niedziela, 1 czerwca 2014

Prawidłowe oddychanie




Obliczono, że w ciągu dnia każdy z nas wykonuje ok. 20 tysięcy wdechów i wydechów, przeciętnie 15-20 razy na minutę.

środa, 28 maja 2014

Asertywność.



Rozpowszechnienie się szacunku i jasnych relacji między ludźmi prowadzi do zmniejszenia się ich
stresu i polepszenia atmosfery. 


Wzrasta też skuteczność działania, bo osoby asertywne sprawniej komunikują się w zespole. Zostań jedną z nich.Bycie asertywnym przynosi dużo korzyści. 

Dzięki takiej postawie Twoje kontakty z innymi ludźmi stają się łatwiejsze i bardziej satysfakcjonujące.


wtorek, 20 maja 2014

Jak działa mózg ?


Mózg składa się z około 100 miliardów neuronów – podstawowych komórek nerwowych. To dzięki nim myślimy, czujemy i działamy.


Dwukrotnie więcej jest komórek zwanych komórkami glejowymi, neuroglejem lub zwyczajnie glejem. Podtrzymują one strukturę i metabolizm neuronów.

Typowa komórka neuronu ma nieregularny kształt, a w środku ciemne jądro. Otoczona jest błoną komórkową z wystającymi z niej cieniutkimi włókienkami. To dendryty – cienkie wypustki, których z jednej komórki wychodzi nawet 10 tysięcy. Przypominają one konary drzewa – najgrubsze są przy powierzchni komórki, dalej rozdzielają się na cieńsze gałązki. Wszystkie razem tworzą system jakby włóknistej gąbki.

Dendryty działają jak anteny; przyjmują impulsy od innych neuronów i przekazują je do jądra komórki lub odwrotnie z jądra do innych komórek.Są bardzo nietrwałe, podatne na uszkodzenia, zwłaszcza w starszym wieku. Tak więc z czasem, mniej sprawnie odbierają i przekazują impulsy.

W mózgu jest kilka rodzajów neuronów, które oddziałują na różne części ciała. Na przykład neurony ruchowe przenoszą impulsy energetyczne do mięśni, polecając im wykonanie ruchu.Sygnały przeniesione do gruczołów wydzielania dokrewnego, powodują wydzielanie hormonów. Neurony czuciowe przenoszą impulsy sensoryczne, przekazując nam informacje o tym, co widzimy, słyszymy, czujemy, smakujemy i wąchamy. Są też przekaźnikiem wspomnień, wyobrażeń i marzeń sennych.

Największe z pojedynczych włókienek wyrastających z komórki to akson. Osiąga długość do jednego, a nawet do 1,5 metra. Przewodzi impulsy nerwowe do dendrytów innych neuronów.

Aksony i dendryty mają drobniutkie rozgałęzienia łączące je z innymi neuronami. Poprzez te rozgałęzienia pojedyncza komórka może kontaktować się z tysiącami innych neuronów.

Punkt kontaktowy między aksonem jednego neuronu i dendrytami innych neuronów to synapsa. Jest ona nieskończenie małym złączem nerwowym. Pojedynczy neuron może mieć aż 100 tysięcy synaps, łączących go z innymi komórkami.

Glej, czyli komórki podtrzymujące, otacza aksony, tworząc warstwę izolacyjną zwaną mieliną lub mielinową otoczką. Mielina zapobiega przerwom w przepływie prądu elektrycznego, ułatwia ten przepływ i usprawnia regenerację połączeń.

Komórki kontaktują się ze sobą za pomocą impulsów elektrycznych i oddziaływań chemicznych.
Informacja, czyli impuls elektryczny, biegnie wzdłuż aksonu do synapsy, gdzie powoduje uwolnienie niewielkiej porcji substancji chemicznych zwanych neuroprzekaźnikami (przekaźnikami nerwowymi).
Komórki nerwowe i ich neuroprzekaźniki działają błyskawicznie. Przesłanie elektrycznego sygnału na koniec aksonu, zabiera neuronom zaledwie jedną tysięczną część sekundy.

Neuroprzekaźniki przecinają mikroskopowe przestrzenie synaps i docierają do dendrytów sąsiedniego neuronu. Uaktywniają tam specjalne receptory - białka o szczególnej wrażliwości - znajdujące się w błonie komórki odbierającej sygnał. Zachodzi wówczas reakcja podobna do oddziaływania między kluczem a zamkiem. Każdy neuroprzekaźnik rozpoznaje i przyczepia się do odpowiedniego receptora.
Gdy neuroprzekaźnik zwiąże się ze swym receptorem, wywołuje to szereg biochemicznych reakcji, które sprawiają, że informacja przedostaje się do jądra komórkowego. Następnie przesyłana jest dalej, do końcówki aksonu i przekazywana do sąsiednich komórek. Robią to własne neuroprzekaźniki komórki.

W małych neuronach odbywają się procesy, których skomplikowanie przekracza złożoność procesów produkcyjnych we współczesnej fabryce.

Tak więc neurony są komórkami szczególnymi. Wyspecjalizowane zostały w przewodzeniu impulsów chemicznych i elektrycznych. Dodatkowo, potrafią organizować się w lokalne sieci.
Te z kolei, łączą się w regiony i struktury mózgu, które działają razem jako układ. Mózg jest systemem systemów.

Ten skomplikowany opis jest ogromnym uproszczeniem złożonego procesu przemieszczania się pojedynczego impulsu przez sieć nerwową. W rzeczywistości wiele setek aksonów tworzy każdy pojedynczy neuronowy ślad. Te z kolei, składają się na wiązki budującetkankę nerwową mózgu – jej zewnętrzną warstwę czyli korę oraz rdzeń kręgowy.

Przepływ impulsów nie jest pojedynczym sygnałem, ale miliony razy zwielokrotnioną falą, rozlaną na cały ten rozbudowany obszar.

W opisany sposób przez mózg przenoszone są myśli. To przepływ prądów między neuronami stanowi o procesach myślowych. Materializują się one w postaci sygnałów i docierając do odpowiedniego rejonu naszego ciała powodują, że podejmujemy jakieś działanie.

Podobnie mózg steruje pracą organów wewnętrznych ciała. Dzięki takim procesom rodzą się też w naszym umyśle nowe idee.

Myśli, i procesy przez nie wywołane, po spełnieniu zadania znikają. Pozostają po nich w mózgu tzw. „ ślady pamięciowe" w postaci wzorca połączeń między neuronami.

Jeśli bodźce są powtarzane, wzorce połączeń przekształcają się w trwałe, materialne połączenia między dendrytami i komórkami.Po tych „stałych trasach" komunikacja przebiega wręcz natychmiastowo – umysł zapamiętał i opanował nową informację.Proces tworzenia nowych połączeń może trwać nawet kilka tygodni.

Materialna struktura mózgu nie jest nam dana raz na zawsze.Ciągle powstają i rozwijają się nowe połączenia i ciągle też ulegają pomniejszeniu i zanikają.

W dzieciństwie, i w pewnym stopniu również w młodości, ilość połączeń między neuronami wzrasta dzięki naturalnym procesom rozwojowym. Jeśli są wykorzystywane i wzmacniane, zostają na trwale włączone w strukturę mózgu.

Dzieciństwo to okres, w którym buduje się fizyczną strukturę mózgu. Z wykorzystaniem tej struktury odbywa się i będzie się odbywać w przyszłości myślenie, odczuwanie, uczenie się.

Nieużywane neurony zanikają bezpowrotnie. Dlatego dzieciństwo to szczególnie ważny okres w życiu. Zaległości z tego okresu nadrabia się z trudem lub nawet jest to niemożliwe.

W życiu dorosłym nie ma już okresów burzliwego rozwoju mózgu. Komórki nerwowe zanikają i często są dodatkowo niszczone przez stres czy zanieczyszczenia środowiskowe.

Jednak w każdym wieku to właśnie intensywna praca umysłu powoduje, że pojawia się coraz więcej dendrycznych rozgałęzień. Dzięki procesom uczenia się wytwarzane są nowe połączenia synaptyczne.
Im intensywniej używamy mózgu tym bardziej on „rośnie". Później te połączenia są układane w taki sposób, by wzrosła efektywność myśli. Układ ten zmienia się przez całe nasze życie!

Uczenie się to rozbudowa mózgu – naszej fizycznej bazy postrzegania i rozumienia świata. Opierając się na wyjściowych wzorach, w każdym momencie, poprzez dalsze uczenie się formujemy coraz bardziej skomplikowane sieci nerwowe.

Doskonalące się sieci umożliwiają dalsze poszerzanie naszego pojmowania i naszych umiejętności. To, w jakim kierunku i z jaką intensywnością przebiega ten rozwój, zależy od nas.
Sami projektujemy i budujemy nasz własny układ nerwowy.

Dokonuje się to dzięki temu, że wykazujemy aktywność – zdobywając wiedzę, pracując, bawiąc się. Dzieje się to poprzez nasze zmysły, uczucia i ruch. Dzieje się to w taki sposób i w takim zakresie, aby nasz umysł mógł sprostać naszym wymaganiom, przekonaniom


poniedziałek, 19 maja 2014

Chlorowanie wody


Według Światowej Organizacji Zdrowia chlorowanie wody powoduje powstanie ponad pięćdziesięciu związków rakotwórczych.


piątek, 16 maja 2014

Jak zmusić mózg do szybszej pracy?


Każdy tu ma swoją metodę :-)


Zwolenników "twardych" środków nie usatysfakcjonuję; osobom zdrowym odradzam leki, najróżniejsze preparaty wspomagające, a zwłaszcza narkotyki. Pomaganiem za pomocą takich środków zajmują się lekarze :-).Nie polecam również żadnych sztucznych stymulatorów i energetyzatorów; w zbyt dużym stopniu obciążają organizm.

Ludzka skłonność do wiary w łatwe i szybkie rozwiązania jest zdumiewająca.Za pomocą reklam wychowano sobie zwolenników tabletki. Połkniesz i po kłopocie. Jest szybko i bezproblemowo. Nie myśl
o początkowych kosztach (bo powinieneś zapłacić) i końcowych następstwach (bo mógłbyś pomyśleć i nie zapłacić).

Warto jednak wiedzieć, że najmocniejsze pobudzenie umysłu u większości osób, niezależnie od reklamy, daje najmniej kosztowna, popularna "mała czarna". Jednak pobudzenie nie zawsze znaczy usprawnienie.

Jaka jest droga do podniesienia sprawności umysłowej?Jest kilka szerokich, sprawdzonych dróg: trening pamięci roboczej,kształtowanie motywacji, ćwiczenia aktywizujące i inne techniki, metody i strategie.

Nie warto lekceważyć prostych, elementarnych sposobów.Często działają one wręcz niesamowicie.

Oto kilka takich propozycji:

Jeśli masz siedzącą pracę, to często wstawaj i poruszaj się trochę.Okazją może być nawet rozmowa telefoniczna. Dodatkowo, gdy rozmawiasz stojąc, głos staje się pewniejszy i brzmi bardziej przekonująco.
Ocenia się, że dwie minuty spokojnej gimnastyki, co pół godziny siedzącej pracy, zwiększa jej wydajność średnio o 10%. U niektórych osób nawet o 30%. Żuj gumę. To aktywizuje mózg.Dbaj o dopływ świeżego powietrza, bez tlenu Twój mózg nie może pracować efektywnie.


wtorek, 6 maja 2014

Budzenie dusz


,,BUDZENIE DUSZ" Elżbieta Zuzanna Bronikowska


W życiu człowieka spotykają się dwa przebudzenia – przebudzenie ciała i przebudzenie duszy. To pierwsze jest przeżyciem zwyczajnym, codziennym, drugie – wydarzeniem na skalę kosmiczną. Nowy umysł, nowe serce, nowy świat, nowi ludzie wypełniają nową świadomość. Takie doświadczenie może zaskoczyć każdego z nas. Dlatego warto sięgnąć po tę książeczkę, która pokazuje, jak może objawiać się świat wiecznych obrazów – archetypów. 

Książka stanowi wybór myśli i poezji autorki.


niedziela, 4 maja 2014

Lapidogramaty psychiatry


,,LAPIDOGRAMATY PSYCHIATRY" Andrzej Jakubik


Lapidogramaty, czyli wolne myśli o mądrości i głupocie, myśli niegroźne, bo prawdziwe i ludzkie... o nas samych, o życiu, o zakamarkach naszego myślenia, o pragnieniach i o świecie, nad którym czasem nadziwić się nie sposób. 

Autorem zbiorku jest wybitny psychiatra i psycholog, autor podręczników i monografii, wielu rozdziałów w podręcznikach dla psychologów i psychiatrów, haseł w Leksykonie psychiatrii (1993), wielu prac naukowych w czasopismach polskich i obcojęzycznych




sobota, 3 maja 2014

Bulimia emocjonalna


,,BULIMIA EMOCJONALNA" Marta Cywińska

Zbiór esejów z pogranicza literatury, antropologii kultury i psychologii głębi ze zwodniczymi odniesieniami do autoanalizy, zdarzeń i przeżyć onirycznych. Autorka dzieli się fascynacją surrealizmem, cywilizacją Orientu i kultury afrykańskiej, średniowiecznymi alegoriami, ulega nieustannej potrzebie reinterpretacji mitu i symbolu, zwłaszcza w kulturze europejskiej. Zajmuje ją poszukiwanie św. Graala i pełni kobiecości na przekór rozgoryczonym i niekonsekwentnym feministkom. 

Kątem oka spogląda na „rewelacje” Dana Browna.



piątek, 2 maja 2014

Kobiecość w mężczyźnie.


,,Psychologia współczesnego mężczyzny" Ole Vedfelt

Ole Vedfelt odkrywa starą prawdę, że mężczyzna sam musi dojrzeć do męskości, aby mógł zrozumieć i nawiązać dojrzałą relację z kobietą. Na jego drodze do poznania siebie stoi Anima, wewnętrzny obraz kobiety – obraz duszy, który daje wolę życia, natchnienie, wrażliwość.

Ten obraz może go usidlić i oczarować, zatrzymując w świecie marzeń, ale może też wskazać drogę do poznania prawdziwej natury kobiety, a w jej lustrze ukazać własny wzorzec męskości.


czwartek, 1 maja 2014

Kobiecość w rozwoju.


,,Psychologia współczesnej kobiety" Pia Skogemann


Znakomita książka duńskiej analityczki. Opierając się na psychologii Junga, Mitach i własnej praktyce, autorka przedstawia drogi samorealizacji współczesnej kobiety. Omawia m.in.: psychiczny rozwój kobiety, typy kobiecości, relację matki i córki, archetyp Animusa. 

Książka dla kobiet, które chcą poznać siebie oraz dla mężczyzn pragnących zrozumieć psychikę współczesnych kobiet, a także dla zainteresowanych psychoanalizą i psychologią głębi.


środa, 30 kwietnia 2014

Jak można sobie pomóc w nieuleczalnych chorobach?


Jakie wyróżniamy choroby nieuleczalne?


Reumatyczne, np. reumatoidalne zapalenie stawów /gościec/,skaza moczanowa, zesztywniające zapalenie stawów, toczeń rumieniowaty, łuszczycowe zapalenie stawów, zwyrodnienia.
Cukrzyca,
Nadciśnienie,
Miażdżyca,
Alergie,
Stwardnienie rozsiane,
Nowotwory,
I inne.

Czym jest choroba?

Na ogół uważa się, że chorobę powodują wirusy i bakterie. Jednak obecność ich w organizmie nie musi wywołać choroby. I często nie wywołuje. Można być ich nosicielem, ale nigdy nie zachorować.

Wszystkie zarazki nie znajdując dla swojego rozwoju warunków odpowiednich, nie rozmnażają się. ( O tym można przeczytać w książce: "Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty. Plejada znanych lekarzy opowiada się przeciwko szczepieniom" – autor Ian Sinclair,lub „Toksemia, przyczyna wszystkich chorób" – autor dr H. Tilden)

Jeśli jednak zarazki trafią na podatny grunt,potrafią się rozwijać błyskawicznie. Takim dogodnym miejscem może być nasz organizm pełen toksyn,powstałych z nie wydalonych resztek pokarmowych.

W 1892 r. niemiecki higienista Max von Pettenkoffer eksperymentalnie połknął duży pojemnik bakterii wyizolowanych ze śmiertelnych przypadków cholery. Nie zachorował! Dostał tylko niewielkiej biegunki. Rosyjski patolog Elie Metchnikow i kilku jego kolegów przeprowadzili podobne eksperymenty z różnymi bakteriami. I też nie wykryto u nich żadnych objawów chorobowych. Ich organizmy nie miały w sobie tylu toksyn, by te zarazki mogły się rozwijać.

Przeprowadzano jeszcze wiele podobnych eksperymentów, które potwierdziły, że zarazek może się rozwijać tylko w warunkach sprzyjających ich rozmnażaniu. Tzn. w środowisku toksycznym.

Takim odpowiednim środowiskiem dla rozwoju wirusów i bakterii może być np. nasz organizm. Wszelkie resztki pokarmowe, niewydalone w porę zaczynają gnić i fermentować, a ich toksyny przenikają do krwi i tkanek. Nasze ciało poprzez ciągłe dostarczanie nieodpowiedniego pożywienia i w zbyt dużych ilościach, nie nadąża z ich usuwaniem. Ilość toksyn wciąż przybywa. W ten sposób powstaje dobre środowisko dla życia wszystkich bakterii i wirusów. Podlegające gniciu i fermentacji resztki pokarmowe stwarzają zatem toksyczne dla nas środowisko, ale za to sprzyjające rozwojowi zarazków.

Z biegiem czasu nazbiera się ich tyle, że wirus lub inna bakteria dostając się do naszego ustroju, błyskawicznie zaczyna się rozwijać mając odpowiednią pożywkę dla siebie. Wtedy rozpoczyna się nasze chorowanie. Chorobę likwidujemy najpierw antybiotykami, później silniejszymi lekami w zależności od jej rodzaju. Ale do wyleczenia to nie prowadzi.

Chorobą, zatem jest zanieczyszczenie organizmu toksynami gromadzonymi przez całe lata życia i jego próbą oczyszczenia się z nich.

Co jest przyczyną chorób?

"Przyczyną chorób jest głównie spożywanie zbyt dużej ilości białka, jedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego, nawet wtedy, gdy jest to tylko mleko i sery. To powoduje zainfekowanie organizmu produktami jego rozpadu. Jeśli do tego nie jada się w ogóle, lub za mało, owoców i surowych jarzyn, dochodzi do osłabienia sił fizycznych. Następuje spadek energii". (O tym pisze autor książki dr Tilden „Toksemia, przyczyna wszystkich chorób").

Dochodzą jeszcze dodatkowe czynniki zewnętrzne jak: zanieczyszczenie powietrza i środowiska, brak odpowiedniej ilości ruchu, promieniowanie podziemnych cieków wodnych.Słabnący organizm przestaje sobie radzić z pozbywaniem się gromadzonych toksyn. My zaczynamy się leczyć, ale leki znoszące objawy choroby, jeszcze dodatkowo zwiększają ich ilość. Wszystkie "śmieci" przedostają się do krwi i tkanek. A my źle się czujemy.

Główną przyczyną powstawania tych chorób jest nieodpowiedni styl życia. Odżywiamy się zbyt obficie i nieprawidłowo. Spożywamy pokarm o niewielkiej ilości składników mineralnych i witamin, jak warzywa i owoce. Spożywamy zbyt wiele białka.Za dużo mięsa i nabiału. A to wszystko powoduje toksemię.

Bakterie i ich rola w organizmie człowieka:


W książce „Szczepienia niebezpieczne…" autor określa te bakterie jako niezbędne „sprzątacze" toksyn organicznych powstających w naszym ciele. Porównuje je nawet do bakterii wykorzystywanych w oczyszczalni ścieków, gdzie wykonują pożyteczną pracę przerabiając je na nieszkodliwe sole, oraz uzdatniają wodę do konsumpcji.

Bakterie natomiast, które zasiedlają nasz organizm analogicznie rozkładają resztki pokarmowe i pełnią jakby rolę „oczyszczaczy ścieków" w naszym organizmie.

Jak powstają choroby przewlekłe?


Nasz organizm posiada niezwykłe zdolności ochronne przed chorobami i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Próbuje pozbyć się ich poprzez kichanie, kaszel, biegunkę wymioty - wszelkimi możliwymi kanałami jak nos, płuca, nerki, jelita, skórę. Wszystkie zanieczyszczenia organizmu są odprowadzane z komórek i płynów tkankowych do kanałów wydalniczych.

A co się dzieje, gdy nie pozwalamy dokładnie naszemu ciału się oczyścić i nadal dostarczamy nieodpowiedni lub w zbyt dużej ilości pokarm? Niewykorzystany pokarm rozkłada się i w postaci toksyn jest gromadzony w tkankach. Powstają złogi. Zaczynamy chorować i rozpoczynamy leczenie farmakologiczne. Leki jednak nie są w stanie zlikwidować choroby.

Początek stanowią niegroźne choroby. Zażywamy leki na wszystkie dolegliwości. Ale nie usuwamy ich przyczyny. Aby przyczynę zlikwidować trzeba najpierw przestać sobie szkodzić. Zadbać o odpowiednie odżywianie. Jeśli tego nie robimy i nadal połykamy pigułki, dochodzi do zwiększania ilości toksyn, co doprowadza do coraz to groźniejszych chorób, określanych jako całkowicie nieuleczalne.

Tak, więc począwszy od kataru poprzez wszelkiego rodzaju zapalenia gardła, zatok, uszu, płuc, dochodzimy do artretyzmu, reumatyzmu, astmy, gangreny, raka i wielu innych.

„Produkty uboczne" powstające z nieprawidłowej diety, gnicia i fermentacji resztek pokarmowych w przewodzie trawiennym, zażywane leki, brak ruchu i zanieczyszczenia środowiska prowadzą do coraz większego zaśmiecenia organizmu. To stwarza idealne warunki do rozmnażania się wszelkich zarazków.

.Zwalczając choroby farmaceutykami choroba niegroźna dla życia zostaje „uśpiona" i z biegiem lat rozwija się skrycie, by ujawnić się w postaci cięższej, nieuleczalnej.

To wszystko powoduje toksemia. Ale medycyna konwencjonalna robi niewiele, by się jej pozbyć. Stosuje wyłącznie leki, dodatkowo zwiększając zagrożenie zdrowia i życia. W sytuacjach skrajnych leki bywają niezbędne, ale powinny być stosowane sporadycznie i w ostateczności.

Jak wyjść z choroby?

Dr. Abramowski w swojej książce „Dieta owocowa i fizyczne odmładzanie" opublikował efekt leczenia swoich pacjentów (160 osób) chorujących na tyfus. Leczył ich nie lekami, lecz owocami i sokami.Prócz dwojga osób, które za późno rozpoczęły leczenie, wszyscy zostali wyleczeni.

Podobnie było z chorymi na ostre zapalenia jelit, zapalenie nerwu, reumatyzm i inne. Żaden z pacjentów nie miał również żadnych komplikacji po chorobie. / Z książki „Szczepienia niebezpieczne, ukrywane fakty"/.

Wniosek taki, że należy najpierw przestać dostarczać szkodliwego pokarmu, jakim jest głównie jedzenie pochodzenia zwierzęcego. Dodałabym, że również wszelkiego rodzaju ulepszacze smakowe i zamienniki cukru też przyczyniają się do zaśmiecania organizmu. Należałoby, także zapewnić sobie ruch na świeżym powietrzu, stosować gimnastykę, korzystać ze światła słonecznego, zadbać o wypoczynek, o odpowiednią ilość snu. Sprawdzić, czy w miejscu zamieszkania (zwłaszcza w miejscu wypoczynku) i pracy nie występuje szkodliwe promieniowanie .

Tak, więc by pomóc sobie w chorobie koniecznie trzeba zmienić sposób odżywiania i styl życia. Weźmy odpowiedzialność za swoje zdrowie. Bo to my wybieramy sposób odżywiania, my obieramy styl życia i my dajemy się w razie potrzeby kroić, my łykamy tabletki i zatruwamy dodatkowo organizm. My ponosimy głównie za to konsekwencje. Nie lekarz, który nas prowadzi.Lekarz jest tylko diagnostykiem i doradcą,a decyzja to już nasza sprawa.

By pozbyć się uciążliwych chorób powinno się stosować suplementy diety,korzystać jak najwięcej ze świeżego powietrza, zażywać dużo ruchu, stosować gimnastykę,pić zioła. Podczas chorowania nie trzeba zmuszać się do jedzenia.Zadbać tylko o dostateczną ilość wody.Dzięki niej wypłukujemy z jelit odkładane przez całe lata nieczystości. W ten sposób pomagamy organizmowi lepiej się oczyścic, by dać szansę sobie na samouzdrowienie.

Zmiana odżywiania przynosi przeważnie pozytywne i zaskakujące efekty. Najwięcej korzyści przynosi dieta bogata w owoce i warzywa, zwłaszcza surowe.Rozpoczyna się "dowóz" materiałów odbudowujących tkanki i nie zaśmiecamy już organizmu.Myślę,że warto spróbować.

Są też lekarze zajmujący się leczeniem metodami naturalnymi.Warto skorzystać z ich porad


poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Dekalog Myślącego Kierowcy



W państwach Unii Europejskiej ogólne koszty wypadków drogowych to 33,8 miliardów euro.

Aby uniknąć wypadków warto poznać i stosować Dekalog Myślącego Kierowcy


DZIESIĘĆ GRZECHÓW GŁÓWNYCH POLSKICH KIEROWCÓW


Oto dziesięć najcięższych grzechów zmotoryzowanych rodaków.  Często śmiertelnych.


1.NADMIERNA PRĘDKOŚĆ

Gdyby wszyscy kierowcy kierowali się antyczna zasada festina lente (spiesz się powoli), byłoby mniej wypadków. Z policyjnych statystyk wynika jednak jasno, ze niewielu polskich kierowców potrafi spieszyć się powoli. Przecież bezsensem jest narażanie ludzkiego życia dla tych kilku minut, które zyskamy, pędząc na łeb na szyję.


2. AGRESJA

Któż jej nie doświadczył? Kto jej nie uległ? Zaczyna się od wyzwisk i niewybrednych gestów wobec innych kierowców, kończy na łamaniu przepisów. Wyprzedzanie na sile, pod górkę, na zakręcie, bez rozpoznania sytuacji na drodze. Skręcanie z niewłaściwego pasa. Zajeżdżanie drogi. Wciskanie się na sile na pas ruchu. Przeskakiwanie z pasa na pas. Przykładów nie brakuje.

Takie zachowanie ma wiele przyczyn: cudzy błąd, nieoczekiwany korek,  klakson czy wymowny gest. Młodzi kierowcy uważają, że agresją zdobędą poklask jadących z nimi rówieśników. Jest też grupa kierowców, którzy tylko takim zachowaniem mogą rozładować rosnące w nich napięcie.


3. WYSOKA SAMOOCENA

Sondaże mówią jasno: mamy świetną opinię o własnych umiejętnościach. I jednocześnie cieszymy się znacznie gorszą opinią w oczach innych kierowców. Więcej, mamy lepsze mniemanie o sobie niż mieszkańcy Europy Zachodniej, co nie znajduje niestety potwierdzenia w statystykach wypadków. Poza tym Polacy często z wyższością odnoszą się do innych kierowców. Nie mówiąc już o pieszych i rowerzystach.
Na tyle cenimy własne umiejętności, że w ogóle negujemy możliwość spowodowania wypadku. Myślimy: nawet jeśli już dojdzie do niebezpiecznej sytuacji, nasze talenty pozwolą nam wyjść ze wszystkiego obronną  ręką.


4. ALKOHOL

Choć nikogo nie trzeba przekonywać o zgubnych skutkach jazdy po kielichu, codziennie przybywa kierowców, którzy jada na podwójnym gazie.

Policja średnio co godzinę zatrzymywała blisko 20 nietrzeźwych kierowców a ta liczba stale rośnie. W roku 2005 zatrzymano 192210 nietrzeźwych kierowców
A ilu takim potencjalnym zabójcom udało się uniknąć kontroli policyjnej?


5. ODPORNOŚĆ NA ARGUMENTY
Że co? Że jazda po pijanemu jest niebezpieczna? Że należy jechać z przepisaną prędkością? W pasach? Brednie!

Niestety, taki przerażający schemat myślenia powiela sporo kierowców. Nie docierają do nich statystyki wypadków, są głusi na opinie specjalistów, odporni na argumenty. Uważają, że to wszystko ich nie dotyczy. Że są ponad tym. Nie chcą przyjąć odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, przyznać się do błędu. Są w końcu lepsi. To wina innych kierowców, uważają. Ewentualnie niezależnych od nikogo okoliczności.


6. LEKCEWAŻENIE PRZEPISÓW

Mimo ze przepisy ułatwiają bezpieczne przemieszczanie się z punktu A do punktu B, wielu kierowców ma do nich nonszalancki, jeśli nie lekceważący stosunek. W kodeksie drogowym nie znajdziesz przepisu, który nie byłby złamany. Z drugiej strony osoby naruszające prawo wyzwalają agresję innych kierowców. A czym jest agresja za kierownica? Patrz wyżej.Kierowcy często traktują przepisy jako sposób na utrudnianie im życia. Zamiast sie im podporzadkowac.


7. WYMUSZANIE PIERWSZEŃSTWA

Nie, nie myliłeś się, masz pierwszeństwo. Tak? To co w takim razie robi ten samochód, który z dużą prędkością jedzie wprost na ciebie? Podobne sytuacje zdarzają się niestety za często.Często też przyczyną wypadku jest egzekwowanie naszego pierwszeństwa.Napis z nagrobka pewnego kierowcy...

Tu leży ten co miał pierwszeństwo przejazdu i koniecznie chciał z niego skorzystać.

8. OMIJANIE I WYPRZEDZANIE NA PRZEJŚCIU

Samochód właśnie zatrzymał  się przed zebrą, żeby pieszy mógł spokojnie przejść na drugą stronę jezdni. Pieszy jest jednak jeszcze schowany za autem, tak że nadjeżdżający waśnie wóz wcale go nie widzi. Kierowca omija pojazd, taranując przechodnia.

Nie bez kozery za wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi ustawodawca przewidział aż 9 punktów karnych. Wielu kierowców po prostu nie liczy się z pieszymi.


9. JAZDA BEZ KIERUNKOWSKAZÓW

Równie nagminne, co niebezpieczne. Najwidoczniej tacy kierowcy postrzegają innych jako jasnowidzów zdolnych przewidzieć ich każdy następny manewr. Okazji do zbagatelizowania roli kierunkowskazów nie brakuje. Zjazd w boczna drogę, rozpoczęcie i zakończenie manewru wyprzedzania, zmiana pasa. Osobnym rozdziałem są delikwenci, którzy włączają migacze w trakcie manewru albo poniewczasie.
Nie dość, że niektórzy kierowcy nie sygnalizują skrętu, to jeszcze ich zachowanie wcale nie wskazuje, że w ogóle mają zamiar skręcić. Jadą prawym pasem i nagle skręcają w lewo. Znane są też przypadki, w których przed skrętem w lewo zjeżdżają na przeciwległy pas ruchu. W małych miejscowościach zdarza się, że kierowca w ogóle nie zaprząta sobie głowy kierunkowskazami. W końcu jego czerwonego dużego Fiata znają wszyscy w okolicy, więc każdy i tak wie, gdzie skręci.


10. NIEDOZWOLONE ZAWRACANIE

Zdarzają się kierowcy, którzy zawracając, w ogóle nie zawracają sobie głowy sytuacją na drodze. Tymczasem kodeks drogowy wyraźnie zabrania zawracania, w przypadku kiedy taki manewr może utrudnić ruch innym pojazdom. Mniej egoizmu, więcej przewidywalności.Kolejność występków nie odzwierciedla ich szkodliwości. Aby zaoszczędzić kilkaset złotych i uniknąć punktów karnych za wykroczenia drogowe, warto zapoznać się i stosować...


"Dekalog myślącego kierowcy"

Prowadź pojazd zawsze tak abyś nie musiał nikogo przepraszać za swoje błędy.

Nie utrudniaj życia innym kierowcom.

Miej dużo tolerancji dla innych użytkowników drogi.

Nie pouczaj innych.

Droga to nie sala sadowa - nie musisz nikomu niczego udowadniać.

Ustąp innym, nawet, gdy prawo jest po Twojej stronie.Wolisz mieć rację czy cały samochód?

Szanuj przepisy drogowe nie tylko z obawy przed karą.

Nie czyń sekretów ze swoich zamiarów.

Siedząc za kierownicą myśl i przewiduj.

Prowadź pojazd zawsze najlepiej jak potrafisz, ale nigdy na granicy swoich możliwości.


niedziela, 27 kwietnia 2014

Własny dom, ale czy w pełni bezpieczny?



Efektem dobrej wentylacji i "oddychania" ścian, stropów są stwierdzenia "zdrowy dom" - domy z drewna niemalowane, dobrze wentylowane, myte szarym mydłem bądź też ługowane, stoją w Chochołowie na Podhalu już ok. 150 lat.

Pojawienie się w ostatnim okresie (zaledwie ok. 40 lat wstecz, a masowo ok. 25 lat temu) niektórych sztucznych produktów w postaci łatwo zmywalnych wykładzin podłogowych, cerat, folii: materiałów zatrzymujących wodę ale i "oddychanie" spowodowało wskutek nieumiejętnego ich użycia zniszczenia w postaci rozwoju pleśni i grzybów, niszczących nie tylko drewniany budulec lecz również zdrowie mieszkańców.

Oto fragment artykułu z Time pt. Toxic Mold - Toksyczna Pleśń autorstwa Anity Hamilton:

"Toksyczne pleśnie wpełzają do amerykańskich domów, szkół i innych budynków prawie tak, jak biblijna plaga. Mimo, że doniesienia prasowe koncentrują się na stachybotrys, udział swój mają również grzyby z
gatunków aspergillus, chaetomium i penicillinum. Co najmniej dwie rodziny spaliły swoje domy, by uwolnić się od skażenia. Tysiące innych łącznie ze znaną bojowniczką ekologiczną Erin Brockovich składają pozwy przeciwko firmom budowlanym, właścicielom nieruchomości oraz firmom ubezpieczeniowym, żądając odszkodowań za straty majątkowe i utratę zdrowia."

Tekst kończy wyjaśnienie:,,Pleśnie do rozwoju potrzebują jedynie wilgoci i porowatej powierzchni,
takiej jak płyty suchych tynków, tapety, lub wykładziny dywanowe."


środa, 23 kwietnia 2014

Pleśnie przyczyną nowotworów


Aspergillus niger powoduje szereg chorób m.in. nowotwory złośliwe, artrozę stawów oraz zesztywniające zapalenie kręgosłupa.

Klasyczny lekarz w tym temacie z reguły jest bezradny, a medycyna klasyczna   przymykając oczy na obecność pasożytów w organizmie, woli utrzymywać stan chorego, podając mu tylko leki przeciwbólowe działające na sam skutek choroby czyli ból - leki tłumiące objawy choroby.
Natomiast nieusunięta przyczyna choroby dalej jest w organizmie - choroba rozwija się coraz bardziej.

Dla neuropaty stosującego naturalne metody, pozbycie się pasożytów a w tym grzyba Aspergillus niger oraz mykotoksyny zwanej aflatokyną, jest podstawą leczenia.


niedziela, 20 kwietnia 2014

Wesołych świąt!



Kolorowych jajeczek, wacianych 
owieczek, rozkicanych króliczków,
pyszności w koszyczku! A przede 
wszystkim udanego uciekania w 
dniu „wielkiego lania”.


sobota, 19 kwietnia 2014

Fasciolopsis buskii powoduje raka


''Na szczęście rak to nie lawina, której nie da się powstrzymać'' - twierdzi dr Clark.


Wg. dr Clark początkowe stadia raka można łatwo wyleczyć, ponieważ wywołują go pasożyty - stąd też częsty brak żelaza w organizmie, które ciągnie po 4 atomy tlenu. Powoduje to automatyczne zmniejszenie ilości tlenu w tkankach, zatem odkrycie dr. Otto Warburg jest jak najbardziej uzasadnione.

Likwidując pasożyty, powstrzymasz rozwój choroby nowotworowej, ale nie oznacza to jednak powstrzymania procesu chorobowego. Podobnie jak wycięcie chirurgiczne zmian rakowych, nie usuwa przyczyny tej choroby. Jeszcze długo musisz oczyszczać z toksyn i regenerować uszkodzone narządy i
miejsca np. jajniki, prostatę, jelita, pierś. To tak jak zabicie komara - nie likwiduje ono bąbla, który pozostał po jego ukąszeniu.

Istnieją liczne zaburzenia, które mogą prowadzić do powstania torbieli w obrębie sutka, ale większość tych zmian ma charakter łagodny. Nie stwarzając zagrożenia nowotworowego. Wśród nich możemy wymienić torbiele bąblowca tworzone przez tasiemca Echinococcus Multilocularis przenoszonego przez psy, rozwój guzów tłuszczowych i inne lub cysty z powodu przywr. Chociaż zmiany te nie stanowią istotnego zagrożenia, to jednak mogą one powodować objawy bardzo podobne do raka, będąc przyczyną stresów u kobiet.
Poza tym nie jest możliwe rozpoznanie ich charakteru bez wykonania odpowiednich badań.

Wg. Dr Clark winowajcą chorób nowotworowych, cyst i guzów, często jest ludzka przywra - Fasciolopsis buskii.

Normalnie egzystuje ona bezobjawowo w jelitach. Celem przywr jest składanie tysięcy jajeczek, które dalej powinny zostać wydalone z organizmu żywiciela. Jeśli z jakiegoś powodu wylęgną się zbyt wcześnie i rozwiną w organizmie człowieka, wędrując w krwioobiegu, powstają warunki do rozwoju raka w narządzie, który aktualnie one opanują. Na szczęście do ich rozwoju potrzeba jeszcze czynnika wzrostu ortofosfotyrozyny, co w rzeczywistości pozwala wyzwolić stan nowotworowy np. raka jajników, piersi lub prostaty.

Dr Clark u jednej ze swoich pacjentek zauważyła powiązanie raka kości w kilka miesięcy po tym, kiedy wcześniej u tej samej pacjentki wystąpił wyrzut około 30 brodawek na obu rękach. W brodawkach występuje od 3 do 6 wirusów, które potrafią przemieszczać się po całym ciele. Po usunięciu pasożytów z organizmu pacjentki, prawie wszystkie brodawki ustąpiły wraz z chorobą nowotworową. 

Jednak obecność zwierząt domowych u tej pacjentki i możliwość przenoszenia przez nich pasożytów, zwłaszcza Moniezję - stadium tasiemca powodowało około raz w miesiącu ponowne zarażenie i pojawianie się brodawek, których w związku z tym pacjentka ta, nie była w stanie całkowicie usunąć.





piątek, 18 kwietnia 2014

Co warunkuje przerzuty raka wg. Noblisty dr O. Warburga?


"Niskie stężenie i ciśnienie tlenu w żywej komórce zapowiada powstawanie raka" dr Otto Warburg - Nagroda Nobla 1931


Co zatem o dalszym rozmnażaniu się rakowatych komórek?

(...) "Z tego właśnie względu zapobieganie jest podstawowym rozwiązaniem umożliwiającym uniknięcia raka (jak również przerzutów). Goldblatt i Cameron potwierdzili, że zapobieżenie przekształceniu się prerakowej komórki z ,,uszkodzonym oddychaniem'' w trwale rakową jest możliwe pod warunkiem odpowiednio wczesnego usunięcia niedotlenienia."(...)

Trudno wyobrazić sobie sportowca osiągającego doskonałe efekty bez doładowania tlenowego, co oznacza, ze tlen znacznie zwiększa wydolność organizmu, nie tylko u sportowców - to naturalny doping.

Skrzepy krwi i to również jest znany fakt. Dr Warburg wiedział, że niewielka prędkość przepływu krwi pozwala na przerzuty nowotworu lub ogniska choroby. Również inni naukowcy zauważyli, że jeśli uda się
powstrzymać umiejscowionego raka od przerzutów, ryzyko zgonu na raka zmniejsza się 10-krotnie! 
Mimo, iż ma się raka, nie umrze się z jego powodu, ale jeśli już, to od ewentualnych powikłań związanych z klasycznym leczeniem i nieprawidłowym stylem życia. Zdaniem prof. Brian S. Peskin, prędkość krwi i jej lepkość mają związek z rozprzestrzenianiem się raka.
To zaskakujący, rzadko wspominany fakt, który został podkreślony przez światowej sławy molekularnego biologa Roberta Weinberga.





czwartek, 17 kwietnia 2014

Rutyna w związku.


Jesteście parą od lat. Mieszkacie razem. I popadliście w rutynę – kręcicie się w zamkniętym kółku "dom-praca-dom", rzadko ze sobą rozmawiacie, każde z Was ma swoje zajęcia, swoje obowiązki. Wasz związek pomału usycha. Jak temu zaradzić?


Kluczem do poprawy stanu Waszego związku jest robienie różnych rzeczy wspólnie oraz robienie czegoś dla partnera/partnerki. Nie macie pomysłu, co można robić razem i jak czerpać z tego radość?

Nie proponuję Ci, Mężczyzno, żebyś kupił partnerce futro z norek czy partnerowi skórzany płaszcz jak z "Matrixa" (nawet jeśli Cię na to stać – w końcu szkoda życia zwierzątek, a Waszemu związkowi na dalszą metę to i tak nie pomoże

Nie namawiam Cię, Kobieto, do zrobienia operacji plastycznej (nie żałuj, jeśli nie masz na taki zabieg pieniędzy – to nie duże piersi czy gładka twarz czynią związek trwałym).

Proponuję Wam kilkadziesiąt prostych, właściwie darmowych lub bardzo, bardzo tanich sposobów na to, by ożywić Wasz związek i zwalczyć rutynę.

Karteczki

Na pewno czasem robicie listy zakupów czy spraw do załatwienia, zostawiacie sobie jakieś polecenia: "Odgrzej obiad!", "Sprawdź wodomierz!", "Wstaw pranie!".

Karteczki stają się bezosobowe, zimne, rozkazujące. A wystarczy przecież dodać do treści takiej kartki rysunek kwiatka, serduszka czy uśmiechniętej buzi. Można też na koniec napisać po prostu: "Życzę Ci miłego dnia!" albo dwa najprostsze i najważniejsze słowa: "KOCHAM CIĘ!"

Możecie też litanię spraw do zrobienia zakończyć czymś miłym i niespodziewanym – na przykład:

* …
* wynieś śmieci
* nakarm kota
* powiedz mi, że mnie kochasz :*

Tak samo można zrobić z listą zakupów:

* …
* chleb
* masło
* wino na naszą dzisiejszą romantyczną kolację we dwoje

Takie zakamuflowane zaproszenie na wspólny wieczór będzie na pewno dla niego/niej bardzo miłe i ekscytujące.

Esemesy, telefony, maile

Większość par kontaktuje się między sobą w ciągu dnia pracy – żeby przypomnieć o jakichś zakupach, odebraniu butów od szewca czy z informacją, że dziś trzeba w pracy zostać dłużej i "druga połówka" ma nie czekać z obiadem.

Proponuję dołączać do tych informacji jakieś czułe słówko.

A najlepiej będzie, jeśli poświęcicie minutę na wysłanie esemesa z informacją, że kochacie i tęsknicie. Jeśli oboje w ciągu dnia pracy korzystacie z Internetu – wyślijcie sobie jakąś wirtualną kartkę albo napiszcie maila, w którym podzielicie się jakąś usłyszaną właśnie anegdotą czy zaobserwowaną zabawną sytuacją.

Oczywiście nie namawiam nikogo do wymigiwania się od obowiązków służbowych! Maila możecie wysłać w czasie przerwy śniadaniowej, a esemesa w trakcie czekania, aż zagotuje się woda na kawę czy nawet… w czasie wycieczki do łazienki

Możecie też wykonać króciutki telefon. Posiadającym talenty wokalne podpowiadam – możecie ukochanemu/ukochanej zaśpiewać jak Stevie Wonder:

"I just called to say I love you
I just called to say how much I care
I just called to say I love you
And I mean it from the bottom of my heart!"

Dzień pełnej obsługi

W Waszym domu prwadopodobnie panuje podział obowiązków – czy to na zasadzie, że pewne czynności wykonuje jedno z Was, czy to w "systemie zmianowym" - raz jedno, raz drugie zajmuje się wykonywaniem jakichś obowiązków.

Dajcie raz na jakiś czas jednemu z Was urlop! W pracy zwykle dostajecie jakieś urlopy, ale w domu z obowiązków zwalnia Was na ogół tylko choroba.

Niech więc jedno z Was zaoferuje drugiemu w jakiś weekend (czy inny wspólny dzień, gdy jesteście w domu oboje) dzień "dolce far niente". Partner/partnerka tego dnia nic nie musi robić – dostaje "pod nos" wszystkie posiłki, nie musi martwić się przygotowaniem sobie garderoby.

Dzień taki obejmuje też możliwość drobnego tyranizowania partnera/partnerki - "król/królowa dnia" może stawiać pewne żądania (oczywiście w granicach kultury i bez naruszania godności partnera/partnerki), zażyczyć sobie na przykład masażu czy zrobienia mu/jej na obiad ulubionej potrawy albo wspólnego obejrzenia filmu, który uwielbia (nawet jeśli to drugie za tym filmem nie przepada).

Ważne jest to, by po jakimś – niezbyt długim – czasie nastąpił dzień pełnej obsługi dla drugiego z Was.

Ta zabawa to radość nie tylko dla strony obsługiwanej, ale i dla tej drugiej – bo miło jest sprawiać przyjemność ukochanej osobie

Dzielimy się marzeniami

Wszyscy mają jakieś marzenia – nawet jeśli są one przytłumione codziennością. Niektóre z tych marzeń są przyziemne – podwyżka, lepsza praca, urlop. Niektóre bardziej abstrakcyjne – trwanie miłości, posiadanie przyjaciół. Niektóre dotyczą naszego własnego szczęścia, inne – chęci uszczęśliwienia innych.

Podziel się swoimi marzeniami ze swoim/swoją towarzyszem/towarzyszką życia. Opowiedz mu/jej, czego w życiu pragniesz, jakie są Twoje plany – te bardziej i te mniej realne.
Zastanówcie się razem, jakie swoje fantazje spełnilibyście, gdybyście na przykład wygrali jakąś oszałamiającą sumę na loterii albo dostali gigantyczny spadek po krewnym, o którym wcześniej nie wiedzieliście.

Pomyślcie razem o tym, jaki chcielibyście mieć dom – czy nowoczesny, czy staroświecki, pełny nowoczesnych urządzeń technicznych, chromu i szkła, czy raczej ciepły, z dużym stołem w kuchni, kominkiem w salonie i łóżkiem z baldachimem.

Opowiedzcie sobie, jakie kraje chcielibyście zwiedzić i dlaczego. A może popuścicie wodzy fantazji i wyobrazicie sobie podróż na przykład do średniowiecznej Japonii albo starożytnej Grecji?

A czy wiesz, o wykonywaniu jakiego zawodu tak naprawdę marzy Twoja druga połówka i dlaczego? Zapytaj!

"Kocham Cię"

Kiedyś, na początku związku, mówiliście sobie nawzajem, że się kochacie, niektórzy z Was przyrzekli sobie tę miłość w Urzędzie Stanu Cywilnego lub w kościele. I teraz jesteście pewni, że to drugie doskonale wie, że ma Waszą miłość.

Nie mówicie więc już sobie o swojej miłości i nie słyszycie o niej od partnera/partnerki. A przez to zaczynacie się czuć tak, jakby ta miłość była przez to słabsza lub nawet, że już jej nie ma, że się wypaliła.

Spróbujcie to naprawić! Mówcie sobie, że się kochacie (na przykład kończąc rozmowę telefoniczną) i piszcie to (nawet jako dopisek na liście zakupów).

Witajcie się tymi słowami rano i mówcie je sobie na dobranoc. Zawsze przypominajcie sobie o swojej miłości po kłótni, a najlepiej w trakcie albo jeszcze i przed. Czasem te słowa mogą rozładować napięcie między ludźmi. "Nie kłóćmy się, przecież tak bardzo się kochamy, nie warto psuć tego kłótniami!" - takie zdanie pomoże uniknąć wielu kłopotów.

Nie wstydźcie się tych słów! Może i mówienie sobie słodkich słówek jest sentymentalne i niemodne, ale przecież wypowiadacie te słowa dla siebie, a nie dla świata! Liczą się Wasze uczucia, Wasza miłość. I naprawdę nieważne jest, co sądzą o tym inni

Przytulanie

Kontakt fizyczny jest istotny dla związków międzyludzkich – nie tylko tych miłosnych. A Wy pewnie rzadko już się przytulacie…

Dajcie sobie tę odrobinę czułości – przytulcie się po powrocie z pracy, ofiarujcie sobie niespodziewany uścisk "w przelocie" - gdy mijacie się w drodze do łazienki czy kuchni.
Nie zapominajcie też o przytulaniu się w łóżku (i nie, nie seks mam tym razem na myśli.  Zamiast odwracać się do siebie plecami – przytulcie się przed snem, a może nawet spróbujcie zasnąć w swoich objęciach.

Serdeczny uścisk pomaga rozładować stres, załagodzić kłótnię, pocieszyć. Pamiętajcie też, że przytulać się możecie nie tylko w domu. Przecież można objąć się w czasie spaceru, w autobusie czy w kinowej sali. Możecie też zatrzymać się na kilka sekund nawet w czasie robienia zakupów i ofiarować sobie uścisk.

Rzecz jasna niezbyt kulturalne jest jakieś gwałtowne obściskiwanie się, ale ciepłe przytulenie nie powinno nikogo zgorszyć. Wręcz przeciwnie – potrafi wywołać uśmiech na twarzach obcych przechodniów. Bo miło jest patrzeć na ciepłe gesty między ludźmi w czasach ciągłego pośpiechu, w czasach, gdy uczucia liczą się coraz mniej…

Podwójna randka

Czy pamiętacie czasy chodzenia na randki "z przyzwoitką"? Albo zapraszanie koleżanki lub kolegi po to, by udawać, że spotkanie nie jest randką, lecz "zwykłym" spotkaniem towarzyskim?

Na pewno też umawialiście się kiedyś na podwójne randki już jako "oficjalna" para – czasem z inną parą, czasem po to, by "zeswatać" jakichś znajomych.
Umówcie się na wyjście z jakąś zaprzyjaźnioną parą. Pomożecie tym i sobie, i im. Świadomość obecności innych osób mobilizuje – chcecie wtedy pokazać innym, jak silne jest Wasze uczucie, macie też okazję udowodnić partnerowi/partnerce, że nie wstydzicie się okzywania mu/jej uczuć w towarzystwie innych osób.

Podwójna randka może przynieść Wam podwójne korzyści – pomóc w umocnieniu Waszych uczuć i pomóc w zacieśnianiu czy odświeżaniu przyjaźni z innymi osobami. Możecie też znów pobawić się w swatanie (byle nie nazbyt natrętne – raczej nie jest wskazane zostawianie na siłę drugiej pary w ciemnym pokoju w celu wyzwolenia w tych osobach namiętności

Umówienie się na jakieś spotkanie – domowe czy gdzieś poza domem – powoduje, że nie tak łatwo jest wtedy poddać się lenistwu, trudniej jest z zaplanowanej kolacji czy wyjścia zrezygnować, bo wiemy wtedy, że zawiedziemy nie tylko partnera/partnerkę, ale i przyjaciół


środa, 16 kwietnia 2014

O wychowaniu dzieci.


Zastanówmy się przez chwilę nad stwierdzeniem: „moje dziecko”. 

Przeczytałam wiersz Kahila Gibrana (ze zbioru „Prorok”) i zachwyciły mnie wersy:

Dzieci wasze nie są waszymi dziećmi,
są synami i córkami życia
tęskniącymi za własnym spełnieniem.
Przez was, lecz nie z was pochodzą
I choć są z wami, nie do was należą.
Możecie im dać swoją miłość
Lecz nie myśli wasze
Jako że własne myśli posiadają.
(...)
Jesteście łukami, z których dzieci wasze
Niby żywe strzały wysyłane są w przyszłość...

Przyjęłam w stosunku do dzieci postawę uważnego obserwatora. Dziecko nie jest moje. Jest swoje własne. A to, co mogę zrobić najważniejszego, to wspierać rozwój potencjału, który już jest. Zróbcie więc przestrzeń na dziecko, żebyście mogli je usłyszeć, zobaczyć, poczuć. Jeśli dacie mu tę przestrzeń, nie będzie musiało się z całych sił jej domagać. Dużo szybciej znajdziecie dobry wspólny rytm wzajemnego dopasowania. 

Odkryjecie, kto Wam się urodził i jakie są jego specyficzne potrzeby.”


poniedziałek, 14 kwietnia 2014

piątek, 11 kwietnia 2014

Prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę.


Osoby, które piją co najmniej 5 osłodzonych szklanek herbaty lub kawy mają o 70% większe prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę.




czwartek, 10 kwietnia 2014

Zadbaj o swoją wagę!


Regularnie kontroluj masę ciała. 

Nadwaga i otyłość to plaga XXI wieku.Poza zmianą złych nawyków żywieniowych wskazane jest regularne sprawdzanie swojej wagi.

Sposoby diagnozowania nadwagi i otyłości:

1.Mierzenie obwodu talii
Obwód nie powinien przekraczać:
- 94 cm u mężczyzn
- 80 cm u kobiet
Jeżeli obwód w talii jest większy niż wartości podane powyżej,wtedy diagnozuje się tzw.otyłość brzuszną.

2.Obliczanie wskaźnika BMI
Wskaźnik BMI (Body Mass Inex) oblicza się następująco:
masa ciała w kg/wzrost w m kwadratowych (iloraz masy wyrażonej w kilogramach i wzrostu wyrażonego w metrach i podniesionego do kwadratu).

Zaburzenia masy ciała:
niedowaga BMI< 18,5 niskie ryzyko kłopotów ze zdrowiem
norma BMI 18,5 - 24,9
nadwaga BMI> 25 nieznacznie podwyższone ryzyko chorób
okres przed otyłością BMI 25 - 29,9 umiarkowanie podwyższone ryzyko chorób
I st. otyłości BMI 30 - 34,9 podwyższone ryzyko chorób
II st.otyłości BMI 35 - 39,9 wysokie ryzyko chorób
III st.otyłości BMI >40 bardzo wysokie ryzyko chorób


środa, 9 kwietnia 2014

Konferencja "Dobry Poród - Silna Rodzina" w Poznaniu




Ruszyły zapisy na konferencję „ Dobry Poród – Silna Rodzina”, którą nasza Fundacja objęła patronatem.

Konferencja odbędzie się 17 maja 2014 r. w ramach Poznańskiego Tygodnia Rodziny.

Więcej informacji: www.potyro.pl


czwartek, 3 kwietnia 2014

Drożdżyca plagą XXI wieku



Chorobę nazywaną kandydozą wywołaną przez drożdżaki (grzyby zwane Candida), uważa się za plagę XXI w. 

W krajach rozwiniętych na schorzenia spowodowane przez drożdżaki cierpi powyżej 30% populacji (czyli 3 osoby na 10) Obecnie tego typu infekcje są 15 razy częstsze niż 15 lat temu.

Co powoduje Candida? Pacjenci skarżą się na rozliczne nieokreślone schorzenia, odkąd współczesna medycyna zdecydowała się leczyć większość schorzeń infekcyjnych antybiotykami o szerokim spektrum działania. Jest to w oczywisty sposób powiązane łańcuchem przyczynowo-skutkowym. Zniszczenie bakterii patologicznych, a przy okazji prawidłowej flory jelitowej, prowadzi do spadku odporności organizmu i powoduje rozwój grzybów w obrębie jelita grubego.

Drożdżaki wydzielają specyficzny rodzaj toksyn, które wchłaniając się do organizmu żywiciela osłabiają system immunologiczny. Poznano do tej pory 79 ich rodzajów, a najgroźniejsza z nich jest ta, która ma budowę zbliżoną do hormonu przysadki mózgowej. Może więc z łatwością rozregulować układ hormonalny człowieka, a przede wszystkim tarczycę. Inne wpływają negatywnie na funkcje mózgu powodując np. rozchwianie, depresję, agresję, nadpobudliwość. Często Candida jest przyczyną bezpłodności zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Poważnym problemem jest przewlekłe grzybicze zapalenie narządów rodnych u kobiet spowodowane drożdżycą. U dzieci sygnałem alarmowym są niewiadomego pochodzenia zapalenia skóry, pleśniawki w jamie ustnej, atopowe zapalenia skóry, pokrzywka, stany skurczowe mięśniówki oskrzeli, obturacyjne zapalenie oskrzeli, biały nalot na języku, świąd i zaczerwienienie w okolicach odbytu. Zapalenia alergiczne skóry oraz nadwrażliwość na kosmetyki.

Jakie są konsekwencje? 

Dziesiątki chorób, które medycyna akademicka leczy każdą oddzielnie. Jakie choroby? Ze strony narządu ruchu … Ze strony przewodu pokarmowego … Ze strony układu moczowo-płciowego … Ze strony skóry … Ze strony układu oddechowego … Ze strony narządu wzroku …


środa, 2 kwietnia 2014

Jak żyć?


*Żyj prosto. Nie komplikuj i nie zagracaj swojego życia zbędnymi rzeczami i niedopowiedzeniami.
*Ćwicz zadowolenie. Nie kombinuj "gdybym tylko to...", "gdybym tylko tamto...". Ciesz się tym, co masz, zamiast martwić się tym, czego nie masz.
*Wystrzegaj się niezdecydowania. Czasami trudno wybrać którąś drogę, ale stanie na rozstajach jest jeszcze gorsze.
*Ćwicz pogodę ducha. Wystarczy niewielki wysiłek kilku mięśni, żeby na twojej twarzy zagościł uśmiech. *Ćwicz te mięśnie jak najczęściej.
*Ucz się lubić bliźnich. Pewnie, że mają swoje wady, ale któż ich nie ma.
*Żyj i pozwól żyć innym. Wypełnij swoje życie radością i pozwól innym znaleźć ich własną drogę do szczęścia.
*Czerp naukę z niepowodzeń. Ucz się przezwyciężać przeciwności losu.
*Nie traktuj siebie tak poważnie. Zbyt nadęty balon pęka i zostaje tylko sflaczały kawałek gumy. Chyba nie o to ci chodzi?
*Żartuj i rób dowcipy. Oczywiście życzliwie, a nie złośliwie. I z poczuciem dobrego smaku. Kiedy ostatni raz rzuciłeś w kogoś tortem z grubą warstwą kremu na wierzchu?
*Ćwicz obiektywizm. Staraj się zawsze zapoznawać z faktami i okolicznościami, bądź odporny na przesądy i uprzedzenia.
*Toleruj swoje błędy. Z pewnością zrobisz ich jeszcze wiele. Tylko ten nie robi błędów, kto nie robi nic.
*Wybaczaj sobie. "To se ne wrati, pane Havranek", więc nie warto zadręczać się tym, co w przeszłości zdarzyło się albo nie zdarzyło, a mogło.


CZY JESTEŚ PALACZEM?


Powalające chmury dymu.


Szkodliwe substancje chemiczne powstające podczas palenia papierosów stopniowo niszczą naturalne mechanizmy obronne układu oddechowego, zwłaszcza rzęski, których zadaniem jest usuwanie zanieczyszczeń dostających się do dróg oddechowych.

Dochodzi do zalegania obcych substancji w nadmiernej ilości śluzu, co utrudnia przepływ powietrza przez drogi oddechowe. Pojawiają się pierwsze objawy choroby.

Wraz z dymem papierosowym do płuc przedostaje się tlenek węgla, który następnie przenika do krwi i wiążąc się z hemoglobiną, utrudnia krwinkom czerwonym transport tlenu do komórek. W efekcie mózg, serce oraz cały organizm otrzymuje mniej tlenu. Spada wydolność organizmu, wzrasta ryzyko zawału. Stężenie hemoglobiny związanej z tlenkiem węgla może wynosić u palaczaa 5 - 15%, a u biernych palaczy "zaledwie" 5 - 8%.

Związki rakotwórcze z dymem papierosowym dostają się do jamy ustnej, krtani, płuc, następnie przez pęcherzyki płucne przenikają do krwioobiegu i rozprzestrzeniają po całym organizmie. Penetrując komórki, przedostają się m.in. do jądra zawierającego DNA. Kontakt materiału genetycznego z karcogenem może doprowadzić do powstania komórek, które nie będą podlegać procesom regulacyjnym organizmu i zaczną rozmnażać się w sposób niekontrolowany.

Sprawnie działający system immunologiczny natychmiast zauważa obce komórki i wysyła do walki białe krwinki, które potrafią je wyeliminować.

Im dłużej organizm jest narażony na działanie substancji rakotwórczych, tym większe istnieje prawdopodobieństwo, że obce komórki zyskają w końcu przewagę i doprowadzą do powstania nowotworu.

Nie puść z dymem własnego zdrowia.


wtorek, 1 kwietnia 2014

Co 10 młody Polak ma problemy ze słuchem.


Hałas podawany jest w decybelach (dB) poniżej 35 dB - hałas nie szkodliwy dla zdrowia;
35-70 dB - hałas wpływa na zmęczenie układu nerwowego;
70-80 dB - wywołuje zmęczenie, zmniejsza wydajność pracy;
85-130 dB - powoduje liczne schorzenia organizmu;
powyżej 130dB - powoduje trwałe uszkodzenia organizmu.

Hałasy dnia codziennego...
rozmowa to 20 dB
ruch uliczny to 80 dB
młot pneumatyczny 90 dB
muzyka z mp3 przez słuchawki 97 dB
grupa rockowa 100 dB
start odrzutowca 120 dB


niedziela, 30 marca 2014

Preferencje seksualne muszek są zdeterminowane przez jeden gen


Jeden gen decyduje o zachowaniach seksualnych - przynajmniej u muszek - wykazały dwa niezależne zespoły naukowców. 

Gen nosi nazwę "bezowocny" ("fruitless"). Posiadają go zarówno samice, jak i samce muszek, ale u obydwu płci służy on do produkcji innych, specyficznych zestawów białek. U samców powstaje zestaw białek FruM.

Jak wykazały badania, są one potrzebne, by samce rozwinęły preferencje do samic, jak również cały wachlarz swoich możliwości w zalotach. Są to np. tańce i "pieśni" godowe (wykonywane dzięki wibracjom skrzydełek).

Doświadczenie naukowców z Austriackiej Akademii Nauk dowodzi jak silny jest wpływ genu "fruitless" na zachowania seksualne. Gdy badacze wyhodowali samice muszek produkujące męski zestaw FruM, okazało się, że owady zachowują się jak samce - zalecały się bowiem w typowo męski sposób do samic.

Zmienione samice interesowały się płcią przeciwną tylko w szczególnej sytuacji - gdy samce zmieniono genetycznie tak, by produkowały żeńskie feromony (substancje wpływające m.in. na pociąg seksualny).

Samce produkujące "kobiece" wersje białek zapisanych w genie "fruitless" bardzo rzadko zalecały się do samic i tylko do samic dziewiczych. Wykazywały natomiast większe, niż zwykłe samce, skłonności do innych męskich osobników.

"Zmieniając produkty jednego genu udało nam się odwrócić role w trakcie rytualnych zalotów u muszek" - komentują autorzy pracy na łamach tygodnika "Cell".

Podobne wyniki uzyskali naukowcy z trzech ośrodków uniwersyteckich w USA - Uniwersytetu Stanu Oregon, Uniwersytetu Stanforda oraz Brandeisa. Ich wyniki zamieścił tygodnik "Nature". Badacze wykazali między innymi, że samce z zablokowanym genem "fruitless" był pozbawione typowych męskich zachowań seksualnych. Zmiana ta nie miała jednak żadnego wpływu na inne ich czynności i zachowania.

U samców gen "fruitless" jest aktywny w małej grupie komórek układu nerwowego. Część z nich tworzy układy zmysłów zaangażowanych w zaloty, jak np. zmysł odpowiedzialny za wyczuwanie feromonów.

Jak tłumaczy biorąca udział w amerykańskich badaniach Barbara Taylor, dzięki działaniu tego genu dochodzi do rozwoju sieci połączeń nerwowych, która steruje męskimi zachowaniami seksualnymi.

Zdaniem autorów obydwu prac, to bardzo zaskakujące, że jeden gen, dodatkowo aktywny w małej grupie komórek nerwowych, może decydować o tak złożonych zachowaniach, jak rytualne zaloty.

Odkrycie to dowodzi, że zachowania seksualne i orientacja płciowa mają silne podstawy biologiczne, komentuje Taylor. Dotyczy to prawdopodobnie nie tylko muszek, ale wielu innych zwierząt.

Barry J. Dickson z austriackiego zespołu nie wyklucza, że kiedyś uda się znaleźć jeden główny gen, który steruje zachowaniami seksualnymi ludzi. "Ciągle jakieś badania dowodzą, że jeden gen może regulować rozwój złożonych struktur, jak oko czy kończyny" - komentuje badacz - Są to najczęściej geny, które wpływają na aktywność setek innych genów - tzw. czynniki transkrypcyjne. 

Dlaczego więc nie miałyby istnieć taki gen-regulator zachowań seksualnych" - konkluduje Dickson.


sobota, 29 marca 2014

Polacy podzieleni w sprawie eutanazji


Więcej jest w Polsce przeciwników niż zwolenników zjawiska eutanazji, jednocześnie jednak przeważa akceptacja dla poszczególnych praktyk eutanatycznych, np. skrócenia życia nieuleczalnie chorej osoby, odłączenie aparatury podtrzymującej funkcje życiowe u pacjenta z uszkodzonym mózgiem lub przerwanie ciąży w przypadku uszkodzenia płodu - wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS.


W pytaniu dotyczącym ogólnego stosunku do eutanazji jedynie 35% ankietowanych przez CBOS wyraziło poparcie, natomiast 48% sprzeciw wobec tego zjawiska (11% badanych nie umiało odpowiedzieć na to pytanie, a 6% przyznało, że nie rozumie pojęcia eutanazja). Jednak na pytanie o to, czy prawo powinno zezwalać na skrócenie życia nieuleczalnie chorego pacjenta, za zgodą jego i jego rodziny, więcej osób odpowiedziało pozytywnie (48%) niż negatywnie (37%). Oznacza to, że przyzwolenie na działania przyspieszające śmierć jest większe, jeśli nie używa się terminu eutanazja.

Jeszcze większa jest akceptacja działań eutanatycznych, jeśli dotyczą one osób nieprzytomnych, z uszkodzeniami mózgu, których funkcje życiowe podtrzymywane są za pomocą specjalistycznej aparatury. W takiej sytuacji ponad połowa ankietowanych (55%) uważa za dopuszczalne odłączenie ich od aparatury podtrzymującej życie. Sprzeciw wobec takich działań wyraziło tylko 29% badanych.

Wśród badanych zdecydowanie przeważało poparcie dla przerwania ciąży w przypadku stwierdzenia uszkodzenia płodu - za dopuszczalne uznało takie działania 63% ankietowanych, przeciwnego zdania było 23%. Ponad połowa pytanych (54%) zaakceptowała także niepodtrzymywanie życia wcześniaków, u których stwierdzono nieodwracalne uszkodzenie mózgu bądź schorzenie wymagające ciągłego stosowania specjalistycznej aparatury. Sprzeciw wobec takich praktyk wyraziło 26%. Najmniejsze przyzwolenie (choć i tu odsetek zwolenników był większy niż przeciwników - 44 vs 33) wyrażano w przypadku "bezbolesnego zakończenia życia noworodka, który urodził się z ciężkimi uszkodzeniami ciała lub mózgu i pewne jest, że nie będzie mógł normalnie się rozwijać, a rodzice wyrażają zgodę na przyspieszenie jego śmierci".

We wszystkich pytaniach - zarówno dotyczących działań eutanatycznych wobec osób dorosłych, jak i eutanazji okołoporodowej i poporodowej - stosunkowo duży był odsetek osób, które nie potrafiły zająć określonego stanowiska - od 12 do 23% .

Według CBOS poparcie dla eutanazji w Polsce utrzymuje się na podobnym poziomie od 1999 r. Odsetek zwolenników eutanazji waha się wokół 50%, natomiast przeciwników - w granicach 36-39%. 

Badanie przeprowadzono  na reprezentatywnej, losowej próbie 1052 dorosłych Polaków.


Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne