sobota, 14 listopada 2015

Nowe czyli złe.


Większość z nas wszelkie nowości, odmienności traktuje z rezerwą, czasem z niechęcią, a nawet jako swego rodzaju zagrożenie.


Współcześnie to rodzaj atawizmu, niestety dość rozpowszechnionego.Przed wiekami ograniczone zaufanie do wszystkiego co nowe,  miało swoje uzasadnienie. Jeśli coś zakłócało spokojne życie w jaskini, to najczęściej wiązało się z kłopotami. Hałasy w krzakach mogły oznaczać spotkanie z ostrymi kłami drapieżnika albo z równie niebezpieczną istotą człekokształtną preferującą pieczeń z mięsa swoich bliźnich. Dualizm swój – wróg, mocno zakorzenił się w ludzkiej podświadomości.

Dostosowała się do tego natura. Wyposażyła człowieka w mechanizm umożliwiający przeżycie – reakcję stresową.Zmusiła człowieka do wyboru: walcz lub uciekaj! O szczegółach przeczytasz w artykule Ciało i umysł w stresie.

Dziś już niewiele zostało zarośli z groźnymi bestiami.Człowiek jednak jest ciągle taki sam; na nowość reaguje tak, jak jego praprzodek przed stu tysiącami lat.Spojrzy i „takiej głupoty jeszcze nigdy nie czytałem!” (atak), albo „nic mnie to nie obchodzi...” (ucieczka). Takie i podobne formy reakcji należą do najłagodniejszych. A podobno jesteśmy cywilizowani...

Jeśli tak, to reagujmy w sposób cywilizowany; z życzliwością, ciekawością i pragnieniem nauczenia się czegoś wartościowego.Naturalnie i z powagą.Wznosząc się ponad niechęci, uprzedzenia i ograniczające schematy myślenia.Przecież sami wyznaczamy własne granice. 

Przecież człowiek – to brzmi dumnie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne