Mogłoby się wydawać, że jeśli nerki nie są w stanie wydalić wszystkich jonów H+ po prostu
wzrośnie ich stężenie we krwi, czyli spadnie pH.
I tak się dzieje rzeczywiście, jeśli zakwaszenie pojawia się bardzo szybko, jak np. w trakcie ustania akcji serca bądź wstrzymania oddechu. Jeśli jednak nadmiar jonów H+ w stosunku do możliwości wydalenia ich przez nerki jest bardzo niewielki, to jony te zwyczajnie się odkładają w tkankach.
No może nie tak zwyczajnie. Przyłączają się one do różnych anionów organicznych i nieorganicznych i wytrącają się jako kryształki kwasów.
Najbardziej spektakularnym kwasem wytrącającym się w dużych ilościach w tkankach w skutek ich zakwaszenia jest kwas moczowy. Szczególnie dużo można go znaleźć w stawach w czasie ataku dny
moczanowej. Jeśli nagromadzenie go przekroczy określony dla pacjenta próg, pojawia się silny stan zapalny. Ładunek jonów H+ nagromadzonych przez miesiące i lata w stawach i innych tkankach może być u takiego pacjenta naprawdę duży. Podstawą terapii, oprócz oczywiście leków
przeciwzapalnych powinna być w takim przypadku intensywna alkalizacja i płukanie.
Dodatkowym czynnikiem, który ułatwia kumulację kwasu moczowego w tkankach jest fakt, że jego rozpuszczalność mocno maleje w miarę spadku pH. Szczególnie dotyczy to kamieni moczanowych w nerkach. W podręczniku dla studentów "Biochemia Harpera" (rok 2001) na stronie 470 czytamy: "Podczas gdy w moczu o odczynie kwaśnym pH 5 może się rozpuścić tylko 15mg/ml całkowitych moczanów, to w pH 7 może się rozpuścić 150-200mg/ml moczanów. Tworzenie się kamieni można
zmniejszyć przez alkalizację moczu."
Oznacza to, że jeśli organizm produkuje indywidualnie więcej kwasu moczowego a w tkankach pojawi się lokalne zakwaszenie, więcej anionów moczanowych przyłączy jon H+ stając się kwasem moczowym, a ten z powodu małej rozpuszczalności wytrąci się w tkankach.
Podawanie preparatów alkalicznych działa więc nie tylko poprzez neutralizację jonów H+ ale również poprzez zwiększenie rozpuszczalności kwasu moczowego we krwi lub moczu.
No może nie tak zwyczajnie. Przyłączają się one do różnych anionów organicznych i nieorganicznych i wytrącają się jako kryształki kwasów.
Najbardziej spektakularnym kwasem wytrącającym się w dużych ilościach w tkankach w skutek ich zakwaszenia jest kwas moczowy. Szczególnie dużo można go znaleźć w stawach w czasie ataku dny
moczanowej. Jeśli nagromadzenie go przekroczy określony dla pacjenta próg, pojawia się silny stan zapalny. Ładunek jonów H+ nagromadzonych przez miesiące i lata w stawach i innych tkankach może być u takiego pacjenta naprawdę duży. Podstawą terapii, oprócz oczywiście leków
przeciwzapalnych powinna być w takim przypadku intensywna alkalizacja i płukanie.
Dodatkowym czynnikiem, który ułatwia kumulację kwasu moczowego w tkankach jest fakt, że jego rozpuszczalność mocno maleje w miarę spadku pH. Szczególnie dotyczy to kamieni moczanowych w nerkach. W podręczniku dla studentów "Biochemia Harpera" (rok 2001) na stronie 470 czytamy: "Podczas gdy w moczu o odczynie kwaśnym pH 5 może się rozpuścić tylko 15mg/ml całkowitych moczanów, to w pH 7 może się rozpuścić 150-200mg/ml moczanów. Tworzenie się kamieni można
zmniejszyć przez alkalizację moczu."
Oznacza to, że jeśli organizm produkuje indywidualnie więcej kwasu moczowego a w tkankach pojawi się lokalne zakwaszenie, więcej anionów moczanowych przyłączy jon H+ stając się kwasem moczowym, a ten z powodu małej rozpuszczalności wytrąci się w tkankach.
Podawanie preparatów alkalicznych działa więc nie tylko poprzez neutralizację jonów H+ ale również poprzez zwiększenie rozpuszczalności kwasu moczowego we krwi lub moczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz