wtorek, 7 maja 2013

Karcenie jest przyjemne.


"Dlaczego tak lubimy pouczać ludzi którzy źle postępują? Wbrew powszechnym opiniom to wcale nie kwestia kultury. Po prostu - sprawia nam to wielką przyjemność".


Szwajcarscy uczeni  z Uniwersytetu w Zurychu sugerują, że nasze poczucie sprawiedliwości i chęć karania winnych może nie mieć swojego źródła w kulturze, ale w naszej biologii.

Prowadząca badania Dominique de Quervain wybrała do doświadczeń 50 ochotników - młodych mężczyzn o dobrym zdrowiu, bez najmniejszych odchyleń psychicznych. Uczestniczyli oni w eksperymencie w formie nieco skomplikowanej gry. Grali o prawdziwe pieniądze, które mogli zyskać lub stracić w zależności od tego, jak reagowali na zachowanie przeciwnika. Uczestnik mógł na przykład ukarać przeciwnika za samolubstwo.

W mózgach mężczyzn biorących udział w eksperymencie uaktywniał się obszar związany z tak zwanym układem nagrody. W momencie, gdy kogoś upominali, robiło im się po prostu przyjemnie. Układ nagrody jest również odpowiedzialny za popęd seksualny.

Zaburzenia pracy układu nagrody - gdy jest on na przykład ciągle pobudzony i nie zaspokojony - są jedną z przyczyn rozwoju nałogów. Możliwe więc, że istnieje także niezaspokojony popęd do karania innych. 

Znane są przecież przypadki osób mających poczucie misji, które wyruszają ze strzelbą w miasto, karząc innych za mniej lub bardziej realne winy .



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne