wtorek, 19 września 2017

BPA - wiesz o tym?

Znalezione obrazy dla zapytania BPA - wiesz o tym?

Warto przeczytać poniższe badania i wyrobić sobie własną opinię. Szczególnie, jeśli jest się w ciąży, ją planuje, lub posiada małe dzieci.

Choć nie tylko. Kwestia jest szczególnie istotna też dla osób leczących się z powodu otyłości, cukrzycy II typu, chorób serca, niepłodności, impotencji. I jeszcze też dla tych , którzy woleliby uniknąć tych problemów w przyszłości.

Ciekawe, czy wiecie o jaki związek chodzi? … bisfenol A (BPA).

Plastik jest wszechobecny. Kartony z mlekiem, butelki z wodą i napojami, konserwy, folie spożywcze, woreczki do przechowywania żywności, zabawki dla dzieci. Trudno się ustrzec.
Ale powinniśmy próbować, na ile się tylko da.

Bisfenol A (BPA) jest składnikiem poliwęglanu sprawiającego, że plastikowe opakowania są ślicznie przezroczyste , a jeszcze do tego wytrzymałe i sztywne. Pod względem budowy chemicznej - przypomina żeńskie hormony płciowe.

A znajdziemy go w pudełkach na żywność, butelkach na napoje, talerzykach, kubeczkach i w wielu innych przeróżnych rzeczach. To nie koniec. BPA jest też składnikiem żywic epoksydowych, które pokrywają wnętrze puszek zawierających żywność ( z rybami, mielonkami, zupami, mlekiem sojowym, pomidorami itd.), kartonów z mlekiem i innymi napojami i … jeszcze… rur wodociągowych, którymi woda wędruje do naszego kranu. Dla ścisłości dodam, że niektóre uszczelniacze dentystyczne również zawierają BPA.

Zaczął robić ogólnoświatową karierę w 1960 roku. Tak skutecznie, że dzisiaj to jedna z najczęściej stosowanych substancji w przemyśle chemicznym .Jaki z nim problem? (poza tym, że jest substancją szeroko wykorzystywaną w przemyśle?)Otóż taki, że udaje estrogeny. Ma podobną do nich budowę.

A nasz organizm daje się nabrać. Estrogeny odgrywają kluczową rolę w wielu procesach - począwszy od wzrastania kości, owulacji aż do prawidłowej funkcji serca. Jeśli jest ich zbyt dużo lub zbyt mało, szczególnie w okresie płodowym lub wczesnego dzieciństwa, może to wpłynąć na rozwój mózgu i innych narządów i prowadzić do choroby w późniejszym życiu.

Bpa powoduje „bałagan w hormonach”. I to nie dotyczy tylko BPA, choć on był najdokładniej przebadany. Znamy wiele substancji codziennie nam towarzyszących i szkodzących w podobny sposób. Są określane jako ksenoestrogeny. U ludzi narażonych na działanie tych związków, dochodzi do zaburzeń normalnego funkcjonowania i rozwoju .

Było mnóstwo badań na zwierzętach. Na gryzoniach i naczelnych. Wykazywano ( najczęściej) , że BPA powoduje określone problemy zdrowotne. Od dawna jest dobrze udokumentowany wpływ BPA na wystąpienie u zwierząt laboratoryjnych chorób serca, otyłości, cukrzycy, niepłodności, pewnych rodzajów nowotworów .

No dobra. Mówili niektórzy ( i jeszcze mówią- szczególnie producenci) : Mamy coś rakotwórczego i niszczącego potencję, płodność ( i tak dalej) co grzecznie „siedzi” w ściankach opakowań tego co zjadamy. I co z tego? Przecież napoje i żywność są chyba wolne od tego świństwa ?

No… właśnie, że nie...

Dzisiaj wiemy, że BPA ma bardzo brzydką cechę. Nie pozostaje w opakowaniach, zabawkach, woreczkach i tych wielu innych rzeczach (wtedy nie byłoby problemu) . Ma skłonność do tego, by przedostawać się nieproszony do żywności i napojów zapakowanych w te plastiki… I potem razem z nimi, jak pasażer na gapę - trafia do naszego ciała. (Ba, nawet wyniki niektórych badań wskazują, że może być skutecznie i bardzo szybko wchłaniany przez błony śluzowe jamy ustnej).

Organizm nie produkuje tego związku. Jeśli zidentyfikuje się go w surowicy lub w moczu, to znaczy, że dostaliśmy go z zewnątrz, przeniknął z jakiegoś innego obcego źródła. Okazuje się, że we krwi większości z nas krąży sobie BPA. A u dzieci to nawet w większym stężeniu .

W amerykańskim badaniu National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES III) prowadzonym w latach 2003-2004 stwierdzono wykrywalny poziom BPA w 93% z 2517 próbek moczu uzyskanych "w prezencie" od ludzi dorosłych i dzieci w wieku co najmniej sześciu lat .

Trwa tylko dyskusja związana z ilością tego, co „przełazi”. I nie wiemy kto ma rację. Może przenika „to” w ilościach groźnych - tak mówi pierwsza grupa. Liczna w Kanadzie, gdzie władze uznały BPA za substancję toksyczną w 2010 roku – jako pierwszy kraj na świecie.W Unii Europejskiej też wcale nie uważa się BPA za substancję nam przyjazną. Zakaz produkcji butelek dla dzieci zawierających Bisfenol A (BPA) w Unii Europejskiej wszedł w życie w dniu 1 marca 2011 roku.

BPA PRZEDOSTAJE SIĘ Z OPAKOWAŃ DO ORGANIZMU CZŁOWIEKA. 

Lepiej o tym pamiętać.Sensacją stało się badanie naukowców Harvard School of Public Health w 2008 roku. Polegało ono na tym , że studenci - ochotnicy początkowo przez tydzień “oczyszczali” organizm z BPA pijąc napoje tylko z opakowań ze stali nierdzewnej. W tym czasie badano ich próbki moczu. Przez kolejny tydzień wolno im było pić zimne napoje tylko z butelek z poliwęglanu. Również analizowano w tym czasie próbki moczu.Po analizie wyników naukowcy stwierdzili: ”Odkryliśmy, że pijąc zimne napoje z butelek zawierających BPA przez tydzień dochodzi do wzrostu stężenia BPA w moczu o 69%. Jeśli butelki byłyby podgrzewane lub myte w detergentach - jak to się dzieje w przypadku butelek, kubeczków do karmienia niemowląt - oczekiwać możemy jeszcze większego przedostawania się BPA”.

Inny głośny eksperyment.

75 wolontariuszy- uczniów i pracowników z Harvard School of Public Health zostało podzielonych na dwie grupy: Jedna konsumowała porcję wegetariańskiej zupy z puszki przez pięć dni. Potem było dwa dni przerwy, po których przez badani jedli przez pięć dni taką samą ilość zupy o identycznym składzie, ale świeżo przygotowanej. Druga grupa zrobiła to samo, ale w odwrotnej kolejności – zaczynali od codziennej porcji świeżo przygotowanej zupy, a następnie, po dwóch dniach przerwy- spożywali zupę z puszki. Sprawdzano poziom BPA w moczu uczestników. Wyniki próbek moczu z obu grup były podobne na początku. Ale po pięciu dniach konsumowania zupy w puszkach, stężenie w moczu BPA szybowało w górę . Było o ponad tysiąc procent wyższe (1 221%) w porównaniu z poziomem na początku eksperymentu i poziomem „na świeżo ugotowanej zupie”.

Główny autor eksperymentu - Jenny Carwile, stwierdził: "Wcześniejsze badania powiązały podwyższony poziom BPA z negatywnymi skutkami dla zdrowia. Kolejnym krokiem powinno być więc to, by się dowiedzieć się, w jaki sposób do organizmu człowieka może się dostawać BPA. Wiemy, że napoje, które zostały zapakowane w niektóre opakowania z tworzyw sztucznych potrafią zwiększyć ilość BPA w organizmie. Nasze badanie sugeruje, że żywność w puszkach może być jeszcze większym problemem”.

Publikacja z „Circulation” z grudnia 2014 roku . Sześćdziesięciu mężczyzn i kobiet, w wieku minimum sześćdziesięciu lat, piło mleko sojowe albo z puszki albo z butelki szklanej. Naukowcy oceniali ciśnienie krwi oraz tętno uczestników dwie godziny po wypiciu mleka sojowego, a także sprawdzali ich moczu poziom bisfenolu. U ludzi, którzy pili mleko sojowe z pochodzące z puszki, poziom BPA w moczu wzrastał o 1600 % w ciągu dwóch godzin – zanotowano też podwyższenie ciśnienia skurczowego krwi. Natomiast w dniach, kiedy pili ten sam napój ze szklanej butelki , nie zanotowano istotnych zmian ani w poziomie BPA , ani ciśnienia krwi. Stopień, w jakim BPA wypłukuje się z butelek z poliwęglanu do ich zawartości może bardziej zależeć od temperatury płynu lub butelki, obecności tłuszczu. Lepiej nie używać kuchenki mikrofalowej do podgrzewania żywności w poliwęglanowych plastikowych pojemnikach

BADANIA

Nie przeprowadzano badań długoterminowych na ludziach, podczas których by podawano ochotnikom bisfenol a potem notowano, jakie to choroby w związku z tym, u nich się częściej pojawiały. Badania trwały krótko.Większość obaw dotyczących bezpieczeństwa BPA u ludzi wynikała z negatywnych skutków jakie bisfenol wykazywał w wielu badaniach na różnych zwierzętach, w których stężenie we krwi tej substancji było zbliżone do poziomu bisfenolu wielokrotnie stwierdzanego w organizmie ludzi, a czasem było nawet niższe .

Ludzi nie faszerowano przez dłuższy czas bisfenolem-A „dla dobra nauki” . Mamy za to mnóstwo badań obserwacyjnych. Ich minusem jest to, że nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie związków przyczynowo –skutkowych. Jednak, z każdym rokiem wzmacnia się przekonanie, że narażenie ludzi na BPA koreluje z ryzykiem wystąpienia chorób serca, otyłości, cukrzycy, impotencji, niepłodności, pewnych rodzajów nowotworów.

Najwięcej dotyczy zaburzeń funkcji narządów rozrodczych.

Duża grupa znanych amerykańskich naukowców z dokonała w 2014 roku przeglądu badań publikowanych od 2007 do 2013 roku, na podstawie których stwierdzili: " szeroko udokumentowany w badaniach na zwierzętach wpływ BPA na występowanie wielu chorób świadczy o tym, że ten związek jest również problemem dla zdrowia człowieka. Może przyczyniać się do powstawania zaburzeń w funkcjonowaniu gruczołów rozrodczych. Podobnie do raportu panelu ekspertów 2007  roku, stwierdzamy silny i podobny efekt jaki wywołuje bisfenol na tkanki rozrodcze i prokreację u ludzi” .

Płodność
Badanie naukowców z University of California, San Francisco wykazało, że ekspozycja na BPA może obniżać płodność kobiet. U pacjentek z podwójnie wysokim stężeniem bisfenolu we krwi ilość komórek jajowych ulegających zapłodnieniu spadała o 50 % .

W badaniu z udziałem 137 kobiet poddawanych procedurze zapłodnienia in vitro, okazało się, że wyższe stężenie w moczu bisfenolu wiązało się z częstszym niepowodzeniem implantacji .
W trzech publikacjach dotyczących kobiet poddawanych zapłodnieniu in vitro , większe stężenie bisfenolu w surowicy wiązało się z obniżeniem poziomu estradiolu w surowicy krwi .

Zaburzenia hormonalne
W badaniu kliniczno-kontrolnym z 2011 roku wykazano, że podwyższony poziom bisfenolu w surowicy był związany ze zwiększeniem stężenia testosteronu, androstendionu i oporności na insulinę u kobiet z zespołem policystycznych jajników (PCOS). Czyli, z nasileniem objawów chorobowych .
Zresztą, w badaniach na szczurach wykazywano , że narażenie na BPA we wczesnym okresie życia powoduje wystąpienie u nich później tego schorzenia (PCOS).
Prolaktyna jest hormonem regulującym wydzielanie mleka. Niektóre badania wykazały, że poziom prolaktyny może być zmieniany przez ekspozycję na BPA, co skutkuje zaburzeniami laktacji .

Panowie. Uwaga na plastik.

Uważa się, w oparciu o dowody z badań przeprowadzonych na zwierzętach i ludziach, że BPA jest związany z niekorzystnym wpływem na płodność mężczyzn i ich inne funkcje seksualne .
W 2010 roku pojawiło się badania ( jedno z wielu) wykazujące związek pomiędzy stężeniem BPA a zmianami w stężeniach hormonów płciowych u mężczyzn.
Badacze analizowali wyniki badania InCHIANTI przeprowadzonego na włoskiej populacji. Mierzono ilość BPA w dobowej zbiórce moczu. Stwierdzono, że zwiększona ilość BPA w moczu wiązała się z zaburzonym poziomem testosteronu we krwi .

Inne doniesienie.
Badano pracowników, którzy przez 5 lat byli narażeni na wysokie stężenie BPA pracując przy produkcji materiałów zawierających tę substancję. Kiedy porównano ich z taką samą grupą robotników, którzy nie byli narażeni na BPA, okazało się, że pracujący przy produkcji BPA mieli wyższe stężenie tej substancji w moczu i ponad czterokrotnie większe ryzyko impotencji. Impotencja jest często sygnałem poważniejszych chorób, które mogą się rozwinąć później

Wiele badań na zwierzętach wykazywało, że ekspozycja na BPA powoduje zaburzenia funkcji płciowych, oraz że BPA jest toksyczne dla komórek prostaty .

Jeszcze coś dla ciężarnych.
38 wybitnych specjalistów badających wpływ czynników środowiskowych na płodność i prawidłowy rozwój człowieka po przeanalizowaniu ponad 700 wcześniejszych doniesień, wydało w 2007 roku oświadczenie: “Jeśli kobieta jest w ciąży - to BPA trafiający do jej organizmu wpływa na geny dziecka, powodując w jego dorosłym życiu choroby układu rozrodczego”. 

Naukowcy zgodzili się, że większość Amerykanów jest narażona na dawki BPA wyższe niż te, które w badaniach laboratoryjnych powodowały szereg negatywnych skutków dla zdrowia zwierząt .
Należąca do tej grupy przedstawicielka Narodowego Instytutu Zdrowia w USA - Retha Newbold ogłosiła: ”BPA może powodować podobne zaburzenia i choroby układu rozrodczego jak przepisywany w latach 1940-1970 lek na podtrzymanie ciąży Diethylstilbestrol. Okazało się po latach, że powodował on u dzieci matek przyjmujących go niepłodność oraz nowotwory narządów rodnych.

Dzieci wykazują wyższą wrażliwość w stosunku do toksycznego działania BPA. Mamy coraz więcej dowodów wskazujących na to, że szczególnie krytyczny jest okres ciąży, podczas którego ekspozycja na BPA może zakłócić prawidłowy rozwój dziecka. Szczególnie przekonująca jest seria badań na naczelnych z California National Primate Research Center wykazująca różnorodne skutki prenatalnej ekspozycji na BPA, w tym zmiany w rozwoju mózgu, gruczołu sutkowego, jajników i dróg oddechowych .

W innym przeglądzie dostępnych badań, oceniano efekty wywoływane przez niskie dawki. Stwierdzono, że BPA powoduje podobne skutki zarówno u zwierząt laboratoryjnych, jak i w badaniach na ludziach. Autorzy doszli do wniosku, że szkodliwy wpływ nawet niskich dawek był powtarzalne w różnych układach doświadczalnych. „BPA stwarza większe zagrożenie w przypadku ekspozycji w czasie ważnych stadiów rozwojowych (jak np. rozwój organów, różnicowania narządów i tkanek ) powodując wady męskich i żeńskich dróg rodnych, zaburzenia rozwoju mózgu i zachowania".

Dzieci

BPA można znaleźć również w mleku matek karmiących. Niemowlęta i małe dzieci są szczególnie wrażliwe na jego szkodliwy wpływ - ich wątroba nie jest w stanie efektywnie metabolizować i usuwać tego związku. Naukowcy już w 2005 roku przestrzegali, iż Bisfenol A – może powodować wady wrodzone, przedwczesne dojrzewanie dzieci, obniżoną płodność oraz zwiększone ryzyko zachorowania na chorobę nowotworową. BPA wywiera szkodliwy wpływ na równowagę hormonalną w dawkach znacznie niższych od przyjętych jako bezpieczne u ludzi .

Serce. Cukrzyca.

W amerykańskim badaniu National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES III) stwierdzono wykrywalny poziom BPA w 93% osób.
W zależności od stężenia BPA w moczu, wydzielono 3 grupy wśród uczestników- Pierwszą stanowiło 25% osób z najniższym stężeniem, następną - kolejne 50% z zawartością pośrednią, grupa trzecia - to było 25 % osób ze stężeniem najwyższym.
Właśnie w tej ostatniej populacji z najwyższym stężeniem BPA zanotowano 2.4 x przypadków cukrzycy i trzykrotnie więcej chorób serca w porównaniu z 25% populacji z najniższym stężeniem BPA w moczu. Wyższe stężenie BPA korelowało również też częstszymi wykładnikami uszkodzenia wątroby .Inne badanie zdrowych początkowo osób dorosłych wykazało związek pomiędzy wyjściowym stężeniem BPA w moczu i chorobą wieńcową późniejszym życiu.

Badania na gryzoniach (bo na ludziach byłoby to nieetyczne), wykazały w sposób bezdyskusyjny, że ekspozycja na BPA powoduje insulinooporność, otyłość, cukrzycę, uszkodzenie wątroby.

Otyłość

Po ocenie 2838 uczestników w wieku 6 -19 lat w ramach National Health and Nutrition Examination Surveys stwierdzono, że stężenie BPA w moczu było istotnie większe u otyłych dzieci. Autorzy twierdzą jednak, że nie można wykluczyć, że otyłe dzieci spożywają pokarm o większej zawartości BPA lub mają większe zapasy BPA odłożonego w tkance tłuszczowej.
Wniosek z zupełnie innej obserwacji 1236 dzieci obojga płci w wieku od 7 do 17 lat: Dziewczęta, z większym niż średni poziomem BPA w moczu cechuje podwójne ryzyko otyłości i nadwagi, w porównaniu do ich koleżanek z niższym stężeniem tego związku.

ZABURZENIA PRACY MÓZGU

Badania na małpach naczelnych udowodniły, że BPA powoduje zaburzenia funkcji komórek nerwowych mogące doprowadzić do problemów z pamięcią, uczeniem się, oraz do depresji. Jest to spowodowane znoszeniem działania estradiolu na mózg w obecności BPA.

ASTMA

Na Spotkaniu Amerykańskiej Akademii Astmy, Alergii i Immunologii w 2010 roku (AAAAI) zasugerowany został możliwy związek pomiędzy narażeniem na BPA a występowaniem astmy.
BPA zaczęto powszechnie używać do produkcji butelek, wyścielania wnętrza pojemników aluminiowych około 40 lat temu- w tym też czasie zaobserwowano zwiększanie się powszechności występowania astmy oskrzelowej. Może jest to jeden z wielu czynników winnych dzisiejszej epidemii tego schorzenia. Kto wie?
Ekspozycja matki na BPA we wczesnej ciąży jest związana ze zwiększonym występowaniem astmy oskrzelowej u dzieci .
W jednym z eksperymentów śledzono historię dzieci z których 99 % było urodzonych z matek z mierzalnym we krwi poziomem BPA w czasie ciąży. U dzieci matek z najwyższym stężeniem BPA w surowicy mierzonym w 16 tygodniu ciąży, w wieku 6 miesięcy dwa razy częściej diagnozowano świszczący oddech. Nie było takiej zależności pomiędzy stężeniem BPA w 26 tygodniu ciąży. Wyniki badania sugerują, że w przebiegu ciąży istnieją momenty, kiedy dziecko jest szczególnie wrażliwe na szkodliwy wpływ BPA.
W badaniach wykazywano, że narażenie ciężarnych myszy na BPA powoduje astmatyczne zmiany w oskrzelach potomstwa.

RAK PIERSI

Badanie przeprowadzone wśród 264 kobiet po menopauzie w Wisconsin wykazały, że ilość krążącego bisfenolu w surowicy pozytywnie była związana z większą gęstością mammograficzną piersi , która jest silnym czynnikiem ryzyka raka piersi .
Pomiędzy rokiem 2009 i styczniem 2015 roku opublikowano 19 nowych badań oceniających skutki narażenia na bisfenol dla zdrowia gruczołów sutkowych gryzoni i zwierząt naczelnych. BPA zwiększał ryzyko nowotworów piersi, powodował zaburzenia różnicowania się tkanek, ich zaburzoną reakcję na hormony.

Badacze Yale School of Medicine w badaniu publikowanym w Dzienniku Towarzystwa Endokrynologicznego “Rak i hormony” ostrzegają przed możliwym rakotwórczym działaniem BPA na żeńskie płody w łonie matki . Już na tym etapie życia programuje się skłonność do występowania raka piersi w dorosłym życiu. U zwierząt doświadczalnych u potomstwa matek z podwyższonym we krwi stężeniem BPA stwierdza się zwiększone stężenie białka EZH2, związanego z rozwojem nowotworów. Oznacza to, że matki narażone na BPA w ciąży, rodzą córki, które w ciągu ich życia mają większą ekspresję genów powodujących zwiększone ryzyko raka piersi.

W 2015 roku Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) stwierdził, że to "prawdopodobne", że ekspozycja na bisfenol przed urodzeniem i do 90 dni po urodzeniu wywołać może zmiany w gruczole sutkowym, które w późniejszym życiu wiążą się ze zwiększonym ryzykiem raka .

WPŁYW NA CHEMIOTERAPIĘ NOWOTWORÓW

Badanie naukowców z Uniwersytetu Cincinnati wykazało, że narażenie na Bisfenol A może zmniejszać efektywność chemioterapii, ponieważ chroni komórki nowotworowe przed śmiercią w wyniku zastosowania leków. Naukowcy podejrzewają, że BPA odgrywa rolę w powstawaniu raka poprzez podobieństwo w strukturze do dietylstilbestrolu (DES) .

BPA jest strukturalnie podobny do DES.
Ekspozycja na działające podobnie jak estrogeny substancje (ksenoestrogeny) podczas krytycznych etapów rozwoju może bardzo zaszkodzić. Zakłóca bowiem prawidłową sygnalizację hormonalną i powoduje zmiany w ekspresji genów.

Wielu naukowców sugeruje, że problemy zdrowotne związane z bisfenolem przypominają historię dietylstilbestrolu (DES), syntetycznego estrogenu dopuszczonego w 1941 roku do użytku w ginekologii i położnictwie. Był szeroko stosowany na świecie, między innymi, w celu zapobieganiu poronieniom i przedwczesnym porodom, w leczeniu zapaleń pochwy, objawów menopauzy, do poporodowego zahamowania laktacji, jako środek antykoncepcyjny. Na świecie podawano go milionom kobiet. Oceniono, że w samych Stanach Zjednoczonych na jego działanie było narażonych 10 milionów osób. A potem w 1971 roku, po trzydziestu (!) latach, ukazały się badania sugerujące, że u kobiet w ciąży powoduje wady płodu oraz nowotwory i to zarówno u tych kobiet jak i ich potomstwa z którym były w ciąży. Zaczął być stopniowo aż do 1997 roku (baaaaardzo stopniowo, bo trwało to 28 lat), wycofywany z rynku przez poszczególnych producentów.
Kobiety narażone na DES miały większe ryzyko zachorowania na raka piersi o 33% - 40% (50-53).
Gorzej było z ich dziećmi. Kobiety narażone w łonie matki na ekspozycję na DES częściej o 250% zapadały na raka piersi po 40 roku życia, w porównaniu z kobietami w tym samym wieku nie narażonymi w łonie matki na działanie tej substancji. U dziewczynek, których matki zażywały dietylstilbestrol, znacznie częściej był stwierdzany był jasnokomórkowy rak gruczołowy pochwy .
W 2013 roku ogłoszono, że cztery siostry (o nazwisku Melnick), pozwały firmę farmaceutyczną, bowiem stwierdziły, że wystąpienie u nich raka piersi było spowodowane dietystilbesterolem, który ich matka przyjmowała w czasie ciąży. Zawarły ugodę z producentem leku Eli Lilly and Co. Treści jej nie podano, więc nie wiadomo, ile pieniędzy im zapłacono. Był to jeden z pierwszych spośród kilkudziesięciu podobnych roszczeń o których się ostatnio mówi. Siostry Melnick zachorowały na raka piersi po czterdziestce (w latach 1997-2003). Nie zachorowała tylko piąta siostra, matka nie przyjmowała DES gdy była z nią w ciąży.

Uwaga na BPA-free…

Odkąd zaczęło się ostrzegać przed BPA, wielu producentów postanowiło zarobić na tym, wypuszczając na rynek opakowania „wolne od bisfenolu” (BPA-free).
Badania finansowane przez Narodowy Instytut Zdrowia w USA opublikowane w "Environmental Health Perspectives" wykazały, że "prawie wszystkie" dostępne na rynku pojemniki, opakowania z tworzyw sztucznych, oznaczone jako BPA-free, które przetestowano, uwalniały związki o działaniu estrogennym, nawet wtedy, gdy nie były one narażone na działanie czynników sprzyjających uwalnianiu szkodliwych substancji chemicznych, takich jak ciepło kuchenki mikrofalowej, gorąca woda, para w zmywarce do naczyń, promienie ultrafioletowe słońca, tłuszcz. Według autorów badań, niektóre produkty oznaczane jako BPA-free uwalniają związki o silniejszym działaniu estrogennym niż BPA. Tylko tych związków nie zbadano jeszcze tak dokładnie jak BPA.

Nie każdy jest przekonany, że BPA stanowi zagrożenie dla konsumentów. American Chemistry Council, grupa zrzeszająca producentów działających w przemyśle chemicznym, uznaje, że bisfenol jest bezpieczny i przeciwstawia się mocno próbom ograniczania jego produkcji.

W tym roku (2015) Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) przeprowadził ponowną ocenę bezpieczeństwa bisfenolu A (BPA). Nie zgodzono się z coraz liczniejszymi dowodami wskazującymi na niebezpieczeństwa. BPA uznano za związek bezpieczny przy obecnych poziomach ekspozycji. Dla wszystkich grup wiekowych, w tym nienarodzonych dzieci. Czyli … producenci mogli odetchnąć. Nie będzie zakazów lub ograniczeń jego produkcji. Co ciekawe i bardzo zastanawiające - EFSA obniżyło o 92% "dopuszczalną dzienną dawkę" dla spożycia bisfenolu z 50 mikrogramów na kilogram masy ciała dziennie do 4 mikrogramów na kilogram masy ciała. Czyli - o 92%. Tylko… co nam z tego? Skąd mamy wiedzieć, ile z danego opakowania, puszki, kartonu przeniknęło tej substancji do tego, co zjemy?

2013 ukazała się słynna kompleksowa praca - przegląd 86 badań epidemiologicznych - podsumowująca dostępne informacje o wpływie BPA na zdrowie człowieka. Stwierdza się w niej:
„Istnieją poważne dowody na to, że narażenie na początku życia na BPA jest związane z zaburzeniami rozwoju układu nerwowego i zachowania u dzieci, ze zwiększonym prawdopodobieństwem astmy i świszczącego oddechu w dzieciństwie. Narażenie na BPA może przyczyniać się do bezpłodności ludzi. Wiele badań epidemiologicznych wykazało znaczące negatywne skutki, w tym na płodność, w populacjach narażonych na działanie BPA na poziomie dużo mniejszym niż uznawany za dopuszczalny”.

ZANIECZYSZCZENIE ŚRODOWISKA

Ogromne ilości plastikowych śmieci niszczą środowisko. W rzekach bardziej zanieczyszczonych BPA występuje więcej żeńskich niż męskich osobników ryb. BPA powoduje genetyczne zaburzenia u ryb, płazów , gadów żyjących w tych wodach.
Kwestia obaw związanych z bezpieczeństwem powszechnego zastosowania tworzyw sztucznych ma korzenie w 1987 roku, kiedy to Theo Colborn, doktor zoologii, została zatrudniona do zbadania tajemniczych problemów zdrowotnych pojawiających się u zwierząt żyjących w okolicy Wielkich Jezior ( i w samych jeziorach).
Okazało się, że zaobserwowała i opisała cały wachlarz problemów zdrowotnych u ryb, ptaków i ssaków zamieszkujących tamte okolice - takich, jak nowotwory, zaburzenia funkcji narządów płciowych, obniżenie płodności, immunosupresja. Colborn podejrzewała, że syntetyczne hormony, wydzielane z tworzyw sztucznych, pestycydów i innych produktów, działały jako trucizny. I to nawet u potomstwa zwierząt narażonych na nie.
Początkowo wszyscy inni naukowcy byli sceptyczni. Ale ona zgromadziła próbki tkanek z różnych populacji dzikich zwierząt i nagłośniła wcześniej (przemilczane) badania, które dowodziły słuszności jej teorii. W roku 1996 Colborn opublikowała słynną książkę "Our Stolen Future". Później, opierając się w dużej części na jej badaniach, kongres USA uchwalił ustawę, która zażądała zbadania wielu związków chemicznych, z których większość nigdy nie przeszło wcześniej badań oceniających ryzyko zaburzeń endokrynologicznych związanych z ich stosowaniem.

Lepiej unikać bisfenolu kiedy się da. Do czasu rozstrzygnięcia sporu. Bo to niczym nie grozi. A może pomóc. Może w przyszłości nie będziemy musieli myśleć o BPA dokonując naszych codziennych wyborów.. Tylko … kiedy? Trzeba wziąć to pod uwagę, że to kwestia związana z ogromnym przemysłem chemicznym. Cóż…powiedzmy sobie szczerze, chodzi o pieniądze.

Zmniejszenie ekspozycji na BPA z pewnością nie zaszkodzi a najprawdopodobniej może bardzo pomóc. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne