Nie trudno sobie wyobrazić, że jeśli ciało ludzkie po zamknięciu w grobowcu zostanie w całości strawione przez grzyby, to po niejakim czasie, gdy woda odparuje, pozostaną w krypcie olbrzymie ilości zarodników niewidocznych pod mikroskopem świetlnym, których liczba ograniczona będzie ilością najbardziej deficytowego mikropierwiastka niezbędnego do ich wytworzenia. Na podstawie informacji zawartych w
publikacjach prof. Sedlaka oraz dr Rybczyńskiego pierwiastkiem tym jest najprawdopodobniej krzem.
publikacjach prof. Sedlaka oraz dr Rybczyńskiego pierwiastkiem tym jest najprawdopodobniej krzem.
Badacze wchodząc do krypt inhalują przez płuca duże ilości tych zarodników, które przełamują barierę immunologiczną i zasiedlają organizm. O ile bakterie wywołują w takiej sytuacji najczęściej ostre stany chorobowe, o tyle grzyby najczęściej nie dają objawów ostrej infekcji tylko spokojnie wyłączają układ odpornościowy i rozmnażają się dając objawy choroby po miesiącach i latach.
Zarodniki grzybów, podobnie zresztą jak wirusy, poza komórką organizmu przedstawiają się jako kryształy zbudowane z materii nieożywionego kwasu nukleinowego. Jedyna różnica między wirusem a zarodnikiem grzyba jest taka, że wirus, aby ożyć, musi wniknąć do innej komórki i tam przejąć dowodzenie, natomiast zarodnik po napęcznieniu wodą staje się samodzielną komórką zdolną podjąć samodzielne życie.
Kryształ jak wiemy jest strukturą niezmiernie trwałą. Wszyscy wiemy jak twarde są minerały zawierające w swej strukturze krzem. Nie może więc dziwić, że właśnie ten pierwiastek posłużył ewolucji do wytwarzania kryształów krzemu ze związkami organicznymi - białkami i kwasami nukleinowymi w celu wytworzenia struktury, która jest w stanie przetrwać najgorsze warunki środowiskowe, z lawą wulkaniczną, przestrzenią kosmiczną i upadkiem meteorytu włącznie. Dr Rybczyński odkrył, że zarodniki grzybów giną dopiero w temperaturze przekraczającej 4000°C, czyli w temperaturze, w której następuje rozpad kryształu na elementarne atomy. Dopiero wtedy wypalona pleśń traciła zdolność zakażania zwierząt laboratoryjnych. Pozostawała mu jedynie grudka krzemu - która o dziwo posiadała zdolności silnej stymulacji układu odpornościowego.
Już czas najwyższy, by dostrzec ofiarę ludzi, którzy badając grobowiec Kazimierza Jagiellończyka zmarli na skutek infekcji grzybiczej. Czas wyciągnąć właściwe wnioski i uporządkować wiedzę na temat wpływu zarodników pleśni na rozwój nie tylko chorób nowotworowych, ale również wielu innych chorób szerzących się w społeczeństwie. Lista bardziej lub mniej dokuczliwych dolegliwości, których przyczyna leży w utajonych, skąpoobjawowych grzybicach jest prawdopodobnie długa. Różne gatunki pleśni w toku ewolucji świetnie dostosowały się do bytowania w niszy ekologicznej, jaką jest organizm ludzki, wytwarzając dziesiątki związków chemicznych, które przestrajają nasz układ neurohormonalny i immunologiczny w taki
sposób, by stworzyć sobie jak najlepsze warunki do bytowania i rozwoju.
Jak się ustrzec przed tymi wszędobylskimi intruzami? Jak się ich pozbyć? Żywienie niskowęglowodanowe znacznie utrudnia funkcjonowanie tym małym "cwaniaczkom" w naszym ciele, ale nie zawsze organizm jest w
stanie je wytępić. Jak można sobie pomóc?
Zarodniki grzybów, podobnie zresztą jak wirusy, poza komórką organizmu przedstawiają się jako kryształy zbudowane z materii nieożywionego kwasu nukleinowego. Jedyna różnica między wirusem a zarodnikiem grzyba jest taka, że wirus, aby ożyć, musi wniknąć do innej komórki i tam przejąć dowodzenie, natomiast zarodnik po napęcznieniu wodą staje się samodzielną komórką zdolną podjąć samodzielne życie.
Kryształ jak wiemy jest strukturą niezmiernie trwałą. Wszyscy wiemy jak twarde są minerały zawierające w swej strukturze krzem. Nie może więc dziwić, że właśnie ten pierwiastek posłużył ewolucji do wytwarzania kryształów krzemu ze związkami organicznymi - białkami i kwasami nukleinowymi w celu wytworzenia struktury, która jest w stanie przetrwać najgorsze warunki środowiskowe, z lawą wulkaniczną, przestrzenią kosmiczną i upadkiem meteorytu włącznie. Dr Rybczyński odkrył, że zarodniki grzybów giną dopiero w temperaturze przekraczającej 4000°C, czyli w temperaturze, w której następuje rozpad kryształu na elementarne atomy. Dopiero wtedy wypalona pleśń traciła zdolność zakażania zwierząt laboratoryjnych. Pozostawała mu jedynie grudka krzemu - która o dziwo posiadała zdolności silnej stymulacji układu odpornościowego.
Już czas najwyższy, by dostrzec ofiarę ludzi, którzy badając grobowiec Kazimierza Jagiellończyka zmarli na skutek infekcji grzybiczej. Czas wyciągnąć właściwe wnioski i uporządkować wiedzę na temat wpływu zarodników pleśni na rozwój nie tylko chorób nowotworowych, ale również wielu innych chorób szerzących się w społeczeństwie. Lista bardziej lub mniej dokuczliwych dolegliwości, których przyczyna leży w utajonych, skąpoobjawowych grzybicach jest prawdopodobnie długa. Różne gatunki pleśni w toku ewolucji świetnie dostosowały się do bytowania w niszy ekologicznej, jaką jest organizm ludzki, wytwarzając dziesiątki związków chemicznych, które przestrajają nasz układ neurohormonalny i immunologiczny w taki
sposób, by stworzyć sobie jak najlepsze warunki do bytowania i rozwoju.
Jak się ustrzec przed tymi wszędobylskimi intruzami? Jak się ich pozbyć? Żywienie niskowęglowodanowe znacznie utrudnia funkcjonowanie tym małym "cwaniaczkom" w naszym ciele, ale nie zawsze organizm jest w
stanie je wytępić. Jak można sobie pomóc?
To już osobny temat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz