytania, mijamy się z prawdą, cedujemy pewne rzeczy na innych. Rozmawiamy ostatnio częściej przez komórki, komunikatory różnego rodzaju tylko nie bezpośrednio. Wszystko to rodzi frustrację. Kobiety lubią słyszeć słowa. Jeśli mężczyzna nic nie robi w domu, bo jest zajęty pracą zawodową i późno wraca, to nie należy mieć o to pretensji. Jednak miło jest usłyszeć - wiesz, chętnie bym ci pomógł, ale jestem tym tygodniem pracy tak zmęczony, że muszę odpocząć, odreagować. Nie gniewaj się, odrobię to jutro. Brzmi inaczej? Wystarczy coś powiedzieć, porozmawiać.

Czy zauważyliście zmianę we wzajemnym zachowaniu po tygodniu lub dwóch spędzonych osobno? Teraz wiele osób wyjechało do pracy poza granicę kraju. Wielka radość, że będą lepsze dochody, że poprawi się nam w domowym budżecie. Chwila spokoju po wyjeździe ukochanej osoby. Czas wolny, relaks. Chwila wolności, psychiczny odpoczynek, dobra i ważna rzecz dla organizmu. Mijają dwa - trzy tygodnie, a nam już zaczyna brakować tej drugiej osoby. Zaczynamy widzieć zalety życia we dwoje. W tym momencie nie liczą się jakieś waśnie czy sprzeczki ba, nawet tego nam brakuje! Zwykliśmy w takich momentach mówić, że "nawet nie ma się z kim pokłócić".

Można zadać jeszcze jedno pytanie ? czy jesteśmy agresywni dlatego, że się boimy? Od strachu do wściekłości jest bowiem niedaleka droga. Czego zatem możemy się bać? A może agresja i przemoc to swoiste "banie się na zapas"? Atakujemy, zanim zostaniemy zaatakowani. Wzmaga się w nas poziom adrenaliny, podwyższa się ciśnienie krwi, pocimy się, przyspiesza się akcja serca i ... wybuchamy. Tak wygląda wybuch agresji. Jednak to my jesteśmy za niego odpowiedzialni, to nasza agresja. Jeśli nie potrafimy sobie z tym poradzić poprośmy o pomoc.

Jeśli nie potrafimy poradzić sobie z bliską nam osobą, która staje się wobec nas coraz bardziej agresywna to nie bójmy się prosić o pomoc. Nie musi to być od razu policja. Wizyta u psychologa może okazać się dla nas zbawienna. Dowiemy się jak postępować w trudnych sytuacjach. Jak nie dać się sprowokować, jak odeprzeć atak nikogo przy tym nie krzywdząc. Już słyszę jak ktoś mówi ? nie stać mnie na psychologa. To nie musi być wizyta prywatna. Do psychologa nie trzeba mieć skierowania bo to nie jest lekarz ale są poradnie gdzie psycholog przyjmuje. W każdym mieście jest. Dbajmy o siebie.

Często nie zwracamy się do nikogo z tym problemem, bo kochamy tą drugą osobę i nie chcemy, by stała się jej krzywda z naszej winy. Uważamy, że jeśli zgłosimy przemoc, która się nam dzieje, to wyrządzimy krzywdę drugiej osobie, to ona być może zostanie zatrzymana. Często jednak nie zauważamy, że to nam dzieje się krzywda. To ofiara przemocy powinna otrzymać pomoc bez względu na to czy jest nią kobieta czy mężczyzna. Należy jeszcze pamiętać, że przemoc nie musi oznaczać siniaków, zadrapań. Nie musi to być krzywda fizyczna. Przemocą jest też psychiczne znęcanie się nad druga osobą. Choć zdarzają się kobiety które biją, to częściej jednak psychiczna przemoc dominuje u pań

Zawsze można powstrzymać agresję i przemoc. Zawsze można zgłosić, że gdzieś dzieje się coś niedobrego. Zawsze można przerwać tą sytuację i powiedzieć "nie". Reagujmy, bądźmy czujni i mimo wszystko nie nadstawiajmy drugiego policzka, bo do niczego dobrego to nie doprowadzi. 

Nikt nie zasługuje na to by stosowano wobec niego siłę, a wiadomo, że agresja rodzi agresję i to jeszcze silniejszą.






Dzieci odziedziczyły stres z 11 września



Znalezione obrazy dla zapytania Dzieci odziedziczyły stres z 11 września

Ciężarne kobiety, które były świadkami ataków na World Trade Center 11 września 2001, przekazały biologiczne oznaki przebytego stresu swoim dzieciom - informuje "Journal of Clinical Endocrinology and Metabolism".

Naukowcy z Edynburga i Nowego Jorku badali dzieci 38 matek, które w czasie ciąży były bezpośrednimi świadkami największego w dziejach zamachu terrorystycznego przebywały w samych budynkach lub ich pobliżu. U dzieci stwierdzono na podstawie badania śliny niski poziom kortyzolu - hormonu związanego ze stresem. Podobnie niski poziom kortyzolu miały również matki - to typowy objaw stresu pourazowego. Poziom kortyzolu był najniższy w przypadku dzieci z ciąż najbardziej zaawansowanych w chwili ataku.

Kortyzol w czasie stresu podnosi poziom cukru we krwi, ale także wpływa na nastrój oraz pamięć. Niski poziom kortyzolu stwierdzono wcześniej u dzieci ofiar Holokaustu - stresowały je opowieści rodziców lub ich zachowanie.

Naukowcy zamierzają śledzić dalszy rozwój dzieci, by sprawdzić, jaki będzie wpływ obniżonego poziomu kortyzolu na psychikę. Możliwe, że zmiany hormonalne związane ze stresem wpłynęły na rozwój mózgu - dzieci mogą być w przyszłości bardziej podatne na stres.

Inne badania przeprowadzone przez naukowców z Columbia University Medical Centre wykazały, że co trzecie nowojorskie dziecko w wieku szkolnym cierpiało na zaburzenia psychiczne związane z atakami z 11 września.


wtorek, 25 czerwca 2019

Dziadkowie dopełnieniem rodziny

Znalezione obrazy dla zapytania Dziadkowie dopełnieniem rodziny

Dzięki obecności dziadków w domu, dzieci z niepełnych rodzin radzą sobie równie dobrze w nauce, jak rówieśnicy - wskazują badania amerykańskie.


Z dotychczasowych obserwacji wynika, że dzieci wychowywane przez jednego rodzica mają gorsze wyniki w szkole i mniejszy zapał do nauki niż rówieśnicy z pełnych rodzin. Naukowcy z Cornell University dowiedli jednak, że dzieci wychowywane przez samotne matki mogą sobie doskonale radzić w szkole, pod warunkiem, że w domu mieszka z nimi chociaż jedno z dziadków. Tak przynajmniej wynika z analizy danych zebranych w trakcie długotrwałego ogólnonarodowego studium.

Okazało się, że dzieci wychowywane przez samotną matkę faktycznie miały gorsze wyniki w nauce niż rówieśnicy. Sytuacja wyglądała jednak zupełnie inaczej, gdy w domu mieszkało dodatkowo przynajmniej jedno z dziadków - wówczas wyniki dziecka były równie dobre jak rówieśników z pełnych rodzin. Zdaniem autorów, te obserwacje sugerują, że dziadkowie mogą w pewnym stopniu buforować negatywny wpływ rozbitej rodziny na rozwój dziecka. Naukowcy chcą sprawdzić, jak z nauką radzą sobie dzieci wychowywane wyłącznie przez dziadków. 

Te badania są ważne dlatego, że w starzejącym się społeczeństwie dziadkowie coraz częściej pełnią istotną lub główną rolę w wychowywaniu dzieci.


poniedziałek, 24 czerwca 2019

Pedofilia to wynik innych problemów psychologicznych

Znalezione obrazy dla zapytania Pedofilia to wynik innych problemów psychologicznych

W większości przypadków pedofilia ma charakter wtórny, skłonność do niej wykazują mężczyźni, którzy czują się zagrożeni przez dorosłe kobiety. 

,,Bywa, że przestępstw na tym tle dopuszczają się ludzie, którzy na co dzień mają kontakt z dziećmi" - powiedział seksuolog, Zbigniew Lew-Starowicz.

Problem lęku przed kobietami to jedna z przyczyn coraz częstszych przypadków pedofilii - uważa seksuolog. Inna przyczyna to taka, że wzrasta liczba niedojrzałych psychicznie mężczyzn, którzy świetnie się porozumiewają z dziećmi, ponieważ są jakby na ich poziomie. "Bywają też tacy, którzy wykorzystują dzieci do zaspokojenia potrzeb, przezwyciężając swoją nieśmiałość, kompleksy" - podkreślił.

Pytany, dlaczego takie przypadki coraz częściej zdarzają się wśród m.in. nauczycieli, psychologów, powiedział, że te grupy zawodowe mają "łatwiejszy dostęp do dzieci". "Łatwiej jest im zdobyć zaufanie dziecka, zbałamucić je i uzależnić od siebie" - wyjaśnił.

Zaznaczył, że więzienie jest jedynie wymierzeniem kary za czyn, a rozwiązaniem mogłoby być leczenie pedofilów. Leczeniem polegałoby m.in. na psychoterapii i obniżeniu popędu płciowego przy pomocy leków.

Jak zaznaczył, szansa na wyleczenie byłaby podobna jak w przypadku innych nałogów, np. alkoholizmu. "Ktoś może nie pić 20 lat, ale wypije kieliszek i wraca do nałogu. Podobnie jest w tym przypadku" - powiedział.

Pytany, czy powinny zostać wprowadzone specjalne testy m.in. dla przyszłych nauczycieli, psychologów, które umożliwiłyby stwierdzenie skłonności do pedofilii, Lew-Starowicz odpowiedział, że jest to możliwe, ale trudne do realizacji ze względu na liczbę osób, które powinny byłyby zostać poddane takim badaniom. "

Wiązałoby się to z przebadaniem setek tysięcy osób" - podkreślił.


piątek, 21 czerwca 2019

Autohipnoza łagodzi objawy kataru siennego

Znalezione obrazy dla zapytania Autohipnoza Å‚agodzi objawy kataru siennego

Autohipnoza może skutecznie łagodzić dolegliwości związane z katarem siennym - wskazują wstępne wyniki badań szwajcarskich.


Naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei przeprowadzili badania w grupie 66 osób cierpiących na katar sienny, który jest najczęściej wywołany alergią na pyłki roślinne. Część uczestników przeszła trening z zakresu autohipnozy, którą później musieli stosować regularnie w ciągu dwóch lat badań. Poza tym, wszystkim pacjentom podawano leki na alergię. Dokładny przebieg doświadczenia przedstawia pismo "Psychotherapy and Psychosomatics".

Po roku okazało się, że autohipnoza wspomaga działanie leków - pacjenci, którzy regularnie stosowali tę technikę, rzadziej mieli objawy kataru siennego. Dotyczyło to zwłaszcza uciążliwego wodnistego wycieku z nosa. Dzięki temu możliwa stała się redukcja dawek środków przeciwalergicznych.

Te wyniki zachęciły naukowców do kontynuacji badań. Tym razem szkolenie z zakresu autohipnozy przeszła druga grupa pacjentów. Po roku również u nich odnotowano złagodzenie objawów kataru siennego. Pod wpływem autohipnozy dochodziło m.in. do "odetkania" nosa i poprawy wentylacji zatok.

"Nasze rezultaty są bardzo obiecujące, dlatego warto prowadzić dalsze badania nad zastosowaniem autohipnozy w leczeniu kataru na tle alergicznym" - komentuje kierownik szwajcarskiego zespołu, prof. Wolf Langewitz. Badacz podejrzewa, że skuteczność autohipnozy może wynikać z jej korzystnego wpływu na krążenie krwi w organizmie. W przypadku kataru dochodzi do zastoju krwi w śluzówce nosa i obrzęków. Poprawa przepływu krwi prowadzi natomiast do udrożnienia nosa.

Hipnoza jest obecnie stosowana w medycynie alternatywnej do leczenia wielu różnych schorzeń, w tym alergicznych, takich jak astma, egzema, a nawet w terapii migren czy zespołu drażliwego jelita.


czwartek, 20 czerwca 2019

Wzór na szczęśliwy związek

Znalezione obrazy dla zapytania Wzór na szczęśliwy związek

Niemiecki psycholog opracował wzór na szczęśliwy związek, zgodnie z którym każda krytyczna uwaga powinna być równoważona pięcioma komplementami.
Dr Hans-Werner Bierhoff z Instytutu Psychologii Społecznej Uniwersytetu w Bochum twierdzi, że partnerzy powinni pamiętać o tym, aby każdą krytykę łagodzić co najmniej pięcioma pochwałami. "Taka równowaga gwarantuje szczęście w związku", zapewnia badacz, który razem ze swoją współpracownicą Elke Rohmann przeprowadził odpowiednie testy na tysiącach ochotników i w oparciu o ich wyniki napisał książkę "Co czyni miłość silną".

Poradnik zawiera rady na temat sposobów utrzymania trwałego związku oraz opisuje problemy, jakie można napotkać na drodze do szczęśliwego partnerstwa.

Zdaniem Bierhoffa, przyczyną zakłócenia równowagi w związku i prowadzącego do rozstania kryzysu mogą być takie zdarzenia, jak utrata pracy, niewierność albo "stresujące sytuacje", czyli np.: choroby, depresja lub narodziny dziecka.


środa, 19 czerwca 2019

Życie prywatne wolnych rodników

Znalezione obrazy dla zapytania Życie prywatne wolnych rodników


Zbuntowane cząsteczki tlenu z dużą szybkością poruszają się po naszym organizmie utleniając każdy napotkany związek. Efekt? Uszkodzone komórki, tkanki, postępujący proces starzenia.Na ile znane jest nam pojęcie wolnych rodników? Brzmi znajomo. Pierwsze skojarzenie to etykieta kolejnego kremu na półce w łazience, który pośród licznych właściwości ma za zadanie właśnie zwalczanie wolnych rodników. Dlaczego? Bo przyczyniają się do potęgowania procesu starzenia skóry, a wszak podstawowym zadaniem kosmetyków jest pielęgnacja i nawilżanie, a więc przedłużenie młodości naszej twarzy i ciała. Pojęcie wolnych rodników pojawia się też często przy długiej liście zgubnych skutków palenia tytoniu. Tu również rachunek wydaje się prosty: dym papierosowy= wolne rodniki = szara i zmęczona cera. Czy przedwczesne odbieranie nam młodego wyglądu to ich jedyny grzech? Bynajmniej, takie podejście do tematu to znak, że nie doceniamy nawet jednej tysięcznej szkodliwości działania tych małych cząsteczek. Na długiej liście ich umiejętności przyspieszanie starzenia skóry to najmniej szkodliwa właściwość, zaś do najpoważniejszych zaliczane są między innymi nowotwory. Warto zatem bliżej przyjrzeć się owym mikroskopijnym wrogom, poznać ich charakter i motywy działania, by następnie podjąć stosowne kroki, chroniące przed zgubnym wpływem.

Niebezpieczny buntownik


Jak na ironię źródłem wolnych rodników jest życiodajny tlen - to zbuntowane cząstki tlenu, zwane jego agresywną odmianą. Powstają w wyniku tysięcy reakcji, jakie zachodzą w naszym ciele z udziałem tego pierwiastka. Rodniki to ta część, która nie uległa pełnej redukcji. Wykazują doskonałe właściwości paramagnetyczne, są bardzo aktywne pod względem chemicznym. Brakuje im jednego – elektronu, który stanowiłby uzupełnienie pary, zaś przyroda nie znosi pustki. Dlatego, pragnąc jak najszybciej uzupełnić brakujący element, rodniki z dużą szybkością poruszają się po naszym organizmie wchodząc w reakcje z napotkanymi cząsteczkami i utleniając każdy związek, z jakim mają kontakt. Efekt? Uszkodzone komórki, tkanki, postępujący proces starzenia. Wolne rodniki atakują związki białka i DNA.
W jaki sposób trafiają do naszych organizmów? Istnieją dwie drogi, dzięki którym możemy zetknąć się z wolnymi rodnikami. Część z nich powstaje już we wnętrzu naszego ciała w wyniku procesów metabolicznych, czy działania promieni UV. Mogą również zaatakować nas z zewnątrz pod wpływem działania skażonego powietrza, zepsutej żywności, produktów zawierających wielonasycone kwasy tłuszczowe. Na rodnikowej liście przebojów nie może też zabraknąć jedzenia typu „fast food".

Co potrafią? Całkiem sporo. Najlepszym zobrazowaniem ich szkodliwego wpływu na nasz organizm może być porównanie do metalu, który pod wpływem tlenu pokrywa się rdzą, powodującą starzenie i niszczenie materiału. Podobnie wyjęte z lodówki masło – w krótkim czasie zostaje utlenione, żółknie i mówimy, że zjełczało. Dokładnie to samo dzieje się z nami, a konkretnie błonami naszych komórek, białkami, czy DNA – to właśnie zmiana struktury kodu DNA uznawana jest za przyczynę mutacji komórek, a w konsekwencji nowotworów. Na długiej liście zasług i umiejętności wolnych rodników znajduje się też miażdżyca ( w wyniku utleniania cholesterolu), uszkodzony układ krążenia, układ trawienny, uszkodzone oczy, nerki, płuca, choroby dermatologiczne, czy schorzenia wątroby.
Konsekwencje ich obecności w naszym ciele nie są wyłącznie negatywne – ciała odpornościowe wykorzystują rodniki do niszczenia niektórych bakterii, jednak długa lista grzechów jakie mają na swoim sumieniu wyklucza rozpatrywanie ich w kategorii przyjaciół i sprzymierzeńców zdrowia.

W królestwie stresu

Mali buntownicy najlepiej czują się w przemęczonych i zestresowanych organizmach. Duże tempo życia, ciągłe napięcie, dym papierosowy – oto wymarzone warunki dla rozwoju wolnych rodników. Kochają również nadmiar alkoholu, wysoko przetworzoną żywność, zanieczyszczone powietrze, promienie ultrafioletowe, długotrwały wysiłek fizyczny i psychiczny. Jak sobie z tym radzić? Stwierdzenie „żyć wolniej i mniej stresująco" to czysty truizm. Nasza doba staje się coraz krótsza, coraz więcej zajęć i zobowiązań musimy uwzględnić w planie dnia. Chcemy realizować swoje ambicje, sprawdzać się w pracy, wszędzie być na czas, we wszystkich zachowywać perfekcjonizm. Czy mamy wszystko to porzucić w imię walki z wolnymi rodnikami? Nie, ale warto zadbać o dostarczenie naszym organizmom antidotum, które w skuteczny i naturalny sposób rozprawi się z niepożądanymi rezydentami. Tak właśnie działają przeciwutleniacze, które po prostu oddają rodnikom wolny elektron, czyli to czego z takim uporem i zawziętością szukają. Gdy rodniki wchłoną brakujące elektrony staną się całkowicie nieszkodliwe.

Zbawienny redox

Do najskuteczniejszych przeciwutleniaczy należą: zielona herbata, czerwone wino, witaminy A, C i E, warzywa i owoce, wśród których najwyżej cenione są czerwone winogrona. Doskonałymi składnikami diety są też ryby, warzywa strączkowe, kasze. Można również sięgnąć po sztuczne suplementy i substancje, jednak w walce z tak zmyślnym i operatywnym przeciwnikiem warto wytoczyć największe działa. A nie ma wśród nich skuteczniejszej broni, niż nazywana życiodajną substancją – woda. To właśnie ona wiedzie zdecydowany prym wśród wszystkich utleniaczy. Warunek, jaki musi spełnić jest tylko jeden - właściwy potencjał redox. Powinien on wynosić poniżej 200 mV. Brzmi tajemniczo. Tymczasem nazwa red – oks – to nic innego jak zjawiska utleniania i redukcji. Potencjał redox to informacja, jakie zdolności posiada substancja do oddawania i przyjmowania elektronów, a zatem na ile będzie ona w stanie zaspokoić żądania wolnych rodników. Poddana reakcji redox woda nasycona zostaje aktywnym wodorem. Efekt? My zyskujemy skuteczne antidotum, zaś rodniki tracą wszelką nadzieję na przetrwanie. Aktywny wodór to doskonały i bezlitosny reduktor małych buntowników. Warto pamiętać o tym, że wody mineralne nabywane w sklepach posiadają co prawda bogactwo składników mineralnych, jednak pod względem potencjału redox w większości nie wypadają najlepiej – znacznie powyżej 200 mV.

Jak widać nie tylko krem potrafi skutecznie rozprawić się z wolnymi rodnikami. Znacznie ważniejsze jest całościowe podejście do zagadnień związanych z żywieniem, higieną życia, podejściem do płynów, które wprowadzamy do naszych organizmów. 

Najważniejsza w tym wszystkim powinna być wiedza i świadomość mechanizmów, jakie zachodzą w najdalszych zakamarkach ludzkiego ciała – one stanowić będą najskuteczniejszy oręż w walce o zdrowe i dobre życie.



wtorek, 18 czerwca 2019

Pomóż komuś

Znalezione obrazy dla zapytania Pomóż komuś

"Pozwól mi być błogosławieństwem dla Ciebie i pozwól sobie być błogosławieństwem dla innych." John Coonley (przezwyciężył raka)


Pomóż komuś mniej szczodrze  obdarzonemu przez los


Każdy z nas na swój sposób jest egoistą. Niektórzy są większymi, niż inni.Zostaliśmy po prostu w ten sposób stworzeni,  egoizm jest składnikiem instynktu przeżycia.Działanie w nieegoistyczny sposób w stosunku do kogokolwiek innego, niż członek rodziny wymaga odwagi i determinacji. Natura zawsze dąży do równowagi - Ty pomożesz komuś, a ktoś pomoże Tobie. Prawidłowość ta jest przez większość ludzi ignorowana, ponieważ fakt ten nie jest znowu taki oczywisty.Pomóż komuś bez oczekiwania czegoś w zamian, a w taki lub inny sposób uzyskasz pomoc  dla siebie.

W jaki sposób możesz komuś bezinteresownie pomóc?


W pościgu za pieniędzmi często przeoczamy fakt, że istnieje wiele ludzi wokół nas, którym się
o wiele mnie poszczęściło. Nie czekaj, aż zostanie Ci objawione, że jesteś szczęściarzem większym, niż większość ludzi.

Dawanie bez oczekiwania na rewanż pomoże Ci uświadomić sobie o ile bardziej Twoje życie
jest łatwiejsze w porównaniu z życiem wielu  innych ludzi.


Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne