środa, 31 maja 2017

Poobiednia drzemka nie zawsze zdrowa: zwiększa ryzyko cukrzycy

Znalezione obrazy dla zapytania Poobiednia drzemka nie zawsze zdrowa: zwiększa ryzyko cukrzycy


Regularna poobiednia drzemka wiąże się z podwyższonym ryzykiem cukrzycy typu 2 - wykazały brytyjsko-chińskie badania.

Badania zespołu doktora Iaina Frame z University of Birmingham oraz specjalistów z chińskiego szpitala w Guangzhou, obejmujące 16.480 osób wykazały, że amatorzy drzemek zapadali na cukrzycę o 26 procent częściej.Wśród prawdopodobnych przyczyn takiego stanu rzeczy wymienia się zaburzenie rytmu snu i czuwania oraz zmniejszoną aktywność fizyczną.

Budzenie się z drzemki aktywuje także hormony i mechanizmy, które zakłócają działanie insuliny i sprzyjają rozwojowi cukrzycy.


wtorek, 30 maja 2017

Aż 72% Polaków przynajmniej raz w roku zmaga się z grypą.

Znalezione obrazy dla zapytania zmagania z grypą.


Zdecydowana większość Polaków przynajmniej raz w roku cierpi na dolegliwości związane z grypą lub przeziębieniem - wynika z sondażu przeprowadzonego przez TNS OBOP.

Z badań wynika, że kobiety chorują częściej (77 proc.) niż mężczyźni (67 proc.). Najwięcej, bo ponad jedna trzecia Polaków (36 proc.), choruje 2-3 razy w roku. Również w tej grupie zachorowania są częstsze wśród kobiet (42 proc.) niż wśród mężczyzn (31 proc.).

Na dolegliwości związane z grypą lub przeziębieniem częściej zapadają również osoby z młodszych grup wiekowych, rzadziej zaś osoby starsze.
Co najmniej raz w roku na przeziębienie i grypę choruje 78 proc. osób w wieku między 15. a 40. rokiem życia. Natomiast wśród osób powyżej 40. roku życia zachorowania na grypę i przeziębienia są nieco mniej powszechne. Raz w roku i częściej choruje 71 proc. osób w wieku 40-49 lat, 69 proc. osób w wieku 50-59 lat i 64 proc. osób - w wieku 60 lat i więcej.
Z badań TNS OBOP wynika, że Polacy, gdy dopadną ich pierwsze objawy choroby, sięgają po leki dostępne bez recepty, co deklaruje 88 proc. badanych. Natomiast co dziewiąty Polak deklaruje, że w czasie trwania choroby nigdy nie sięga po tego typu preparaty. Środków bez recepty wspomagających walkę z przeziębieniem i grypą częściej unikają mężczyźni (14 proc.) niż kobiety (9 proc.).W ocenie TNS OBOP, badania pokazują, że pomimo profilaktyki w zakresie szczepień, z roku na rok rośnie liczba osób zapadających na grypę. 

W porównaniu do poprzedniego sezonu jesienno-zimowego odsetek Polaków cierpiących na dolegliwości związane z grypą i przeziębieniem co najmniej raz w roku wzrósł z 68 proc. do 72 proc.

Młodzi palacze narażeni na stwardnienie rozsiane

Znalezione obrazy dla zapytania Młodzi palacze narażeni na stwardnienie rozsiane

Ludzie, którzy zaczynają palić zanim skończą 17 lat mogą zwiększyć swoje ryzyko zachorowania na stwardnienie rozsiane - ostrzegają naukowcy z USA.


Stwardnienie rozsiane (SM) jest poważną chorobą niszczącą centralny układ nerwowy czyli mózg i rdzeń, dotykającą najczęściej osoby młode, ok. 30. roku życia. Zalicza się ją do chorób autoimmunologicznych spowodowanych nieprawidłową reakcją układu odpornościowego na tkanki własnego organizmu.

U chorych na SM niszczona jest tzw. mielina, która tworzy osłonki izolujące włókna nerwowe i umożliwia szybkie przewodzenie impulsów w układzie nerwowym. Zniszczenie osłonki mielinowej zaburza sygnalizację pomiędzy neuronami. Choroba objawia się słabnięciem i drętwieniem mięśni kończyn, zaburzeniami koordynacji ruchowej, widzenia i mowy. SM zwykle przebiega rzutami - objawy zaostrzają się, a potem częściowo ustępują.

Joseph Finkelstein wraz z zespołem z Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore przeprowadził badanie 87 osób chorych na SM oraz 435 osób zdrowych, dobranych pod względem wieku, płci i pochodzenia. Uczestników chorych podzielono na 3 grupy - ludzi niepalących, wczesnych palaczy (takich, którzy zaczęli palić zanim skończyli 17 lat) i późnych palaczy (którzy zaczęli palić w wieku 17 lat lub później).

Wyniki analiz wykazały, że wcześni palacze są 2,7 razy bardziej narażeni na zachorowanie na SM, niż ludzie niepalący. Co więcej, wcześni palacze stanowili ponad 32% grupy osób chorych na SM i tylko 19% grupy osób zdrowych.

"Coraz więcej badań dowodzi, że czynniki środowiskowe odgrywają znaczącą rolę w rozwoju stwardnienia rozsianego" - podsumowuje główny autor pracy dodając, że palenie tytoniu jest czynnikiem środowiskowym, którego można uniknąć.


niedziela, 28 maja 2017

Nieszczęśliwe małżeństwo szkodzi zdrowiu kobiet

Znalezione obrazy dla zapytania Nieszczęśliwe małżeństwo szkodzi zdrowiu kobiet

W porównaniu z mężczyznami, kobiety są bardziej narażone na problemy zdrowotne związane z napięciami występującymi w małżeństwie.


Zespół Nancy Henry z University of Utah prowadząc badania na 276 parach których małżeństwo trwało średnio 20 lat wykazali, że w mających trudności związkach żony są bardziej narażone na choroby serca, udar i cukrzycę. Natomiast na mężach małżeńskie kłopoty wydawały się nie wywierać wrażenia.

Każda para dostawała do wypełnienia ankietę, mającą ocenić dobre i złe strony życia małżeńskiego, a także ewentualne objawy depresji. Następnie przeprowadzono badania lekarskie w kierunku zespołu metabolicznego, który zwiększa zarówno zagrożenie chorobami układu krążenia, jak i cukrzycą. 

Okazało się, że kobiety z nieszczęśliwych małżeństw wykazują więcej objawów zarówno depresji, jak i zespołu metabolicznego, podczas gdy mężczyźni bywali przygnębieni, ale nie przekładało się to na ich stan zdrowia.


sobota, 27 maja 2017

Jak powstaje pierwsze wrażenie

Znalezione obrazy dla zapytania Jak powstaje pierwsze wrażenie

Pierwsze wrażenie, opinię na temat nowo poznanych osób wyrabiamy sobie bardzo szybko - decydują minuty  i aktywność regionów mózgu zaangażowanych w przetwarzanie informacji emocjonalnych - przekonują Amerykanie na łamach pisma "Nature Neuroscience".


Elizabeth Phelps wraz z kolegami z Uniwersytetu w Nowym Jorku badała aktywność mózgu ochotników przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI).Uczestników doświadczenia poproszono o sformułowanie opinii na temat innych osób na podstawie krótkiego opisu ich działań. Połowa opisów była pozytywna, połowa miała wydźwięk negatywny.
Uczestnicy mieli wziąć pod uwagę wszystkie informacje i na tej podstawie odpowiedzieć czy dana osoba budzi w nich pozytywne czy negatywne odczucia.

Podczas testu naukowcy badali aktywność części mózgu, które były aktywowane w trakcie poznawania opisu i "kodowania" informacji, a także dokonywania oceny prezentowanej osoby.
Autorzy pracy zaobserwowali, że podczas prezentacji opisu osoby aktywacji ulegały różne części mózgu - m.in. zaangażowana w przetwarzanie informacji socjalnych kora przedczołowa mózgu. Jednak ta część mózgu nie była brała udziału w powstawaniu subiektywnej oceny prezentowanej osoby.

Podczas wstępnej oceny, powstawania pierwszego wrażenia aktywacji ulegały inne struktury tzw. jądro migdałowate i tylna część kory obręczy - regiony mózgu znane ze swojej roli w kontrolowaniu emocji.


piątek, 26 maja 2017

Chcesz uniknąć udaru? Prowadź zdrowy styl życia.

Znalezione obrazy dla zapytania Chcesz uniknąć udaru? Prowadź zdrowy styl życia.

Siedzący tryb życia, dieta uboga w warzywa i owoce, spożywanie dużych ilości alkoholu i palenie - wszystko to ponad dwukrotnie zwiększa ryzyko udaru - potwierdzają brytyjscy naukowcy z University of East Anglia.


W badaniach wzięło udział 20 tysięcy osób w wieku 40-79 lat, którym przyznawano po punkcie za aktywność fizyczną, niepalenie, pożywanie pięciu porcji warzyw i owoców dziennie oraz nieprzekraczanie 14 jednostek alkoholu tygodniowo.

Według naukowców zaledwie jedna czwarta badanych prowadziła wystarczająco zdrowy tryb życia, by uniknąć udaru, przy czym większość stanowiły kobiety. W przypadku osób, którym nie przyznano ani jednego punktu, ryzyko udaru było 2,3 razy większe niż u osób, które uzyskały wszystkie 4 punkty.

Naukowcy mają nadzieję, że wyniki ich badań będą dla wielu osób bodźcem do zastanowienia się nad swoim trybem życia. Podkreślają, że wprowadzenie nawet niewielkich zmian może zmniejszyć ryzyko udaru. 

Zatem zacznijmy już od dziś dbać o siebie.


czwartek, 25 maja 2017

Estrogen pobudza wzrost złośliwego guza mózgu u dzieci

Znalezione obrazy dla zapytania Estrogen pobudza wzrost złośliwego guza mózgu u dzieci

Żeński hormon płciowy - estrogen - pobudza wzrost jednego z najczęstszych guzów mózgu u dzieci, tzw. rdzeniaka - wykazały badania, o których informuje pismo "Endocrinology".


Rdzeniak jest najczęstszym nowotworem złośliwych centralnego układu nerwowego u dzieci do piętnastego roku życia. Powstaje z komórek móżdżku, części układu nerwowego odpowiedzialnej za kontrolę ruchu i orientację przestrzenną.

Obecnie stosowane metody terapeutyczne - tj. leczenie chirurgiczne, chemioterapia i naświetlania - dają szanse na wyleczenie około 70 procent pacjentów. Mają one jednak różne skutki uboczne - np. wielu z tych, którzy przejdą agresywne naświetlanie, jest w przyszłości narażona na choroby serca czy cukrzycę.

Zdaniem autorów badań, najnowsze odkrycie rodzi nadzieję na opracowanie skutecznej i zarazem mniej toksycznej metody leczenia dzieci cierpiących na rdzeniaka.

Naukowcy z University of Cincinnati przeanalizowali tkanki pobrane z rdzeniaka od 22 pacjentów w wieku od 6 miesięcy do 18 lat. W komórkach każdego z guzów stwierdzili obecność receptorów estrogenowych beta.

W badaniach na zwierzętach dr Belcher i jego współpracownicy sprawdzili, że przy pomocy leków blokujących aktywność estrogenów można powstrzymać wzrost rdzeniaków.

Naukowcy liczą, że metoda ta odniesie również sukces u dzieci cierpiących na rdzeniaka.




środa, 24 maja 2017

Im większa oponka na brzuchu, tym trudniej wziąć głęboki oddech

Znalezione obrazy dla zapytania Im większa oponka na brzuchu, tym trudniej wziąć głęboki oddech

Nadmiar tłuszczu w talii może prowadzić do poważnych problemów z oddychaniem – informuje “American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine”.


Francuscy naukowcy stwierdzili silny związek między otyłością brzuszną i zaburzeniami funkcjonowania płuc, występujący niezależnie od wskaźnika masy ciała (BMI).

Celem badań, w których udział wzięło 120 tys. osób, było ustalenie, czy istnieje zależność między funkcjonowaniem płuc a zespołem metabolicznym związanym z otyłością brzuszną. Okazało się, że problemy oddechowe dotyczą najczęściej osób mających obwód talii większy niż 89 cm w przypadku kobiet i 102 cm w przypadku mężczyzn.

Według naukowców otyłość ogranicza prawidłowe funkcjonowanie przepony i jamy klatki piersiowej. Prowadząca badania dr Natalie Leone z paryskiego Institut National de la Sante et de la Recherche Medicale (INSERM) podkreśla potrzebę przeprowadzenia dalszych badań w celu lepszego zrozumienia tej zależności.

Naukowcy zwracają uwagę, że lekarze przeprowadzający testy oddechowe powinni brać pod uwagę również obwód talii


wtorek, 23 maja 2017

Otyłość równie szkodliwa dla zdrowia jak palenie papierosów

Znalezione obrazy dla zapytania Otyłość równie szkodliwa dla zdrowia jak palenie papierosów

Otyłość lub nadwaga w późnym wieku dojrzewania zwiększają ryzyko przedwczesnej śmierci w tym samym stopniu, co palenie więcej niż 10 papierosów na dzień – sądzą naukowcy szwedzkiego ośrodka Karolinska, których ustalenia publikuje “British Medical Journal” (BMJ).


„Nadwaga i otyłość w późnym okresie dojrzewania mają związek z przedwczesną śmiercią bez względu na to, czy ktoś pali, czy nie. Otyłość jest równie niebezpieczna, co nałogowe palenie, zaś nadwaga tak samo niebezpieczna, co palenie z umiarem” – cytuje BMJ dr. Martina Neoviusa, który prowadził badania.Niepalącego z nadwagą szwedzcy naukowcy uznają za odpowiednik umiarkowanego palacza bez nadwagi, palącego od 1–10 papierosów dziennie.

Badania, w trakcie których systematycznie przez 38 lat monitorowano wagę i palenie bądź niepalenie, 45 920 mężczyzn – woluntariuszy urodzonych w latach 1949–51, przebadanych po raz pierwszy w 18 roku życia, wykazały, iż palenie więcej niż 10 papierosów dziennie podwaja ryzyko przedwczesnej śmierci.

W przypadku osób z nadwagą, poważną niedowagą, lub umiarkowanych palaczy, ryzyko przedwczesnej śmierci oceniono na ponad 30 procent, ale grubych niepalących zaliczono do tej samej grupy ryzyka, co grubych palaczy.

Ryzyka przedwczesnej śmierci nie stwierdzono u osób z niedowagą bez względu na to, czy palili, czy nie. Jednak osoby z tzw. poważną niedowagą zaliczono do tej samej grupy ryzyka, co osoby z nadwagą.

W trakcie badań 3 tysiące osób zmarło. Liczba zgonów była najniższa u osób o prawidłowej wadze ciała.


poniedziałek, 22 maja 2017

Nocne światło przyczyną depresji

Znalezione obrazy dla zapytania Nocne światło przyczyną depresji

Ciągłe przebywanie w oświetlonym pomieszczeniu może prowadzić do depresji – donoszą naukowcy z Ohio State University


Amerykanie przeprowadzili badanie na dwóch grupach myszy – jedne nieustannie przebywały w oświetlonym otoczeniu, inne mogły się na czas snu schronić w ciemnym tunelu. Okazało się, że myszy, które mogły od czasu do czasu uciec od światła, wykazywały mniej symptomów depresji niż te przebywające w ciągłym świetle.

Badanie to może być punktem wyjścia do wyjaśnienia wpływu sztucznego światła na zdrowie psychiczne ludzi. – Poziom zaburzeń depresyjnych u ludzi wzrasta wraz z rozwojem społeczeństwa i coraz powszechniejszym używaniem światła w nocy – mówi Randy Nelson, współautor badania. – 

Wielu ludzi jest teraz narażonych na nienaturalny dobowy cykl światła, co może mieć poważne konsekwencje dla ich zdrowia – dodaje.


sobota, 20 maja 2017

Cukrzyca ciążowa zwiększa ryzyko depresji poporodowej

Znalezione obrazy dla zapytania Cukrzyca ciążowa zwiększa ryzyko depresji poporodowej

Kobiety ciężarne i świeżo upieczone mamy, które cierpią na cukrzycę są dwukrotnie bardziej narażone na rozwój depresji w ciąży lub tuż po urodzeniu, niż panie nie chorujące na cukrzycę - informują naukowcy z USA na łamach pisma "JAMA".


Depresja okołoporodowa dotyczy najczęściej ostatnich miesięcy ciąży i roku po urodzeniu dziecka. Według statystyk dotyka 10 do 12 procent ciężarnych i 2 do 9 procent ciężarnych z cukrzycą. Wcześniejsze badania wykazały związek pomiędzy cukrzycą i depresją generalnie, wśród ludzi dorosłych.

Katy Backes Kozhimannil z Harvard Medical School wraz z zespołem badała związek cukrzycy i depresji okołoporodowej w grupie 11024 kobiet o niskich dochodach. Okazało się, że panie chore na dowolną postać cukrzycy są znacząco bardziej podatne na depresję towarzyszącą narodzinom dziecka.

Po uwzględnieniu czynników takich jak wiek, pochodzenie i inne doświadczenia związane z porodem okazało się, że kobiety cierpiące na cukrzycę mają blisko dwukrotnie wyższe ryzyko rozwoju depresji, w porównaniu do koleżanek.

"Ciąża i połóg to okres zwiększonej podatności na obniżenie nastroju i depresję. Depresję w ciąży można leczyć, to ważne żeby badać i wspierać przyszłe mamy z grupy podwyższonego ryzyka. Odpowiednia opieka i leczenie są niezbędne dla zapewnienia zdrowia mamie i jej dziecku" - podsumowują autorzy pracy.


piątek, 19 maja 2017

Jak zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka i serce?

Znalezione obrazy dla zapytania Jak zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka i serce?

Odpowiedź jest prosta i powszechnie znana: należy całkowicie zrezygnować z palenia papierosów i picia alkoholu. 

Wyeliminowanie tych używek pomaga w profilaktyce chorób serca i raka. Świadczą o tym ogłoszone w Tokio wyniki badań, przeprowadzonych pod patronatem Ministerstwa Zdrowia i Pracy Japonii.

Naukowcy z Krajowego Ośrodka Raka przez 10 lat obserwowali przyzwyczajenia około 96 tysięcy pacjentów w wieku od 40 do 69 lat. Zwracali szczególną uwagę na zależność między otyłością, paleniem i spożywaniem napojów alkoholowych a rozwojem złośliwych nowotworów i chorób układu naczyniowego.

Z uzyskanych danych wynika, że zgodność wagi z normą, obliczoną według formuły indeksu masy ciała (BMI) - waga w kilogramach podzielona przez wzrost w metrach do kwadratu - nie jest tak korzystna dla człowieka, jak rezygnacja z tytoniu i umiarkowane zaglądanie do kieliszka. W Japonii średni BMI wynosi 22, a próg nadmiernej wagi rozpoczyna się od 25.

Badanie wykazało, że w głównej grupie ryzyka znajdują się otyli mężczyźni (ponad 30 BMI) w wieku 50-54 lata, którzy wypalają dziennie ponad 40 papierosów i wypijają co najmniej 360 mililitra alkoholu. 


czwartek, 18 maja 2017

Ból to jedna z przyczyn depresji

Znalezione obrazy dla zapytania Ból to jedna z przyczyn depresji

Ogólnopolskie badania potwierdzają, że niemal połowa pacjentów z różnego rodzaju dolegliwościami fizycznymi ma zaburzenia depresyjne. 

Co ciekawe, z wstępnych analiz wynika, że leki przeciwdepresyjne mogą być skuteczne w leczeniu bólów somatycznych różnego pochodzenia, podkreślił dr Wasilewski. Najlepsze efekty dają leki nowej generacji, zaliczane do inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny i noradrenaliny (w skrócie SNRI).

Jak wymieniał prof. Aleksander Araszkiewicz z Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy, u chorych na depresję mogą występować bóle głowy, bóle klatki piersiowej i okolicy serca, bóle układu mięśniowo-szkieletowego. Ich występowanie może znacznie utrudniać prawidłową diagnostykę depresji, a przez to opóźniać podjęcie właściwego leczenia. 

Zdaniem prof. Araszkiewicza, przyczynia się do tego również fakt, że lekarze lekceważą związek depresji i bólu. Nie mniejszy problem stanowią jednak postawy samych pacjentów, którzy niechętnie szukają podłoża psychicznego swoich dolegliwości, a wolą koncentrować się na objawach fizycznych. Pacjenci obawiają się, że przylgnie do nich etykietka "chorego psychicznie" i boją się stygmatyzacji.

Choć brak jednoznacznych danych, że depresja może powodować dolegliwości bólowe, to z całą pewnością wiadomo, że utrzymujący się ból może prowadzić do depresji, co podkreśla prof. Araszkiewicz. Przypomina on również teorię, zgodnie z którą, pojawianie się u pacjenta depresji może być elementem reakcji przystosowawczej do życia z przewlekłym bólem.

Depresja jest najczęściej występującą chorobą psychiczną. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), depresja stanowi czwarty, najpoważniejszy problem zdrowotny na świecie, a w roku 2020 może się znaleźć na drugim miejscu, za chorobami układu krążenia. 

Szacuje się, że około 50-60 procent chorych z depresją w ogóle nie korzysta z pomocy medycznej.


środa, 17 maja 2017

Dostęp do medycyny komplementarnej zapisany w Federalnej Konstytucji Szwajcarii

Znalezione obrazy dla zapytania medycyna komplementarna

W przeprowadzonym  referendum Szwajcarzy opowiedzieli się za powszechnym dostępem do medycyny komplementarnej, w tym homeopatii, w ramach podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego. 

Szwajcaria jest pierwszym krajem, w którym taka możliwość została zapisana w Konstytucji. Inicjatorzy podkreślali, że wynik głosowania umożliwia rozpoczęcie współpracy pomiędzy praktykującymi medycynę klasyczną i komplementarną.

Przeprowadzone referendum było wynikiem obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, która umożliwia poddanie pod powszechne głosowanie zmian konstytucyjnych pod warunkiem zebrania pod projektem 100 000 podpisów w ciągu 18 miesięcy. Wysokie, 67-procentowe poparcie dla wprowadzenia zapisu w Konstytucji, a także jego akceptacja przez każdy z kantonów dała podstawy do dalszych prac nad włączeniem pięciu metod medycyny komplementarnej do podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego.

Ważnym elementem dyskusji, jaka miała miejsce w Szwajcarii, jest zaakceptowanie oceniania skuteczności i efektywności  medycyny komplementarnej przez pryzmat szeroko rozumianych metod naukowych, nie zaś metod badawczych stosowanych w przypadku medycyny klasycznej.

Wynik referendum szwajcarskiego jest odzwierciedleniem trendu obecnego w całej Europie. Pacjenci coraz częściej przedkładają naturalne sposoby leczenia nad leczenie chemiczne, a homeopatia cieszy się coraz większym zaufaniem i zainteresowaniem. 77 proc. Europejczyków zna homeopatię, a 29 proc. mieszkańców Europy ją stosuje.

W Europie 54 000 lekarzy specjalizuje się w homeopatii, a blisko 40 proc. lekarzy zaleca leki homeopatyczne w codziennej praktyce. Homeopatia cieszy się powodzeniem również wśród Polaków - leki homeopatyczne stosuje ok. 15 000 lekarzy i 30 proc. pacjentów

 Jak wykazało badanie TNS OBOP 2, 54% Polaków stosujących leki homeopatyczne swoją wiedzę na ich temat czerpie od lekarzy i farmaceutów, zaś 40% respondentów uważa, że lekarze przepisujący leki homeopatyczne stosują skuteczniejsze metody leczenia niż inni lekarze.


wtorek, 16 maja 2017

Zapomnij o strachu.

Znalezione obrazy dla zapytania Zapomnij o strachu.

Holenderscy naukowcy opracowali metodę, dzięki którejmożna pozbyć się złych wspomnień. 

Zablokowanie obecnych na błonach komórkowych receptorów beta adrenergicznych powoduje wymazanie z pamięci przykrych wspomnień - informują naukowcy z Holandii na łamach pisma "Nature Neuroscience".
Badania z użyciem zwierząt wykazały, że wspomnienia związane z lękiem mogą się zmieniać podczas ich przypominania czyli tzw. procesu rekonsolidacji, oraz że proces ten można modyfikować przy pomocy blokerów receptorów beta adrenergicznych (receptorów hormonów stresu).
Merel Kindt z Uniwersytetu w Amsterdamie wraz z zespołem przeprowadził badanie z udziałem ochotników, którym pokazywano zdjęcia pająków jednocześnie podając im łagodny wstrząs elektryczny. Eksperyment miał na celu wytworzenie wspomnień lękowych związanych z oglądanymi obrazami. Następnie uczestnikom podawano proranolol (beta bloker stosowany od wielu lat w leczeniu nadciśnienia), lub placebo.
Naukowcy zaobserwowali, że grupa osób, która otrzymała propranolol zdecydowanie mniej bała się oglądając zdjęcia pająków po 24 godzinach, a odpowiedzi lękowej nie dało się przywrócić, co sugeruje, że wspomnienia związane ze strachem zostały całkowicie wymazane.

Autorzy pracy mają nadzieję, że przy pomocy znanych i bezpiecznych leków blokujących receptory beta adrenergiczne można będzie złagodzić lub całkowicie zlikwidować bolesne wspomnienia pacjentów cierpiących na zespół stresu pourazowego.


poniedziałek, 15 maja 2017

Brytyjscy naukowcy ostrzegają: bierne palenie jest niezwykle niebezpieczne dla zdrowia - grozi demencją

Znalezione obrazy dla zapytania bierne palenie jest niezwykle niebezpieczne dla zdrowia - grozi demencją


Bierne palenie zwiększa ryzyko demencji, czyli zaburzeń pamięci i zdolności umysłowych, u osób dorosłych - wynika z badań, które publikuje pismo "British Medical Journal".

Z dotychczasowych badań wynikało, że czynne palenie może z czasem prowadzić do pogorszenia sprawności mózgu. Coraz więcej dowodów wskazuje też, że palenie przy dzieciach może zakłócać ich rozwój intelektualny.

Już wcześniej podejrzewano, że bierne wdychanie dymu papierosowego może być szkodliwe również dla mózgów starszych ludzi. Wiadomo bowiem, że przyczynia się ono do chorób serca oraz udaru mózgu, które zwiększają ryzyko demencji. Nie było jednak przekonujących danych na ten temat.

Naukowcy z University of Cambridge, Peninsula Medical School oraz University of Michigan przebadali próbki śliny pobrane od blisko 5 tysięcy niepalących dorosłych po 50 roku życia. Zmierzono w nich poziom kotyniny będącej produktem metabolizmu nikotyny w organizmie. Kotyninę można znaleźć w ślinie nawet przez 25 godzin po biernym wdychaniu dymu papierosowego. Badacze zebrali szczegółowe dane na temat wcześniejszych doświadczeń pacjentów z paleniem papierosów. Analizy wykonano oddzielnie dla byłych palaczy i nigdy niepalących.

Następnie przy pomocy testów neuropsychologicznych oceniono sprawność intelektualną badanych osób w zakresie zapamiętywania, umiejętności płynnego liczenia i wysławiania się. Uczestnicy mieli np. wymienić jak największą liczbę zwierząt w ciągu jednej minuty. Wyniki wszystkich testów zsumowano.

Na tej podstawie autorzy pracy doszli do wniosku, że bierne wdychanie dymu papierosowego może zwiększać ryzyko demencji i innych problemów neurologicznych.

Zdaniem naukowców, zaobserwowany związek można wyjaśnić tym, że bierne palenie zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, które z kolei przyspieszają demencję.

W komentarzu odredakcyjnym dr Mark Eisner z University of California wyraża nadzieję, że większa świadomość społeczna co do niebezpieczeństw związanych z biernym paleniem przełoży się na wprowadzanie zakazów palenia w miejscach publicznych w tych krajach, w których jest ono ciągle dozwolone.

Badacz przypomina, że dotychczas ponad wszelką wątpliwość ustalono związek między biernym paleniem a wyższym ryzykiem przedwczesnego zgonu oraz poważnych problemów ze zdrowiem.


niedziela, 14 maja 2017

Czarne chmury nad medycyną rodzinną


Znalezione obrazy dla zapytania Czarne chmury


 Prognozy z Wielkiej Brytanii

Zdaniem doświadczonego lekarza medycyny rodzinnej Davida D. Norenberga przyszłość medycyny rodzinnej jako specjalizacji w Wielkiej Brytanii nie wygląda najlepiej. Artykuł jego autorstwa, opublikowany na łamach Annals of Internal Medicine zawiera dalej idące, niezmiernie frustrujące i mocne sformułowania dotyczące obecnego stanu medycyny rodzinnej w jego rodzimym państwie. Powinno to być pouczające dla polskich medyków, a szczególnie kadry zarządzającej organizacją przysłowiowej „służby zdrowia”, tym bardziej, iż my nie możemy się pochwalić tak długą i przeszłościowo tak chlubną kartą medycyny rodzinnej jak Anglicy.

Okazuje się, iż absolwenci wydziałów lekarskich w Wielkiej Brytanii unikają pracy w podstawowej opiece zdrowotnej. Decydują o tym, nawet nie mało atrakcyjne zarobki, ale coraz gorsze warunki pracy. Jako pierwszy powód rezygnacji z podjęcia tej specjalizacji absolwenci medycyny podają olbrzymią dysproporcję pomiędzy mnogością obowiązków a zakresem czasu, jakim dysponują.

Obecnie lekarz nie ma możliwości czasowych wypracowywać model indywidualnego podejścia do pacjenta; holistycznego, czy jak kto woli całościowego spojrzenia na chorego, gdyż dysponuje dla niego jedynie 15 minutami. Lekarze praktykujący w złotych czasach medycyny rodzinnej w Anglii, a więc ci, którzy rozpoczęli praktykę 20–30 lat temu, pamiętają, jak poświęcali swoim pacjentom na tyle dużo czasu, że byli w stanie przeanalizować nie tylko parametry somatyczne, ale też psychologiczne, środowiskowe chorego. Obecnie zbieranie wywiadów środowiskowych zostało delegowane na stażystów, czy też odbywających praktyki studentów medycyny. Kiedyś było to w gestii lekarza, traktowano to jako naturalne podejście, dopełniające obrazu chorego. Zdaniem autora artykułu, dziś jest to nie do pogodzenia ze standaryzacją wszechobecną, praktycznie w każdej jednej sytuacji. Jako konkluzja jawi się zdanie, iż dawne, złote czasy dla medycynie rodzinnej minęły już bezpowrotnie. Dziś nie ma nawet miejsca na indywidualizację diagnostyki i leczenia.

Na co wystarcza kwadrans dla pacjenta? Aby zostać poinformowanym o głównych objawach i przepisać leki. Indywidualna ocena pacjenta została zastąpiona przez bezduszne, biurokratyczne procedury, standardy, czyli z lekarza uczyniono administratora, urzędnika. Dziś standaryzacji podlega niemal każda sytuacja zdarzająca się w codziennej praktyce lekarskiej. A ocena jakości pracy lekarza medycyny rodzinnej jest dokonywana wyłącznie na podstawie danych statystycznych z systemu informatycznego.

Na co wysiłki, ambicja, studia, gdzie pasja, empatia, wizja własnej realizacji dorosłego, odpowiedzialnego życia. Takie podejście do tej specyficznej dziedziny medycyny wróży jej szybki kres, czyżby także i w Polsce?!


sobota, 13 maja 2017

Ciśnienie krwi zależy od wariantów genów

Znalezione obrazy dla zapytania Ciśnienie krwi zależy od wariantów genów

Ciśnienie krwi jest uwarunkowane genetycznie. 

Nadciśnienie, jeden z głównych czynników ryzyka chorób sercowo naczyniowych i uszkodzenia nerek, może być skutkiem posiadania niekorzystnych wariantów genów, które kontrolują przepływ krwi - informują naukowcy z USA na łamach pisma "Nautre Genetics".

Christopher Newton-Cheh wraz z kolegami z Massachusetts General Hospital w Bostonie analizował materiał genetyczny Europejczyków i odkrył dwa często występujące w populacji warianty genów, które wpływają na ciśnienie krwi.

Odkryte różnice sekwencji dotyczą genów, kodujących białka produkowane głównie przez serce i ściany naczyń krwionośnych - tzw. peptydy natriuretyczne. Białka te są odpowiedzialne między innymi za regulację wydalania soli z moczem. Już od czasu odkrycia, że serce wydziela peptydy rozszerzające naczynia krwionośne i ułatwiające pozbycie się nadmiaru soli z organizmu wraz z moczem, naukowcy podejrzewali, że peptydy natriuretyczne są zaangażowane w regulację ciśnienia krwi.Autorzy pracy wykazali, że obecność odkrytych przez nich wariantów genów znacząco wpływa na ciśnienie krwi.

Ich zdaniem zależna od sekwencji genów zmiana ciśnienia krwi, która utrzymuje się przez całe życie może mieć znaczący wpływ na ryzyko zachorowania na serce.


piątek, 5 maja 2017

Empatia - konieczna czy też nie - dla skutecznego leczenia bólu?

Znalezione obrazy dla zapytania Empatia - konieczna czy też nie - dla skutecznego leczenia bólu?

Empatia w aspekcie opieki zdrowotnej powinna być rozpatrywana nie tylko jako umiejętność lecz praktycznie jako etyczny obowiązek. 

Okazuje się jednak, iż zdobywanie wykształcenia medycznego redukuje poziom empatii. W tej sytuacji medycyna zorientowana na pacjenta wydaje się niezwykle trudna i angażująca dla lekarzy, szczególnie tych płci męskiej, gdyż w porównaniu z mężczyznami kobiety mają większą zdolność do odczuwania empatii.

W przeprowadzonej kilkanaście lat temu analizie 115 badań nad empatią wykazano niezbicie związek pomiędzy poziomem empatii, tej odbieranej przez pacjentów, a pozytywnymi wynikami leczenia. Związek ten okazał się statystycznie znamienny, choć niewielki.

Okazuje się, iż szlaki bodźców nerwowych uaktywnianych w trakcie obserwowania osoby odczuwającej ból pokrywają się ze szlakami pobudzanymi podczas rzeczywistego doświadczania bólu. Lekarz cechujący się empatią jest mniej skłonny do zignorowania zaostrzenia przewlekłego bólu u chorego. Cecha ta niewątpliwie ułatwia postępowanie z trudnymi pacjentami, także tymi obciążonymi schorzeniami psychiatrycznymi.

Istnieją także dowody potwierdzające przeciwbólowe działanie empatii. To empatyczne podejście do pacjenta zmniejsza potrzebę przyjmowania przez chorego leków przeciwbólowych. Obserwacje te dotyczyły chorych z chorobami naczyń i nerek leczonych radiologicznie. Efekty pozytywne przede wszystkim były widoczne u pacjentów silnie odczuwających lęk. W badaniu tym oceniano ból ostry, a nie przewlekły. Okazuje się, iż mniej empatyczni lekarze częściej obwiniają skutkami niepowodzenia leczenia czy też zabiegu właśnie pacjentów. Czy wszystko jednak zależy od pacjenta? Oczywiście konieczne są dalsze badania nad domniemanymi korzyściami empatii w leczeniu bólu.

Niewątpliwie bardzo ważnym jest, aby lekarz rozumiał, jak pacjent postrzega swoją chorobę. Jest to szczególnie istotne w przypadku pacjentów z przewlekłymi dolegliwościami bólowymi (także bólami głowy). W piśmiennictwie pojawia się coraz więcej informacji na temat, iż lekarze wykazujący większą empatię mogą spodziewać się lepszych rezultatów leczenia bólu. Choć skuteczne leczenie bólu z pewnością nie wymaga empatii w sposób konieczny i bezwarunkowy. 

Niewątpliwie jednak lekarz wykazujący większą empatię zostanie obdarzony przez pacjenta znacznie większym kredytem zaufania, co wpłynie pozytywnie na poprawę dostosowania się chorego do jego zaleceń, a tym samym wpłynie na finalny rezultat leczenia.


czwartek, 4 maja 2017

Magnetyczne oczyszczanie może uwolnić Cię od nadmiaru ołowiu we krwi

Znalezione obrazy dla zapytania Magnetyczne oczyszczanie może uwolnić Cię od nadmiaru ołowiu we krwi

Dzięki nowemu podejściu można będzie oczyścić krew z ołowiu za pomocą magnesu – informuje "New Scientist".

Ołów jest trujący – powoduje problemy z pamięcią, anemię, uszkodzenia układu nerwowego i pokarmowego. Wiadomo, że wysoki poziom ołowiu we krwi obniża inteligencję i przyspiesza starzenie, a pojawiały się nawet doniesienia, że sprzyja przestępczości. Zanim wprowadzono katalizatory, jednym z głównych źródeł zanieczyszczenia ołowiem były spaliny samochodów. 

Obecnie do najbardziej narażonych na zatrucie ołowiem zalicza się malarzy, ze względu na obecność tego pierwiastka w farbach oraz mechaników samochodowych, narażonych podczas spawania, naprawy chłodnic, kontaktu z bateriami akumulatorowymi, smarami i farbami.
Zespół Jong Hwa Junga z uniwersytetu Gyeongsang w Jinju (Korea Południowa) opracował nowy, skuteczny i elegancki sposób usuwania ołowiu z ludzkiego organizmu. Naukowcy zidentyfikowali receptor, który wiąże się tylko i wyłącznie z ołowiem, a następnie połączyli go z zawierającą nikiel magnetyczną nanocząsteczką.
W przypadku zatrucia ołowiem wystarczy wstrzyknąć do krwioobiegu pacjenta pewną ilość takich cząsteczek, a następnie przy pomocy zmodyfikowanej sztucznej nerki usunąć z krwi kompleks zawierający ołów za pomocą magnesu.Podobną technikę zaproponował nieco wcześniej zespół z Hongkongu – do usuwania z krwi szkodliwych substancji radioaktywnych. 

W przyszłości być może w ten sposób da się usunąć także inne niechciane substancje – na przykład cholesterol.


środa, 3 maja 2017

Jak przejąć kontrolę nad wirusem grypy?

Znalezione obrazy dla zapytania Jak przejąć kontrolę nad wirusem grypy

Grypa zawsze była groźną chorobą, która zabijała każdego roku wiele bezbronnych ludzi. 

Warto przestrzegać zasad higieny, które obniżają ryzyko zakażeń chorobami przenoszonymi drogą kropelkową.

Pamiętajmy:
*Zachowywanie systematycznej higieny osobistej jest podstawowym, najprostszym
i najefektywniejszym sposobem unikania wszelkich zakażeń.
*W przypadku kichania i kataru należy używać wyłącznie własnej, jednorazowej chusteczki.
*Należy pamiętać, by regularnie i dokładnie myć ręce w ciepłej wodzie z mydłem.
*Unikać dotykania nosa, oczu i ust.
*Używać odkażaczy do biurka, klawiatury oraz telefonu.
*W pracy, w miarę możliwości, używajmy jednego „własnego” kompletu naczyń i sztućców, który dokładnie myjemy po każdym użyciu.
*Należy wysypiać się regularnie, pić dużo płynów i spożywać pełnowartościowe posiłki.
*W domu należy mieć mały zapas środków spożywczych oraz leków przeciwgorączkowych i przeciw objawom grypy, które zawsze powinny być w każdej apteczce.
*W przypadku, gdy w naszym mieście zostanie stwierdzona obecność wirusa grypy, nie wolno bagatelizować żadnych objawów grypowych i w przypadku ich wystąpienia jak najszybciej zgłosić się do lekarza.

W profilaktyce zakażeń przenoszonych drogą kropelkową dużą rolę odgrywają pracodawcy i osoby zarządzające grupami ludzi. W przypadku zagrożenia powinni oni na bieżąco informować pracowników o sytuacji i ewentualnym ryzyku wystąpienie zakażeń w danym miejscu (na przykład podróże służbowe do krajów, w których wirus grypy jest już obecny). Zespół sprzątający powinien być poinformowany o zagrożeniu i szczególnej wadze zachowania czystości.

Kierownicy powinni być wyrozumiali i w miarę możliwości ograniczać służbowe podróże zagraniczne oraz rozważyć możliwość pacy w domu, jeśli tylko nic nie stoi na przeszkodzie.

Recepcjoniści i ochroniarze powinni monitorować osoby odwiedzające biura i zachować dane kontaktowe gości na wypadek wystąpienia zakażenia.

Powinniśmy poinformować naszych współpracowników, jeśli w naszym najbliższym otoczeniu mamy osoby, które są leczone z powodu grypy lub podlegają obserwacji w celu wykrycia jej symptomów.

Pamiętajmy, że najprostszym i najtańszym sposobem leczenia jest profilaktyka, zatem nie dajmy się zwariować i dbajmy o zdrowie – każdego dnia!


Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne