Sens życia

,,Prawdziwa wiedza to świadomośc rozmiarów własnej ignorancji."

Ile razy w życiu coś Ci się nie udało? A ile razy podniosłeś się, aby iść dalej do przodu?

Dziecko ucząc się chodzić upada ponad tysiąc razy. Po każdym upadku wstaje i ćwiczy dalej. Nigdy ani rodzicom, ani jemu nie przechodzi przez myśl, żeby przestać ćwiczyć.

Thomas Edison wykonał 1 000 eksperymentów zanim zaświeciła mu sie pierwsza żarówka. Po każdej nieudanej próbie mówił dziennikarzom, że właśnie wynalazł kolejny sposób nie
wynalezienia żarówki .Zrobił jeszcze kolejne 8 000 prób i eksperymentów zanim znalazł ten najwłaściwszy drucik do żarówki, dzięki której zarobił fortunę i posunął naszą cywilizację do przodu.

Porażka to tylko informacja zwrotna, co następnym razem zrobić inaczej, żeby dostać nowy wynik.
Zauważ jakie masz emocje na myśl o porażce? Czy słowo porażka motywuje Cię do dalszych prób i zmiany działań??

Za każdym następnym razem zanim powiesz do siebie lub do kogoś o tym, że coś było porażką,
ugryź się w język. Wystarczy, że nazwiesz to zjawisko innym słowem (informacją zwrotną), a zmienią się emocje i poziom motywacji do dalszych działań. Jest to bardzo ważne zwłaszcza w rozmowach z dziećmi, które po prostu przyjmują wszelkie informacje jako krytykę.

Na porażkę można spojrzeć również przez taką metaforę.Wyobraź sobie, że idziesz lasem i natrafiasz na wał. Dziura głębokości 1,5 metra z łagodnymi spadkami, tak że można zejść w dół i podejść pod górę.Teraz wyobraź sobie, że ten wał to właśnie taka porażka, "życiowy dołek". Można przez niego przejść na kilka sposobów. Możesz po prostu ostrożnie i po woli zejść w dół i z wysiłkiem wspiąć się z powrotem na górę. Wtedy włożysz wysiłek zarówno podczas schodzenia jak i wchodzenia.
Możesz jednakże zrobić inaczej. Wykorzystaj grawitację, nabierz prędkości zbiegając w dół. Na górę wejdziesz już automatycznie bez żadnego wysiłku, wykorzystując wcześniej nabrany pęd.

Potraktuj każdą porażkę jako szansę nabrania rozpędu i wejścia jeszcze wyżej niż do tej pory.

Jak poradzić sobie z wszystkim?

Czy Ty również należysz do ludzi, którzy mają więcej obowiązków niż czasu?

Zresztą, to chyba pytanie retoryczne, bo nie znam nikogo, kto by narzekał, że czasu ma za dużo. Większość ludzi, których znam, ma niezliczoną ilość obowiązków: praca lub nauka i rodzina - to już by wystarczyło, a tu co chwilę wyskakuje coś nowego - trzeba iść do jakiegoś urzędu, coś załatwić, zapłacić rachunek. Jak sobie radzić z tym wszystkim, nie zapomnieć o niczym, a jednocześnie nie pozwolić stresowi, by nad nami zapanował?

Trzy miesiące temu  trafiłam na wiele komentarzy dotyczących zarówno Davida Allena, jak i
jego metody o nazwie "Getting Things Done" (GTD) - po polsku dosłownie "załatwianie spraw". Dowiedziałam się, że tę metodę stosują największe firmy świata, najskuteczniejsze korporacje i wielu wybitnych menedżerów.

To nie jest klasyczna metoda "zarządzania czasem". To raczej "zarządzanie zadaniami" - takie ich porządkowanie, systematyzowanie, by dało się je wykonać. I jednocześnie dzięki złożeniu tego wszystkiego w skutecznym zewnętrznym systemie, nie trzeba wciąż o tym myśleć - więc stres jest
dużo mniejszy.A jednocześnie ta metoda jest tak prosta, że może ją stosować każdy. Wystarczy poświęcić czas na nauczenie się jej, a potem być jej wiernym.

Metoda Allena to bardzo dobry sposób, by:
- porządkować swoje sprawy,
- wybierać, co mamy robić w tej chwili,
- zapanować nad wszystkimi aspektami naszego życia,
- odnaleźć równowagę między życiem rodzinnym i pracą
- poradzić sobie z poczuciem niepokoju, że czegoś jeszcze nie zrobiliśmy
- mieć porządek w dokumentach, w zadaniach, które nas czekają i w głowie.

To nie jest książka tylko do czytania.Jeśli zamierzasz ją tylko przeczytać i odłożyć w kąt - daruj sobie,szkoda czasu i pieniędzy.To jest podręcznik pokazujący, jak porządkować zadania. I są tylko dwie opcje: albo zastosujesz go w całości i będziesz pod wrażeniem efektów metody GTD, a inni zaczną Cię podziwiać za Twoją wydajność i skuteczność... albo jeśli tylko tę książkę przeczytasz, to zmarnujesz czas. 

To nie wiedza zmienia życie, tylko jej stosowanie!

Z metody GTD opisanej w "Sztuce efektywności" korzystają menedżerowie największych firm świata. To naprawdę działa.

Stosując ją naprawdę można zmienić życie na dużo lepsze, więc lepiej zrobić to jak najszybciej.

Nie bój się popełniać błędów, ucz się na nich.

"Największym darem człowieka jest możliwość popełniania błędów. Zaś jego największą mądrością uczenie się na nich"

Problem polega na tym, że boimy się ryzyka, boimy się porażki i jej skutków.

Dla większości ludzi  prośba o poradę jest uciążliwa, nie chcą brać części odpowiedzialności za czyjąś decyzję, za czyjeś przyszłe życie. 

Sądzę, że partnerstwo polega właśnie na braniu częściowej odpowiedzialności za czyjeś życie, za dzielenie się ciężarem tego życia.