,,Życie nie można wybrać , ale można coś z niego zrobić".
Higiena umysłu to jest coś co sprawi, że w krótkim czasie osiągniesz spokój i zadowolenie z życia. Jest to podstawowa sprawa przy poznawaniu siebie i swego życia. Bez "higieny myślenia" cały Twój świat będzie bałaganem...
Od tego może się zacząć zmieniać Twoje życie. I będzie to zmiana na lepsze.To, co i jak myślisz odzwierciedla się w Twoim świecie.Tak się dzieje czy tego chcesz, czy nie. I im prędzej zdasz sobie z tego sprawę tym lepiej dla ciebie i twego otoczenia.
„Higiena myślenia" to podstawa, jeżeli chcemy mówić o szczęśliwym życiu.Twój umysł musi być jak karne wojsko gotowe w każdej chwili do akcji, a nie jak zbieranina pijanych, tchórzliwych obszarpańców, z których każdy chce rządzić i właściwie sam nie wie, czego chce. Jeżeli przejawi tę karność, umocni swój najcenniejszy dar: moc tworzenia.
Myśl ma moc twórczą. Nie wierzysz? Rozejrzyj się dokoła. Wszystko, co widzisz powstało najpierw jako myśl w czyimś umyśle. Wszystko wyszło od tego. Od pierwszej myśli do efektu przejawionego w świecie zmysłów, oczywiście droga nie jest taka łatwa, ale zapewniam cię, że wszystko przeszło tę drogę. Innej nie ma.
Myśl o pozytywnych rzeczach! Jeżeli już posiądziesz moc twórczą to MUSISZ dbać o to, aby to, co twój umysł tworzy było dobre. Najlepiej przesiąknięte troską o dobro ogółu. W innym przypadku, jeżeli będziesz tworzył niezgodę i nieharmonijne zachowania, ulegniesz samozniszczeniu. Świat jest konstrukcją Miłości i wszelkie elementy siejące niezgodę wcześniej czy później zostaną utylizowane. Z drugiej strony, jeżeli będziesz siał Miłość, Radość i Pokój, Świat będzie Cię rozpieszczał i życie Twe będzie nieprzerwanym pasmem radości.
To, co siejesz to zbierasz. Więc uważaj, co wypuszczasz w Świat, bo to wróci do Ciebie i albo Ci zaszkodzi albo pomoże. To jest nie omylne prawo i pamiętaj o tym następnym razem jak przyłapiesz się na tym, że złorzeczysz komuś myślą lub słowem. To brak znajomości tej zasady sprawia, że ludzie cierpią wielkie nieszczęścia, a później wołają: „Oooo jaki ja jestem biedny, dlaczego mnie to spotyka?" Bo sam sobie to zaprogramowałeś! Nikt Cię nie krzywdzi jedynie Ty sam. Ta myśl może się wydawać absurdalna dla niektórych... Jak to??? To ja sam sprawiam, że jestem chory lub, że spalił mi się dom? A tak. Właśnie tak jest. Ty sam. Dlatego że nie przestrzegasz higieny myślenia i dlatego że tak podświadomie i/lub nadświadomie chciałeś. Wysyłałeś w świat mnóstwo negatywnej energii pod czyimś lub pod własny adresem. Przypomnij sobie ile raz zdarzyło Ci się powiedzieć „niech to wszystko ... trafi!" Więc trafia. „Wszystko jest do d…!" więc jest… o co Ci chodzi? Sam określasz siebie i swoją rzeczywistość. To co Ci się przydarza jest wynikiem Twego postrzegania siebie i tego co myślisz o sobie. Nie przydarzy Ci się nic na co myślisz, że nie zasługujesz. Nic więcej i nic mniej. Jeżeli myślisz o sobie, żeś nieudacznik to tak Ci się będzie działo, jeżeli myślisz, żeś zwycięzca to tak się będzie działo. To , kim myślisz, że jesteś determinuje to, co Ci się w życiu przydarza. Szkoda tylko, że tak niewielu ma tego świadomość, ale na szczęście się to zmienia. I to jest naprawdę dobra myśl. Bo jeżeli za wszystko Ty jesteś odpowiedzialny to możesz też i wszystko naprawić. Wystarczy zmienić tok swego myślenia i nastawienie do siebie i świata.
To, na czym się koncentrujesz wzrasta. Kierując na coś swoją uwagę musisz mieć świadomość, że „wpuszczasz" ją do swojego świata i ją wzmacniasz.Jeżeli Twoje myśli koncentrują się na niesprzyjających okolicznościach, czynnikach to wprowadzają je do Twojego świata i po jakimś czasie zamanifestują się one w „realu". Oczywiście, im Twoje myśli na dany temat są dłużej utrzymywane tym szybciej się to stanie.Jeżeli masz w głowie chaos (jak większość) To w Twoim doświadczeniu w „realu" wykreuje się chaos. Czyli nasza tzw. „Szara rzeczywistość".
Niezwykle ważną i istotną sprawą dla naszego życia jest utrzymywanie myśli na pozytywnych, budujących rzeczach (i to przez dłuższy czas), a aby to zrobić trzeba praktykować uspokajanie umysłu - medytację, modlitwę, malowanie, śpiew, itp. I przede wszystkim zmienić samopostrzeganie, swój własny wizerunek. Nie tylko nie myśleć o niesprzyjających rzeczach, ale właśnie świadomie kierować swą uwagę na dobre czynniki i wiedzieć, że przez to wprowadzasz je w swoje życie. To jest podstawa i nie osiągnie się tego przerzucając kanały w telewizorze lub zagłuszając swe myśli muzyką czy czymkolwiek innym, co rozprasza nasz umysł i zagłusza wołanie Duszy.
O czym myśleć? Myśl o swoim ideale piękna, dobra, o miłości, o Bogu, o tym Kim się Jest, o wszystkich pięknych rzeczach i nie przeskakuj z jednej na drugą w tempie 3 myśli na sekundę, tylko spokojnie ustal sobie temat i myśl o tym. Idź na jakoś nie na ilość, idź w głąb! W ciszy i spokoju zobacz, co sam kryjesz. Będziesz zdumiony jakie skarby są w Tobie i jak wiele masz do zaoferowania światu. Odnajdź swoją pasję. Odnajdź siebie. Jeżeli coś robisz z radością i zapałem, jeżeli Cię to nakręca to znaczy, że odnalazłeś to, co masz robić w życiu. Jeżeli jest to oglądanie telewizji, (w co jakoś ciężko mi uwierzyć) to też dobrze. Przyjdzie czas zobaczysz coś innego.
Wykonaj proste ćwiczenie, aby przekonać się, jaki masz porządek w głowie. Policz od 100 do 1 w myślach. Powoli wizualizuj każdą liczbę jak Ci się pojawia przed Twoim duchowym wzrokiem. Łatwo Ci poszło? Czy zauważyłeś, że tak po pierwszych paru liczbach zaczęły się jakieś drobne problemy? Jakieś myśli zaczęły Ci wchodzić „obok"? Jakieś inne obrazy? Inne myśli? „Po co ja to robię?" „Co za głupoty" - to Twój umysł broni swego bałaganu. Taka galopka myślowa jest dla niego „dobra". Nie nudzi się, a Ty masz za to jeden wielki harmider i bałagan w głowie, czyli w życiu.
Skupienie i wyciszenie naszego rozbrykanego umysłu to podstawowa sprawa dla normalnego życia. Jeżeli nasze myśli biegają bez żadnej kontroli, nie panujemy nad emocjami, które one przywołują. Taka sytuacją prowadzi do katastrofy. Samozniszczenia. Psycholog lub psychiatra klepie nas po ramieniu. Nerwica się kłania. W naszych czasach ta higiena myśli jest szczególnie ważna ze względu na ogrom informacji i bodźców, które docierają do nas z naszego otoczenia
Telewizja, radio, rozmowy, gwar, hałas, muzyka, reklamy, plakaty, ludzie. Wszędzie jest bodziec, ku któremu idą nasze zmysły, a za nimi myśl - nasza uwaga. Wszystko, na czym skupiasz swoją uwagę wchodzi do Twojego świata. I tam pozostaje do póki nie będzie usunięte. Dodatkowo ściąga do siebie sobie podobne i tworzy wielkie składy podobnych sobie rzeczy. Góry śmierdzących, niepotrzebnych lub wręcz szkodliwych odpadów. Wszystko to powraca do Ciebie w chwili spokoju i ciszy. A większość ludzi w tym momencie włącza radio lub telewizor, aby zagłuszyć te myśli, a nawet coraz częściej zgodnie z modą z zachodu zażywa środki psychotropowe, łagodne, otępiające uspokajacze. Wbijając głowę w piach... Sytuacja robi się niewesoła. A jeszcze jak sobie kielicha naleje... Skąd się bierze alkoholizm? Ludzie uciekają przed samym sobą. Przed tym, co stworzyli, przed myślami, które ich osaczają.
Przerwij jak najszybciej ten błędny krąg i zacznij zwracać uwagę na to, co i jak myślisz. Na czym się koncentrujesz. Obserwuj się. Zwróć uwagę nie tylko na to co się przydarza ale też na to komu się przydarza. Dbaj o higienę myśli i umysłu! Myśl pozytywnie! Odnajdź coś, co Cię kręci, coś dobrego! Cokolwiek robisz konkretnie zbliża Cię do Dobrego. Nawet, jeśli chwilowo idziesz w drugą stronę. W innym przypadku nastąpi samozniszczenie. Im bardziej się będziesz skupiał tym szybciej ono nastąpi. Jeżeli tak jest widać taka lekcja jest Ci potrzebna.
Nasza myśl ma moc twórczą. I to, dlatego tak ważne jest, aby utrzymać swój umysł w ryzach. W karności. Dodatkowo każda myśl przyciąga sobie podobne, co sprawia, że myśląc o złych rzeczach wpadamy jeszcze bardziej w te niebezpieczne klimaty. Twoja chaotyczna myśl biegnie przez świat i przyciąga do siebie inne chaotyczne myśli, wraca do ciebie z tym wzmocnionym „słodkim" majdanem.
Dbaj o higienę myślenia! Higienę umysłu! To jest podstawowa sprawa, jeżeli chcesz mówić o szczęśliwym życiu. Jeżeli masz w głowie chaos to jak w nim usłyszysz delikatny i cichy głos Twojej prawdziwej natury? Tylko, gdy zapanujesz nad galopującymi myślami osiągniesz szczęście i zadowolenie w życiu. Oczywiście nie wystarczy samo opanowanie tego bałaganu, ale dodatkowo jeszcze skierowanie swej uwagi na to, co Najważniejsze i Najpiękniejsze.
A na koniec pocieszenie. To wszystko przyjdzie bez większego trudu. Nie myśl sobie, że masz mnóstwo roboty i nie walcz! To, z czym walczysz wzmacniasz. Spokojnie zacznij od samoobserwacji. Rozszerzaj swoją świadomość na to co się dzieje tu i teraz. Obserwuj, nie oceniaj, nie krytykuj... Wszystko przyjdzie samo. Jeżeli tylko wyrazisz zgodę i poczujesz potrzebę zmian to zmiany same zaczną się dziać. Wystarczy je zaprosić do swego życia. Wystarczy twoja gotowość.
Ale najpierw musisz sobie to wszystko uświadomić. Powodzenia! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz