środa, 30 marca 2016

Doskonałe samopoczucie.






Doskonałe samopoczucie to coś więcej niż bycie szczęśliwym, zdrowym, w formie i z pieniędzmi. 


To uczucie satysfakcji, które dotyczy każdego aspektu Twojego życia. To możliwość spędzania czasu z tymi, których kochasz i naprawdę w pełni z tego korzystasz. To praca, która Cię cieszy. To uczucie zadowolenia związane z tym, kim jesteś i jak wyglądasz. 

Doskonałe samopoczucie jest podstawą wspaniałego życia


wtorek, 29 marca 2016

Doceń także gorsze chwile.


,,Daj człowiekowi rybę, a będzie miał co jeść przez jeden dzień. Naucz go łowić ryby,a będzie miał........." Zenna Schaffer


Jak często zdarza Ci się pożądać tych "dobrych" rzeczy - tych, które sprawiają Ci przyjemność - chwil, które są beztroskie, a odtrącać te, które są smutne? Kiedy jesteś przygnębiony, nie dopuszczasz do siebie myśli, że te momenty także są pożyteczne dla poznania. Czy zdarzyło Ci się kiedyś być głodnym albo spragnionym? Jak wtedy smakował Ci obiad albo zwykły łyk wody? Czy najnormalniejsza kanapka nie wydała Ci się wtedy prawdziwym rarytasem - niczym kawior na wytwornym przyjęciu? A gdy byłeś spragniony, to czy łyk wody nie smakował niczym stuletnie, najlepsze wino? Kiedy za kimś teskniłeś i było Ci smutno - to czy nie doceniłeś obecności tej osoby po ponownym spotkaniu, zupełnie inaczaj jak gdyby do rozstania nie doszło?

Ze szczęściem jest tak samo. Gdy zdarzają się smutne chwile - te pozwalają nam lepiej docenić to co wpływa na nasze szczęście. Gdy jesteś smutny, możesz docenić nawet najgłupszy kawał Twojego przyjaciela, który teraz może wydać Ci się niczym dowcip jednego ze światowych komików.

Czy lubisz truskawki? Ja uwielbiam. I pewnie dlatego za nimi przepadam, bo nie zawsze są dostępne. Doceniam ich wartość bo nie ma ich na co dzień. Ze szczęściem jest podobnie. Możemy docenić jego wartość dlatego, że nie zawsze jest dostępne. Jest równie wartościowe jak złoto - doceniamy je bo jest mało dostępne. Zaakceptuj także te smutne chwile, jako nieodzowny element szczęścia. Bez smutku często nie byłbyś w stanie rozpoznać tego, że jesteś szczęśliwy. Kiedy następnym razem przyjdą szczęśliwe chwile - docenisz je jeszcze bardziej - co nie byłoby możliwe, gdyby nie smutek, który odczuwasz.

Dzięki smutnym chwilom, szczęście nabiera inny, wartościowszy wymiar, jaki nie byłby możliwy do osiągnięcia w inny sposób. Pamiętaj: smutek ma także swoją wartość.Nawet rośliny wystawione bez przerwy na działanie światła w końcu uschną. One także potrzebują nocy by mogły docenić wartość swiatła.

Pamiętaj o tym, gdy następnym razem nadejdą smutne chwile.


poniedziałek, 28 marca 2016

Jajeczne wróżby miłosne


Gdy na stole znajdzie się parzysta liczba jajek święconych, pannie wróży to rychłe zamążpójście.


Obdarowywanie się święconym jajkiem przez  zakochanych wróżyło im udany związek, pomyślność,
potomstwo. Panna pragnąca zachwycić ukochanego  pocierała jajkiem pomalowanym na czerwono
części ciała, którymi chciała go oczarować najsilniej. Potem tłukła skorupkę i jajko przelewała przez
ułożone na krzyż patyczki, najlepiej brzozowe. Skorupkę z pisanki należało teraz utrzeć na proszek,
który dosypany do potrawy działał cuda i wzbudzał  płomienne uczucie chłopaka. 

Na Wołyniu istniał  zwyczaj, wedle którego w wielkanocną niedzielę  kawaler mógł ofiarować pannie pisankę,  mówiąc: „Chrystus zmartwychwstał”, i trzykrotnie ją pocałować.


sobota, 26 marca 2016

Życzenia Wielkanocne.




Z okazji Świąt Wielkiej Nocy, składam najserdeczniejsze życzenia, smacznego święconego jajka, mokrego Dyngusa oraz jak najmilszych spotkań w gronie przyjaciół i rodziny. Niech wiosenne słońce umili Państwu wielkanocne dni.



Ubytek 10% wody.


Ubytek 10% wody z naszego ciała oznacza przewlekłe bóle głowy oraz kłopoty z oddychaniem.
Dr Teresa Latour


piątek, 25 marca 2016

Filozofia wellness.


Pojęcie "wellness" powstało na potrzeby opisania nowego zjawiska cywilizacyjnego, jakim jest dążenie długiego zachowania młodości, zdrowia i dobrego samopoczucia. 

Pochodzi od angielskiego słowa "well" (dobrze, pomyślnie) i zwrotu "be well" (być w dobrym zdrowiu), oraz "fitness" określającego różnorodną aktywność fizyczną.

Na pierwszy rzut oka wellness można skojarzyć z filozofią hedonistyczną, która również opiera się na sprawianiu sobie przyjemności, jednakże obecnie te przyjemności są innego rodzaju. Mają nie tylko poprawiać nastrój, ale także dbać o zdrowie psychiczne i fizyczne.

Filozofia wellness została stworzona przez amerykańskiego lekarza dr Halbert Dunna już w 1959r., który uważał, iż ciało i umysł powinny być w równowadze. W późniejszych latach wellness niemal zawsze utożsamiano z fitness, jednak to coś więcej. To styl, tryb życia, w którym dba się o dobre samopoczucie, kondycję fizyczną, zdrowie i ładny wygląd, to równowaga pomiędzy ciałem, duchem i umysłem.

Styl wellness uwzględnia najważniejsze aspekty życia – psychologiczne, emocjonalne, intelektualne, towarzyskie, finansowe i fizyczne potrzeby człowieka. Czyli to czym ludzie się otaczają, co robią, jedzą itp ma poprawiać samopoczucie zarówno duchowe, jak i fizyczne.

Obecnie wellness kojarzy się ze zdrowym trybem życia – gimnastyką, ulubioną formą odpoczynku i zdrową dietą.

Ośrodki wellness, często tworzone przy znanych uzdrowiskach, oferują pomocną dłoń w osiągnięciu zamierzonego celu. Łączą w sobie przeróżne sposoby spędzenia urlopu, korzystając z bogactwa wielu starożytnych kultur. Wykwalifikowani trenerzy pomogą dobrać zestawy ćwiczeń do wieku, stanu zdrowia i obecnej kondycji. Dietetycy podpowiedzą, co jeść by długo cieszyć się zdrowiem.

Wolny czas można spędzić na zabiegach pielęgnacyjnych, upiększających, w saunie – często w ramach zabiegów SPA. Medytacje pod okiem dalekowschodnich mistrzów, ćwiczenia Jogi i Tai Chi obniżą napięcie stresowe, poprawią krążenie i koncentrację. Dynamiczne sporty pomogą utrzymać ogólną dobrą formą. Zielona herbata zawierająca wiele cennych mikroelementów, witaminę C i flawonoidy pomoże osiągnąć harmonię duchową, a według wierzeń Japończyków – posiąść tajemnicę długiego życia. Większość ośrodków położna jest w znanych kurortach, więc dodatkową formą odpoczynku mogą być spacery i zwiedzanie okolicy.

Nabranie dobrych, zdrowych nawyków w trybie życia, wpłynie korzystnie nie tylko na samych zainteresowanych wellnessem, ale z czasem "zarażą" najbliższe otoczenie.


czwartek, 24 marca 2016

Historia wellness


Pierwsze wzmianki dotyczące filozofii harmonijnego życia znajdziemy już w połowie XVII wieku, jednak jej współczesny obraz określiły lata 50-te XX wieku. 

Wtedy to, amerykańscy lekarze zaczęli propagować zdrowy styl życia, jako przepis na ogólny dobrostan. Najbardziej zasłużonym okazał się amerykański lekarz Dr Halbert Dunn, który jako pierwszy w 1959 roku zaproponował użycie już rozpowszechnionego, choć trudnego do przetłumaczenia na język polski pojęcia Wellness. Określił je jako proces przyjmowania wzorów zachowań, umożliwiających poprawę zdrowia i zwiększenie satysfakcji życiowej każdego człowieka. Uważał, że ciało i umysł powinny pozostawać w pełnej harmonii i równowadze. Dziś wellness to droga do zapewnienia sobie zdrowia, dobrego samopoczucia, równowagi ciała, ducha i umysłu. Pozwala osiągnąć maksymalny potencjał w każdej dziedzinie życia. W skład wchodzi wszystko to, czym się zajmujemy, co nas otacza, co konsumujemy by czuć się jak najlepiej. Wellness uwzględnia zarówno czynniki fizyczne, duchowe, emocjonalne, intelektualne, jak i zawodowe, społeczne i środowiskowe. Wellness to styl życia, którego podstawową regułą jest łączenie zdrowia i dobrego samopoczucia z przyjemnością, by osiągnąć harmonię duszy i ciała. Obecnie każdy z nas może wybrać swój własny sposób wcielania go w życie: odpoczynek i relaks, ćwiczenia fizyczne, higiena ciała, sposób odżywiania oraz pozytywne relacje międzyludzkie w sferze socjo-emocjonalnej. Konkretna zasada jak osiągnąć pełną harmonię niestety nie istnieje.

Idea wellness wskazuje nam jednak kierunki i pomaga wyznaczyć cele, by taki stan osiągnąć. Dziś wellness określany jest światowym megatrendem, propagującym zdrowy styl życia na wszystkich płaszczyznach życia człowieka, by zapewnić mu jak najlepsze samopoczucie. Jest ponadczasowy i wielowymiarowy.

Określając znaczenie SPA, można pokusić się o stwierdzenie, że jest to część, swego rodzaju przedłużenie wellness, zajmujące się przywracaniem harmonii ducha i ciała współczesnego człowieka pędzącego za sukcesem. W tym celu stosuje się kąpiele wodne oraz związane z nimi zabiegi. Dobroczynne właściwości wód zostały dostrzeżone kilka milionów lat temu. Istnieją nawet przypuszczenia, że stało się tak dzięki pierwszej ludzkiej istocie, która przez przypadek odkryła zależność między kąpielą, a ustępowaniem pewnych dolegliwości. Udokumentowana historia wykorzystywania dobroczynnych właściwości wody jest dziełem Rzymian. To właśnie oni uczynili z różnego rodzaju kąpieli zjawisko powszechne i dzięki nim świat wie dziś o rzymskich termach. Najstarsze z nich odkryto w Pompejach, największe natomiast w Rzymie, pod panowaniem Marka Aureliusza Antoniusza, zwanego Karakallą. Dlatego właśnie znane są one historykom sztuki jako Termy Karakalli. Wbrew powszechnym opiniom, nie były to wyłącznie łaźnie, a obiekty, składające się z pomieszczeń bezpośrednio związanych z wodą, z sali gimnastycznych, stadionów oraz portyków dla wypoczywających i chcących podyskutować. Poza tym, w termach znajdowały się biblioteki, bufety, pokoje muzyczne, sale do gier itp.

Dziś nosiłyby zapewne nazwę Aquaparku z kulturalnym zapleczem. Średniowiecze powszechnie uważane za czas nieczystości to jednak okres, w którym kąpiele były czymś oczywistym i powszechnym. Brak higieny ukrywał się natomiast za złotem i przepychem baroku, kiedy to kontakt z wodą ograniczał się do podziwiania wersalskich fontann. Można więc, stwierdzić, że były to lata przeciwne SPA. Na szczęście przełom XVIII i XIX wieku przełamał takie podejście. Zauważono powiązanie między słabym stanem zdrowia a brakiem higieny. W tym czasie powstały uzdrowiska, które szybko zyskały na popularności, m.in. polski Sopot, czy belgijskie SPA. Do zabiegów wykorzystywane były wody różnego pochodzenia (morskie, wydobywane z głębokich studzien, itd.). Już w tamtych czasach znane były kąpiele w podgrzewanej wodzie morskiej czy zimne bicze szkockie. Współcześnie obserwujemy dynamiczny rozwój i wzrost popularności SPA na całym świecie. Powstaje coraz więcej miejsc (nie tylko hoteli), w których pod fachowym okiem pacjenci korzystają z zabiegów by zregenerować swoje siły czy odreagować stres. Wyjaśniając termin SPA najczęstsze mówi się, że pochodzi od łacińskiej sentencji: Sanus per aquam, czyli: Zdrowie poprzez wodę. Jednak istnieje także teza, że termin pochodzi od nazwy belgijskiego miasta, Spa, które słynie z gorących źródeł o leczniczym działaniu. Bez względu jednak na rodowód pojęcia, ośrodki SPA są miejscem, w którym człowiek ma możliwość pełnego wyciszenia się i relaksu. Podczas gdy nasze ciało poddawane jest różnego rodzaju zabiegom, umysł regeneruje się w ciszy, bądź przy spokojnych dźwiękach. Współczesne ośrodki SPA to połączenie centrum odnowy biologicznej, kliniki medycyny alternatywnej, salonu masażu, sanatorium i hotelu. Oferują coraz szerszy zakres zabiegów pielęgnacyjnych, które przybierając formę rytuału, regenerują ciało, jak również stan ducha i odprężenie dla zmysłów. Służy temu atmosfera spokoju i relaksu. Ośrodki SPA nieustannie rozszerzają swoją ofertę, między innymi o: egzotyczne masaże, zabiegi relaksacyjne z wykorzystaniem aromaterapii, krioterapii, a nawet terapii dźwiękami czy koloroterapii. 

Udostępniają także urządzenia, dzięki którym zdobywamy ducha zdrowia takim jakim obdarzyła nas natura.


środa, 23 marca 2016

Mezenchyma


Mezenchyma to przestrzeń płynowa, w której zanurzone są wszystkie nasze komórki.
 

Przez mezenchymę dokonuje się transport tlenu oraz substancji odżywczych z krwi do komórek a także usuwanie zbędnych produktów przemiany materii z komórek do krwi. W podręcznikach dla
zobrazowania tej części naszego organizmu częściej jest używane pojęcie płyn pozakomórkowy, co trochę przekłamuje istotę tej struktury. Sugeruje, że jest to ciecz zbliżona do osocza krwi.
Tymczasem zawiera ona sporo białek łącznotkankowych (kolagenu, elastyny), co bardziej upodabnia ją do płynnej galarety. Łączna ilość tej substancji u 70kg człowieka to ok. 10kg. Można powiedzieć trochę przewrotnie, że to największy narząd w naszym organizmie.Jeśli w jakichś obszarach tejże mezenchymy dojdzie lokalnego zakwaszenia, zaczynają się w niej wytrącać różne kwasy i złogi
utrudniając procesy transportu między komórkami a krwią. 

Narządy zaczynają gorzej funkcjonować.





wtorek, 22 marca 2016

Osteoporoza


Efektem zakwaszenia tkanek może być tzw. transmineralizacja prowadząca do osteoporozy. 

W kościach mamy do czynienia z bardzo subtelną równowagą pomiędzy jonami wapniowymi, magnezowymi i fosforanowymi - głównymi minerałami tworzącymi kość. Normalnie ich stężenie we krwi oscyluje w pobliżu granicy ich rozpuszczalności.Ponieważ rozpuszczalność fosforanu wapnia zależy od lokalnego pH, niewielkie lokalne zmiany kwasowości tkanki mogą prowadzić do wytrącania się soli wapnia w tkankach miękkich bądź do ich ucieczki z kości. 

Ponieważ mechanizmy regulacyjne dbają o precyzyjne utrzymanie stałego stężenia jonów Ca++ we krwi, nadmierne uwalnianie jonów Ca++ z kości może doprowadzić do odkładania się ich w tkankach miękkich oraz nerkach.


poniedziałek, 21 marca 2016

Stan przewlekłego zakwaszenia.


Mogłoby się wydawać, że jeśli nerki nie są w stanie wydalić wszystkich jonów H+ po prostu
wzrośnie ich stężenie we krwi, czyli spadnie pH. 

I tak się dzieje rzeczywiście, jeśli zakwaszenie pojawia się bardzo szybko, jak np. w trakcie ustania akcji serca bądź wstrzymania oddechu. Jeśli jednak nadmiar jonów H+ w stosunku do możliwości wydalenia ich przez nerki jest bardzo niewielki, to jony te zwyczajnie się odkładają w tkankach.
No może nie tak zwyczajnie. Przyłączają się one do różnych anionów organicznych i nieorganicznych i wytrącają się jako kryształki kwasów.

Najbardziej spektakularnym kwasem wytrącającym się w dużych ilościach w tkankach w skutek ich zakwaszenia jest kwas moczowy. Szczególnie dużo można go znaleźć w stawach w czasie ataku dny
moczanowej. Jeśli nagromadzenie go przekroczy określony dla pacjenta próg, pojawia się silny stan zapalny. Ładunek jonów H+ nagromadzonych przez miesiące i lata w stawach i innych tkankach może być u takiego pacjenta naprawdę duży. Podstawą terapii, oprócz oczywiście leków
przeciwzapalnych powinna być w takim przypadku intensywna alkalizacja i płukanie.

Dodatkowym czynnikiem, który ułatwia kumulację kwasu moczowego w tkankach jest fakt, że jego rozpuszczalność mocno maleje w miarę spadku pH. Szczególnie dotyczy to kamieni moczanowych w nerkach. W podręczniku dla studentów "Biochemia Harpera" (rok 2001) na stronie 470 czytamy: "Podczas gdy w moczu o odczynie kwaśnym pH 5 może się rozpuścić tylko 15mg/ml całkowitych moczanów, to w pH 7 może się rozpuścić 150-200mg/ml moczanów. Tworzenie się kamieni można
zmniejszyć przez alkalizację moczu."

Oznacza to, że jeśli organizm produkuje indywidualnie więcej kwasu moczowego a w tkankach pojawi się lokalne zakwaszenie, więcej anionów moczanowych przyłączy jon H+ stając się kwasem moczowym, a ten z powodu małej rozpuszczalności wytrąci się w tkankach.

Podawanie preparatów alkalicznych działa więc nie tylko poprzez neutralizację jonów H+ ale również poprzez zwiększenie rozpuszczalności kwasu moczowego we krwi lub moczu.


niedziela, 20 marca 2016

Tajemnica powodzenia u płci przeciwnej


Jeśli feromony istnieją, mogą m.in. pełnić funkcję wabików seksualnych. 

Wydzielając duże ich ilości, nie trzeba być atrakcyjnym fizycznie, by mieć ogromne powodzenie u płci przeciwnej - mówi chemik, dr hab. Leszek Konopski.

Leszek Konopski - pracownik Instytutu Przemysłu Organicznego w Warszawie i jednocześnie członek międzynarodowej Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej w Hadze - dokonał pierwszej w Polsce próby naukowego usystematyzowania wiedzy na temat komunikacji chemicznej i węchowej między ludźmi. W przeszłości prowadził w IPO badania nad feromonami owadów, próbując m.in. wyizolować feromon stonki. 

Nad feromonami pracował także w Institute de Chimie des Substances Naturelles w Gif-sur-Yvette we Francji.


piątek, 18 marca 2016

Zdrowie dzięki wodzie.


Hydroterapia , dział fizjoterapii, inaczej wodolecznictwo, akwaterapia (łac. aqua = woda) - metoda leczenia bodźcowego polegająca na zewnętrznym stosowaniu wody o różnych postaciach: ciekłej, stałej lub gazowej. 

Podstawę leczniczego działania stanowi odpowiednia temperatura lub ciśnienie wody użytej odpowiednio do danej terapii.

Akwaterapia wpływa korzystnie na układ krążenia, układ nerwowy oraz wiele innych narządów organizmu.

Zabiegi lecznicze możemy podzielić na:

1. Zabiegi z wykorzystaniem ciśnienia hydrostatycznego wody:
kąpiele całkowite
kąpiele częściowe
kąpiele kinezyterapeutyczne
kąpiele perełkowe
kąpiele tlenowe
kąpiele aromatyczne
masaż podwodny

2. Zabiegi z wykorzystaniem ciśnienia strumienia wody:
polewanie
natryski stałe
natryski ruchome

3. Zabiegi za pośrednictwem tkanin:
zmywanie
nacieranie
zawijanie
okłady
kompresy




czwartek, 17 marca 2016

Rozpoznają kłamstwo lepiej niż wykrywacz


Niektórzy ludzie mają wyjątkową zdolność do wykrywania kłamstw - wykazały amerykańskie badania. 

Według naukowców z University of San Francisco tylko 31 osób na 13 tys. potrafi odgadnąć, czy rozmawiająca z nimi lub tylko obserwowana na filmie osoba kłamie. Ich oceny są trafniejsze niż wyniki badań poligrafem - elektronicznym wykrywaczem kłamstw, którego dokładność wynosi 60-70 procent.

"Czarnoksiężnicy" - osoby obdarzone taką szczególną zdolnością, wykrywały kłamstwa dzięki obserwacji wyrazu twarzy, mowy ciała oraz sposobu mówienia ocenianych osób. Policja i inne służby dochodzeniowe już korzystają z ich pomocy podczas szkoleń.

Podczas testów - oglądania na wideo scenek z udziałem ludzi - "czarnoksiężnicy" już po kilku sekundach potrafili rozpoznać na filmie kłamstwo. Choć ta zdolność wydaje się wrodzona, odznaczają się nią raczej osoby starsze.

Zdaniem psycholog prof. Maureen O'Sullivan badania nad "czarnoksiężnikami" powinny ułatwić wykrywanie kłamstw policjantom i prawnikom. Większość ludzi nie potrafi ukryć wyrazu uczuć na twarzy - niektóre mięśnie nie są świadomie kontrolowane. 

Zmiany mogą się pojawić tylko na ułamek sekundy, ale wprawne oko "czarnoksiężnika" je dostrzeże.


wtorek, 15 marca 2016

Aktywność i skłonność do reagowania emocjami są uwarunkowane genetycznie


Dwie cechy temperamentu - aktywność i skłonność do reagowania emocjami są uwarunkowane genetycznie - zaobserwowali polscy naukowcy - prof. Włodziemierz Oniszczenko i mgr Wojciech Dragan z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.


"Nasze badania dowodzą, że każda z tych cech ma związek z różnicami w jednym z dwóch genów, które odgrywają ważną rolę w kontroli naszych emocji" - wyjaśnia prowadzący badania prof. Oniszczenko.

Jeden z tych genów reguluje działanie serotoniny, a drugi dopaminy. Obydwa związki biorą udział w komunikacji komórek nerwowych w obszarach w mózgu kontrolujących emocje, ale też aktywność ruchową, procesy uczenia się i rytmy okołodobowe. Zaburzenia poziomu serotoniny są np. od wielu lat wiązane ze skłonnością do depresji i innych schorzeń psychicznych, jak nerwica natręctw.

Badania prof. Oniszczenki zostały przeprowadzone w grupie 778 zdrowych mężczyzn w wieku pomiędzy 18 a 27 rokiem życia. Najpierw badacze oceniali dwie cechy temperamentu mężczyzn - aktywność i skłonność do reagowania emocjami. Posłużył im do tego celu standardowy kwestionariusz psychologiczny.

Jak wyjaśnia prof. Oniszczenko, aktywność jest rozumiana jako tendencja do podejmowania działań stymulujących, a reaktywność emocjonalna jako tendencja do intensywnego reagowania na bodźce, które wywołują emocje. Ta druga cecha przejawia się dużą wrażliwością i niską odpornością emocjonalną. Ze względu na badane cechy, mężczyzn podzielono na cztery grupy - o wysokim i niskim poziomie aktywności oraz wysokim i niskim poziomie reaktywności emocjonalnej. Od mężczyzn pobrano następnie komórki nabłonka jamy ustnej, które miały posłużyć do analizy sekwencji trzech genów wpływających na czynności serotoniny i dopaminy w mózgu. Były to: gen kodujący transporter serotoniny (5-HHT), gen receptora dopaminy (DRD-4) oraz transportera dopaminy (DAT-1). Transportery mają wpływ na poziom neuroprzekaźników w połączeniach między włóknami nerwowymi, z kolei receptory są niezbędne do tego, by neuroprzekaźniki mogły wypełniać swoje zadania i w odpowiedniej ilości znalazły się w tych połączeniach.

Analiza genetyczna została przeprowadzona w laboratorium Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk.

Jak tłumaczy prof. Oniszczenko, teoretycznie obie cechy powinny być powiązane z poziomem tak dopaminy, jak i serotoniny z uwagi na znaczenie obu przekaźników w regulacji poziomu pobudzenia układu nerwowego leżącego u podstaw obu badanych przez nas cech. "Nasze badania ujawniły jednak, że różnice w poziomie reaktywności emocjonalnej mają związek z różnicami w sekwencji genu receptora dopaminy, a różnice w poziomie aktywności - z różnicami w sekwencji genu transportera serotoniny" - wyjaśnia badacz. Nie zaobserwowano natomiast związku między wariantami genu DAT-1 a badanymi cechami.

Zdaniem prof. Oniszczenki, te wyniki stanowią dowód na stwierdzaną wcześniej dziedziczalność obu cech, co oczywiście nie wyklucza roli środowiska w ich kształtowaniu się. Jak wiadomo, czynniki genetyczne nie wyjaśniają całkowicie rozwoju tych i innych cech temperamentu - podkreśla badacz.

Pionierskie w polskiej psychologii badania były współfinansowane przez KBN.


Źródło: Onet.pl




niedziela, 13 marca 2016

O grypie.


W Polsce co roku 2 mln osób choruje na grypę, która dodatkowo powoduje powikłania w postaci: zapalenia płuc czy oskrzeli, zapalenie ucha, choroby serca czy układu nerwowego.


czwartek, 10 marca 2016

Bursztyn dla zdrowia.


Maść bursztynowa przynosi ulgę w bólach reumatycznych i zmniejsza żylaki. 

Ma właściwości gojące i zmniejszające blizny. Kawałkiem umytego spirytusem bursztynu masować delikatnie zabliźnające się rany, a będą szybciej się goić i blizna stanie się prawie niewidoczna.


poniedziałek, 7 marca 2016

Nie pal!


33-50% osób które spróbowały choć raz papierosa, w przyszłości zaczęło palić regularnie


niedziela, 6 marca 2016

Pij bracie pij!


Równowaga Kwasowo-Zasadowa (RKZ). 

Przeczytałam książkę "Nie bądź skwaszony" Mai Błaszczyszyn, osoby znanej w światku dietetycznym. W książce tej poruszany jest szeroko temat zakwaszenia organizmu, omawiane są jego przyczyny i skutki. I choć książka napisana jest w tonie nieco nadmiernie optymistycznym, co może zniechęcać zwolenników racjonalnego i spokojnego wymieniania poglądów, a szczególnie lekarzy
klasycznej medycyny, to jednak prawda nadrzędna przebijająca przez tę książkę wydaje się być niepodważalna: zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej są istotną, mocno niedocenianą przyczyną rozwijania się bardzo wielu dolegliwości chorobowych.

Nerki

Bardzo istotną przyczyną rozwijania się zaburzeń RKZ, jest picie zbyt małej ilości wody.
Gdy pijemy mało wody, nerki są zmuszane do intensywnej pracy związanej z koniecznością upchnięcia w tej niedużej ilości wody całego ładunku kwasowego, który się nagromadził w organizmie. Jeśli pH moczu wynosi 5.0 (a tyle bardzo często widzimy w naszych analizach moczu) to
znaczy, że stężenie jonów wodorowych jest 250x większe niż we krwi.
Żeby wpompować te jony do moczu potrzeba oczywiście dostarczyć nerkom określonej energii. Mało kto wie, że nerki to narząd, przez który przepływa aż ok. 20% krwi wypompowywanej
z serca, oznacza to, że wykonują one nawet większą pracę w przeliczeniu na gram tkanki, niż serce czy wątroba. Generalnie można powiedzieć, że im bardziej nerki muszą zagęścić mocz, tym większą
pracę muszą wykonać. Dokładanie im pracy jest naprawdę niezbyt sympatyczne z naszej strony.

Jest intuicyjnie logiczne, że w miarę procesu starzenia się organizmu maleje zdolność do wytwarzania energii i przemiany materii.Skoro nerki są narządem o przemianie materii jednej z największych w organizmie, to jako jedne z pierwszych będą też reagować na niedostatek w wytwarzaniu tej energii. Skutkować to będzie zmniejszaniem się zdolności do oczyszczania krwi a więc i odkwaszania.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że już w latach 60-tych prof. Sedlak w jednej ze swych publikacji zwracał uwagę na powolne zakwaszanie się organizmu w miarę procesu starzenia się.


sobota, 5 marca 2016

Depresja zimowa i stres oksydacyjny


Batalia o nasze zdrowie oraz próby przeciwstawienia się procesowi starzenia się, na szczęście w obecnych czasach przeistoczyły się w fazę obrony. 

Jedynym problemem jest fakt, że walczymy z niewidzialnym, nienamacalnym wrogiem. Każdego dnia, bez żadnych skrupułów, każda komórka naszego organizmu poddawana jest ciągłym atakom. Paradoksalnie, nasze komórki również same produkują własnych wrogów; głównych jednak przyczyn należy doszukiwać się w środowisku, w którym żyjemy oraz w naszym stylu życia, w tym - w nawykach żywieniowych.

Tlen - z jednej strony nieodzowny do życia - biorąc udział w procesach chemicznych może stać się dla nas śmiertelnie niebezpieczny. Łatwo ulega pobudzeniu i przystępuje do ataku, wywołując zmiany degeneracyjne. Naukowo określa się to jako reaktywną formę tlenu. Innymi słowy, jest to wolny rodnik odpowiedzialny za osłabienie systemu odpornościowego, uszkodzenia, a nawet śmierć komórek, zmiany w materiale genetycznym (DNA) oraz cały wachlarz dolegliwości. Wolne rodniki mogą ,,opanować'' z czasem część lub cały organizm, powodując tzw. stres oksydacyjny.

Nie od dziś wiadomo, że podstawą zdrowia jest żywność wysokiej jakości. Obfituje ona w dużą ilość potrzebnych nam ''żywieniowych żołnierzy'', by prowadzili w naszym organizmie bitwę z wolnymi rodnikami. 

Powinniśmy więc wybierać taki rodzaj pożywienia, który zawiera duże ilości składników roślinnych, np.: antocyjany, flawonoidy, ksantony, składniki mineralne, czy witaminy.


piątek, 4 marca 2016

Uważność – skupiony umysł




Świetną metodą na ćwiczenie uważności będą  zajęcia z Techniki Aleksandra. 

Są to ćwiczenia, które uczą jak eliminować wrodzone nawyki niewłaściwego „używania” naszego ciała. Zajęcia jednak najlepiej odbywać z doświadczonym instruktorem. Jednak kilka zasad z tej techniki warto wykorzystać w treningu uważności.

Technika Aleksandra zajmuje się tym, co się dzieje między odebraniem bodźca z otoczenia a końcową na niego reakcją. Chodzi zarówno o bodźce z zewnątrz (np. hałas, stres) jak i z wewnątrz (np. stresująca myśl). Jesteśmy w rezultacie w stanie nadmiernego pobudzenia, a tym samy ciągle zestresowani. A więc powinniśmy nauczyć się jak przestać ulegać nawykowym reakcjom a zastąpić to świadomą „kontrolą”. Jest to swego rodzaju powściągliwość w reakcjach. Aleksander pojęcie powściągliwości rozumie jako zdolność do „wyłączenia” z mięśnia jakiegoś nerwowego impulsu.

Kiedy zabieramy się do zrobienia czegoś, mięśnie przygotowują się do ataku, w taki sposób jak nauczyły się wcześniej. Na przykład kiedy dzwoni telefon natychmiast spinamy się, podskakujemy i szybko go odbieramy – a nasze mięśnie nieświadomie są usztywnione i napięte.

Aby ćwiczyć powściągliwość:

--------------------------------------
*daj sobie trochę czasu na reakcję – odczekaj chwilę gdy zadzwoni telefon, zdaj sobie sprawę, że mięśnie się spinają, spróbuj je rozluźnić i dopiero wtedy odbierz telefon
*może wydawać się, że długo zajmie na to czasu – nic bardziej mylnego, to jest chwilka zastanowienia, ułamek sekundy
*ćwicz nieustanie w życiu codziennym, aby wyrobić w sobie nowy nawyk – np. kiedy czekasz na zielone światło, kiedy ktoś cię zdenerwuje, itp.

Inne techniki, które pomogą nam w uważności to: joga, metoda feldenkraisa, tai chi czy pływanie.
Poniżej znajdziesz ciekawe strony i artykuły:

:::joga:
http://www.joga.net.pl/
http://www.joga-joga.pl/
http://www.logonia.org/index.php/content/view/101/2/

:::metoda feldenkraisa:
http://www.metoda-feldenkraisa.pl/

:::tai chi:
http://www.taichi.pl/
http://vrinda.net.pl/zdrowie/taichi.php

Medytacja uważności

-----------------------------
"Medytacja to po prostu bycie sobą i świadomość, kto to jest. To uzmysłowienie sobie, że jesteś na ścieżce bez względu na to czy ci się to podoba czy nie. Chodzi o ścieżkę, którą jest twoje życie." Jon Kabat Zinn

Medytacja uważności - to te techniki medytacji, które nie polegają na pracy z koncentracją, ale na samym skupianiu się na stanie wewnętrznej przytomności i obecności. Kiedy np. przez jakiś czas koncentrujemy się na jakimś punkcie, a potem pozostawiamy stan skupienia, ale już bez żadnego konkretnego punktu, na którym by się ono osadzało, to jest to właśnie relaksacja mentalna, lub inaczej - medytacja uważności. Należy ten stan utrzymywać przez jakiś czas - np. początkowo przez kilka minut. Z czasem staje się to coraz łatwiejsze.

Cechy które pomogą nam w walce z naszym stresem:

___Cecha 1. Wrażliwość na sygnały wewnętrzne
___Cecha 2. Zdolność do zwierzeń
___Cecha 3. Siła charakteru
___Cecha 4. Asertywność
___Cecha 5. Tworzenie związków opartych na miłości, Zaufanie
___Cecha 6. Zdrowe pomaganie, altruizm
___Cecha 7. Wszechstronność i integracja, Urozmaicona osobowość
___Cecha 8. Uważność – skupiony umysł

Trzeba sobie zdawać sprawę, że tylko regularne ćwiczenia i rozwijanie tych cech mogą przynieść trwałe korzyści. Tylko w taki sposób pozbędziemy się starych nawyków zastępując je nowymi-zdrowymi. I to tylko i wyłącznie od Ciebie zależy,  czy chcesz uwolnić się od stresu!

„Zmiana nawyków całego życia wymaga czasu.” Claire


czwartek, 3 marca 2016

Atopowe zapalenie skóry


Polecam świetną książkę o atopowym zapaleniu skóry!


Poznaj pomocne sposoby, wykorzystywane przez mamę dwójki dzieci chorych na AZS

Objawy AZS są inne u niemowląt, inne u dzieci starszych. U niemowląt AZS objawia się wysypką na buzi i nienaturalne czerwonymi policzkami. Policzki stają się szorstkie i błyszczące - tzw. "lakierowane policzki". Wysypka może przenieść się na zgięcia łokci i kolan, a także za uszy - tzw. "naderwane płatki uszne". Skóra swędzi, więc dziecko się drapie i jest niespokojne. Może dojść do zakażenia zmienionych miejsc. U starszych dzieci AZS przekształca się w suche, zaczerwienione placki na skórze rąk, nadgarstków, łokci i kolan, pośladków, może się przenieść na całe ciało.

Czytając ebooka "Oswoić atopowe zapalenie skóry" poznasz wiele cennych wskazówek na temat radzenia sobie z AZS. Przekaże Ci je osoba doświadczona w tym temacie - matka dwójki dzieci, która wiele nauczyła się podczas kilku lat walki z chorobą i ponieważ doszła do pewnych rozwiązań, które mogą pomóc również Twojemu dziecku - postanowała opisać je i udostępnić w formie ebooka.

Co znajdziesz w ebooku "Oswoić atopowe zapalenie skóry"?

Czym jest atopowe zapalenie skóry?

Jak i po co stosować dietę eliminacyjną?

Co należy wiedzieć o alergenach?

Jak wprowadzać białko mleka do diety atopika

Dlaczego karmienie piersią jest tak ważne dla dzieci zagrożonych alergią?

Jakie czynniki zaostrzają przebieg AZS?

Co robić, gdy następuje pogorszenie lub polepszenie stanu skóry?

Co robić, gdy dziecko się drapie?

Jak AZS wpływa na samopoczucie dziecka?

Jakie są możliwości medycyny (konwencjonalne i niekonwencjonalne) w diagnozowaniu przyczyn AZS

Łagodzenie objawów AZS poprzez leki farmakologiczne, homeopatię, zioła oraz biorezonans

Jak zadbać o pranie, ubranka, powietrze i kąpiel dla atopika?

Przeczytaj fragment książki:
Atopowe_zapalenie_skory_-_fragment.pdf


środa, 2 marca 2016

Szczęście.


,,Wszystko można osiągnąć , gdy człowiek się uprze i wytrwale dąży do celu. Takie cuda zdarzają się codziennie." Anthonny Robbins


Stan psychiczny człowieka, to niemalże największy wpływ na jego postępowanie i czyny. Dlaczego osoby pełne entuzjazmu i radości z życia osiągają najwięcej?

Sekret tkwi w poznaniu samego siebie, jak również odpowiedniego nastawienia zarówno do innych osób, jednak także do sytuacji, z którymi mamy do czynienia na co dzień.

Dobrze, jednak ważnym elementem  jest poznanie samego siebie. Mówi się często, że niemożliwe jest mieć przyjaciół i dobre kontakty z ludźmi, jeżeli nie potrafimy polubić samego siebie. Ciekawym stwierdzeniem wydaje się być powiedzenie, że "trzeba się stać swoim najlepszym przyjacielem". W życiu jednak sprawdza się ono. Sytuacje dnia codziennego, gdzie jesteśmy często zdani sami na siebie powodują, że brakuje nam wsparcia, pomocy... Wtedy właśnie możemy to odnaleźć w sobie. 

Tym, którzy to już dzisiaj potrafią - gratuluję!


wtorek, 1 marca 2016

By zdrowo zasnąć.


Niemalże co trzecia osoba w Polsce cierpi z powodu zaburzeń snu. 

Ta z pozoru niewinna dolegliwość może przyczynić się do zwiększonego przybierania na wadze, depresji czy rozwoju chorób serca. Jednak by pozbyć się kłopotów ze snem, często wystarczy zmienić nieco swoje przyzwyczajenia i styl życia.

Zaburzenia snu dotyczą coraz większej liczby osób. Obecnie szacuje się, że około 30% naszego społeczeństwa uskarża się na kłopoty związane z zasypianiem czy spokojnym snem. Zwykle wszelkie związane z tym stanem rzeczy dolegliwości takie jak niewyspanie, znużenie, uczucie zmęczenia nawet po wielu godzinach snu, są bagatelizowane. Rzadko kiedy osoby skarżące się na nie decydują się na podjęcie leczenia. Tym czasem nieprawidłowości snu mogą w bardzo istotny sposób odbijać się na naszym codziennym życiu skutecznie obniżając jego jakość.

Konsekwencje zdrowotne
Brak snu, lub jego zaburzenia mogą stać się przyczyną wielu nieprawidłowości w pracy całego ustroju. Pamiętać należy, iż dla prawidłowego jego działania, konieczne jest utrzymanie homeostazy organizmu. Z kolei długotrwałe przemęczenie, zmniejszenie odporności na stres, zaburzenia procesów uczenia się, koncentracji, pogorszenie nastroju mogą doprowadzić do jej zachwiania. Jak wynika z badań, utrzymujące się kłopoty ze spaniem mogą w konsekwencji doprowadzić do stanów depresyjnych, trudności w oddychaniu, a także zwiększa ryzyko zapadalności na choroby serca. Badania przeprowadzone w USA w ramach projektu Nurses Health Study dowodzą, że niedobór snu może mieć także wpływ na zwiększony przyrost masy ciała, w stosunku do osób, które wysypiają się każdej nocy.

Przyczyny problemów ze snem
Na kłopoty ze snem może wpływać wiele czynników. Co bardzo istotne, niemalże wszystkie one związane są z naszym stylem życia. Można więc powiedzieć, że sami sobie je fundujemy. Choć zwykło się mówić, że w czasie godzin nocnych jeszcze raz przeżywamy to co zdarzyło się podczas dnia, tak naprawę kluczową rolę w przebiegu snu odgrywa kilka godzin bezpośrednio przed nim. 

Jeśli zatem w czasie, kiedy winniśmy przygotowywać się do snu:
*oglądamy telewizję wczuwając się silnie w akcję tocząca się na ekranie lub słuchamy audycji radiowej,
*zasiadamy do pracy, która powinna była być zrobiona dużo wcześniej, co prowadzi do wzmożonej nerwowości,
*decydujemy się na uprawianie sportu, który przyczynia się do wzrostu szybkości pracy serca, a tym samym podniesienia ciśnienia tętniczego, czyli reakcji odwrotnych do tych, które sprzyjają spaniu.

Nic dziwnego, że gdy w końcu udamy się na spoczynek sen nie przychodzi przez wiele godzin, a kiedy się pojawia jest nerwowy, przerywany i co najważniejsze nie niesie ze sobą ani wypoczynku, ani regeneracji ustroju.

Wpływ nawyków żywieniowych na sen
Przyzwyczajenia żywieniowe, są czynnikiem w znaczący sposób wpływającym na sen. Podstawowym błędem, jest spożywanie ostatniego posiłku dnia o niewłaściwej porze. Ważne jest, by nie miał on miejsca ani zbyt wcześnie, ani zbyt późno. Jeśli bowiem ostatni dopływ kalorii będzie miał miejsce na wiele godzin przed snem, zostanie ona zużyta nim udamy się na spoczynek. Organizm nie będzie miał skąd czerpać energii do regeneracji ustroju. Jeśli z kolei jeść będziemy jeszcze bezpośrednio przed snem, posiłek ten będzie musiał być trawiony w czasie snu, czyli wówczas, kiedy ciało powinno odpoczywać. W takich przypadkach bardzo częste są epizody wybudzeń, sny budzące lęki i niepokój. Dlatego zaleca się, aby ostatnie danie dnia miało miejsce na około 3-4 godziny przed snem. Jest to czas, który wystarcza na strawienie pokarmu. Z kolei ponieważ wieczorem winniśmy unikać dużych wysiłków fizycznych, energia z niego pochodząca posłuży do odbudowy organizmu.

Ważne jest, aby wieczorem nie sięgać po napoje działające pobudzająco. Zalicza się tutaj nie tylko kawę czy mocna herbatę, ale także inne zawierające kofeinę, jak choćby cola czy wszystkie napoje energetyczne. Wiele osób przywykło do picia wieczorem alkoholu. Przysłowiowa lampka wina czy kieliszek koniaku mają rzekomo działać odprężająco, a tym samym ułatwiać zasypianie. Tak naprawdę jednak drink wypity przed snem daje zupełnie odwrotne działanie. Po chwilowym oszołomieniu i senności pojawiają się zaburzenia objawiające się przede wszystkim częstymi wybudzeniami. Sen jest niespokojny i nie daje poczucia odpoczynku. Co za tym idzie, nazajutrz towarzyszą nam ociężałość i zmęczenie.

Jak sobie pomóc
By zapewnić sobie głęboki, spokojny, niemalże uzdrawiający sen, warto pamiętać o przestrzeganiu kilku zasad:
*pomieszczenie, w którym śpimy winno być dokładnie przewietrzone, a temperatura w nim utrzymywana na nieco niższym poziomie niż w pozostałych pokojach,
*przed snem warto wziąć ciepłą relaksująca kąpiel, a do wody dodać kilka kropel kojących olejków eterycznych, np. lawendowego,
*unikać należy najadania się na noc i sięgania po ciężkostrawne potrawy, które przez wiele godzin zalegają w żołądku,
*nie wskazane jest picie alkoholu, szczególnie bezpośrednio przed snem
*unikać należy kawy i innych napojów pobudzających
*unikać należy zasypiania przy włączonym telewizorze czy radiu, znacznie lepiej sprawdzi się tutaj lektura dobrej książki.

Ważne jest też, by starać się unikać niepotrzebnych stresów w ciągu dnia. Jeśli jednak już pojawiają się dobrze jest odreagować je np. podczas codziennej dawki aktywności fizycznej. 

Nie tylko dotlenimy dzięki niej organizm, ale i pozbędziemy się nadmiaru negatywnych emocji, które mogłyby przyczyniać się do zaburzeń snu.


Oceń stan swojego zdrowia - nastawienie psychiczne