czwartek, 11 lipca 2013

Klątwa faraonów.


Już od wielu lat mówiło się, że zakłócanie wiecznego spokoju miejscom pochówków faraonów jest niebezpieczne, bo zmarłe dusze się mszczą. 

Wielu penetratorów różnorakich grobowców umierało nagłą śmiercią w jakiś czas po tym, jak zwiedzili w tych czy innych celach czyjś grób. Podobnie było z grobowcem Tutenchamona, jednego z największych władców starożytnego Egiptu, który na przełomie wieków XIX i XX był poszukiwany przez wiele lat przez rzesze archeologów. Gdy wreszcie w 1922 r. został on znaleziony przez Howarda Cartera i przebadany, prawie wszyscy, którzy wielokrotnie i na długo wchodzili do grobowca, zmarli nagle w pełni sił twórczych w ciągu kilku lat. Wszystko to owiane było pewną mgiełką tajemniczości i zagadkowości. W końcu śmiertelność w tamtych czasach była wyższa niż jest teraz, więc wszystkie te zgony mogły być mimo wszystko przypadkowe, jednak raz wypowiedzianych przez zabobonne usta słów nic już nie było w stanie
zatrzymać: "Faraon się mści". Prasowa wrzawa wokół tego tematu w latach 20 i 30-tych, zrobiła więcej dobrego dla popularyzacji archeologii niż wiele uczonych ksiąg.


Podobnież było z królem Polski Kaziemierzem Jagiellończykiem:
Klątwa Jagiellończyka (na podstawie książki A.Święcha: "Grobowce, mikroby uczeni")

W kwietniu roku 1973, w związku z prowadzonymi pracami renowacyjnymi w Katedrze Wawelskiej postanowiono otworzyć w celach renowacyjnych i badawczych po 500 latach zamknięcia grobowiec Króla
Polski - Kazimierza Jagiellończyka. Prace zaczęto w atmosferze naukowego podniecenia i euforii, w końcu nie każdemu historykowi-archeologowi dane jest w ciągu swojego życia móc badać grobowiec wielkiego władcy po 500-set latach od pochówku. W jakie szaty był przyodziany? Jaką koronę miał na głowie? Jakie insygnia władzy? Jaki miecz? Tych i innych pytań nasuwały się setki.

Legendarny przekaz przestrzegał jednak wszystkich, którzy ośmieliliby się zakłócać spokój duszy króla, że spotka ich kara. Każdy z badaczy dobrze słyszał o klątwie Tutenchamona i o nagłych zejściach niektórych innych penetratorów grobowców w przeszłości. W sumie nikt nie brał tego do końca poważnie, jednak w czasie otwierania grobowca pewien strach był zdecydowanie wyczuwalny. Jeden z bohaterów w czasie
otwierania krypty powiedział podobno nawet przed wejściem: "Kto pierwszy wejdzie, pierwszy zejdzie".

Zanim przystąpiono do prac renowacyjnych pobrane zostały próbki do badań mikrobiologicznych. Pierwsze wyniki hodowli dały wynik negatywny. Nie stwierdzono żadnych drobnoustrojów i dano sygnał do wejścia z pracami pełną parą. Jednak po krótkim czasie pomyślano, żeby spróbować aktywować uśpione organizmy bodźcem termicznym. Ten zabieg dał nadspodziewane rezultaty. Na płytkach hodowlanych pojawiły się
obfite hodowle różnych bakterii i grzybów. Niektórych z nich nie udało się nawet sklasyfikować. Prace renowacyjne w krypcie trwały jednak dalej...

Pierwszy nagły zgon nastąpił równo w rok po otwarciu krypty. Kolejne dwa nastąpiły w ciągu najbliższych 4 miesięcy. Czwarty po kolejnym roku - w maju 1975. Wszyscy zmarli nagle - na zawał serca albo udar mózgu. Zmarli ludzie, którzy całym sercem i pasją oddani byli pracom renowacyjnym i historycznym naszego Wawelskiego Grodu. Po ich nagłym odejściu wielka się uczyniła pustka. Prac, które oni z takim entuzjazmem prowadzili, nikt już później nie kontynuował.

W ciągu 10 lat od otwarcia grobowca "ofiar" klątwy Jagiellończyka było piętnaście. Przyczyną tych zgonów mógł być najprawdopodobniej Aspergillus flavus, który oprócz nowotworów może wywoływać również
prawdopodobnie zawały, udary i być może inne choroby. Wszystko to jednak pozostanie w sferze spekulacji. Na pewno też nie wszystkie te osoby zmarły na skutek kontaktu z mikroflorą grobowca, a w
szczególności z olbrzymim stężeniem zarodników grzybiczych, jakie tam panowało. 

W związku z zaistniałą sytuacją trzeba jednak postawić pytanie: Czy pojedynczy kontakt z wysokim stężeniem zarodników grzybiczych może doprowadzić po kilku latach do rozwinięcia się jakiejś poważnej choroby?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne